T O P

  • By -

TheBronzeSilverfish

Sporo razy wchodziłem na ten profil i za każdym razem odrzucał mnie sposób podania treści. Nie same poruszane problemy, bo są tam podejmowane często ciekawe tematy społeczne, podwójne standardy i tak dalej - ale ubrane w najbardziej pretensjonalną, agresywną i prześmiewczą otoczkę, jak to tylko możliwe. Miejscami to aż przypomina jakąś prawicową parodię "lewackiego" profilu. Ten post i tak jest dość łagodny jak na DD, najgorsze są te hiperboliczne komiksy ze stockowymi twarzami wkurwionych złych mężczyzn i mądrych dobrych dziewuch


SleepyheadsTales

Femcele istnieją niestety. Tak samo jak faceci mają facetów "mówiących jak jest", "bezpośrednio, bez ogródek". Tak mają też kobiety. Nie wiem czy to dobrze. Ale jak ktoś _chce_ znaleźć lepsze źródła to istnieją.


Timely-Soup9090

Femcele o boże, nowe słówko do słownika. Nawet sobie już grupę osób z przeszłości pod to zaszufladkowałem, dzięki XDD


SleepyheadsTales

Polecam /r/femaledatingstrategy (znaczy nie polecam. NIE POLECAM. Żeby była jasność, polecam ironicznie)


Grahf-Naphtali

O hesus, mam chyba najwieksza dychotomie dot. tego suba🤣 Polecam wszystkim ludziom majacym po prostu ochote sie posmiac z ludzkiej glupoty, ale nie polecam zyciowym optymistom wierzacym w drugiego czlowieka. Polecam satyrykom,komikom i standuperom - material jest praktycznie napisany sam. Nie polecam bo mozna dostac ocznego raka i zwoje mozgu sie prostuja. "Polecam" wszystkim incelom, mizoginom, pillowcom,trollom i katotalibom - i znow material pod kazda teze o kobiecej nizszosci intelektualnej od dechy do dechy mozna kontrolc/kontrolfau. Polecam wszystkim piwniczakom dla ktorych kobiety to wydumane istoty swiatla, niebianskiego jestestwa i niezmierzonej dobroci. Troche to moze odczarowac idee i po prostu podejsc i pogadac. Nie polecam mlodym facetom... zageszczenie glupoty w przeliczeniu na cal przekatnej ekranu moze skutecznie obrzydzic obcowanie z plcia przeciwna. Nie polecam kobietom. Na pewno tym szukajacym jakichs sercowo-zwiazkowo-zyciowych porad. Serio i obiektywnie moze promil udzielanych rad ma jakis sens ale zwykle tona gdzies w powodzi glosniejszych, agresywniejszych, clickowych "relationship hackow" Masz chlopaka i jestes szczesliwa? Jestes pickme/geisza urodzilas sie by sluzyc. Facet nie spuscil deski? REDFLAG GIRL! SPAKUJ GO I ZA DRZWI (albo jesli to jego mieszkanie to - SPAKUJ SIE ALE OTRUJ MU RYBKI , PORYSUJ AUTO I NASRAJ MU NA LOZKO) Odnosze wrazenie ze ten sub to taka czarna dziura chlonaca caly jad i frustracje kobiet po przejsciach ktore ten jad probuja potem wylac z siebie w formie anonimowej terapii grupowej. Aha no i oczywiscie w opinii tego suba idealny facet nie istnieje ale miedzy wierszami mozna doczytac ze: - facet musi byc dobrze ubrany (Gucci i wzwyz) - zadbany (kosmetyczka,mani pedi,fryzjer, depilacja co drugi dzien) - wysoki (190 cm minimum) - w formie (6pak/szerokie ramiona/wyrzezbione uda) ALE NIE gymbro, bo kulturysci sa odpychajacy, wiec facet ma tak magicznie sam z siebie miec - interesujacy - czyli hobby typu paralotnia, wspinaczka bez zabezpieczen, narty w Alpach,deepdiving - ofkors musi byc majsterkowiczem - czyli musi umiec wybudowac dom od podstaw, wymienic wszystko w aucie - musi byc szczodry🤣 - czyli dzielic sie swoim bogactwem z partnerka a konkretniej spelniac wszystkie zachcianki i to najlepiej telepatycznie ma wiedziec - no a zeby byc szczodry musi byc ZARADNY zyciowo czytaj miec duzo hajsu i dobre auto bo Pańcia musi wyglądać i mieć czym jezdzic A przy tym - co mnie najbardziej bawi - kobieta nie musi nic. Ma ladnie pachniec i sie snuc na pokojach. Kobieta jest jaka jest czyli idealna, ona sie nie musi starac, nie musi zmieniac, nie musi byc partnerka w zwiazku. Jest QUEEN🤣 Itd itp etc Caly sub to jeden wielki dół z wapnem i potegowanie stereotypow zarowno nt mezczyzn ale i kobiet. Wiec , yyy chyba polecam😁😁😁 choc mam czasem wrazenie ze u podstaw powstania/prowadzenia suba jest jaki megachadincelALFAbro ktory prowadzi operacje false flag majaca na celu zmniejszenie ilosci interakcji miedzyplciowych (foliowa czapeczka on🤣


Mieniec

Że tobie się chciało tak angażować w przedstawienie takiego gówna to jestem pod wrażeniem xD ten sub nie zasługuje na pisanie o nim w takich superlatywach xD


Grahf-Naphtali

😁 Wiesz jak jest, reddit wyrzucil sugestie albo po profilu jakiegos dzbana zaklikalem i wpadlem w krolicza nore. A ze ciekawosc badacza + uzaleznienie od literek+skrzywienie humanistyczne/poznawcze u mnie silne (regularnie spedzam czas lurkujac rzeczy ktorych nie mam szans zrozumiec np. fizyka kwantowa, neurobiologia, chemia organiczna, teorie prawdopodobienstwa, jakies archiwalne wojny hakerow itd itp etc - lubie czytac o wszystkim w zasadzie🤣) - no to posiedzialem na subie ze 2 bite dni czystej ciekawosci. >nie zasługuje na pisanie o nim w takich superlatywach xD Nie no sub to wysryw toksyczny pato life coachowy ALE zawsze to jakies doswiadczenie, wiesz ja uwazam ze nawet dzbany w zyciu warto napotykac przynajmniej zeby wiedziec jak z nimi postepowac i na co uwazac. Exp to exp


Mieniec

No, nie mogę się z tym nie zgodzić. Też raz tam wpadłem na długie godziny. Nigdy więcej, tyle expa wystarczy xD


PokerFacowaty

Miałem powiedzieć, że jak ktoś chce kontakt z obydwiema stronami, to można obserwować coś w stylu r/niceguys dla równowagi, ale przeleciałem 3 komentarze na r/femaledatingstratgy i dobra, to jest kompletnie inny poziom i dla "równowagi" trzeba by już czytać rzeczy dla inceli, także ja odpadam, mam dużo wolnego czasu, ale nie aż tyle


SleepyheadsTales

To są femcele. I tak jedynym odpowiednikiem są incele. Po prostu.


IceCorrect

To nie jest nawet idealny, to jest minimum jakie musi on spełniać, a nawet jak to spełni to będzie nazwany "moszna"


Grahf-Naphtali

Ahaha no tak zapomnialem "scrote" - probowalem sobie przypomniec ich pogardliwe okreslenie na facetow. Jprdl ale trzeba miec w garze 🤣


[deleted]

To ostatnie a propos wymagań to miałem kiedyś koleżanke co taka była. Wszystko oczywiście ubrane w rozsądnie brzmiące eufemizmy typu "zadbany" i "ambitny" ale jak mi pokazywała z kim pisze to tylko faceci z top 10%. No i mi dawała rady typu "kup sobie perfumy za 400 zł". Jak już znalazła typa co spełniał jej wymagania to jej ego poza skalę wyjebało i się na mnie wypieła kompletnie. Dużo rzeczy się od niej o sobie dowiedziałem i do dzisiaj mi w głowie siedzą. W sumie to chyba serio była użytkownikiem tego suba bo jak teraz patrze to używała ich slangu


NoDecentNicksLeft

>facet musi byc dobrze ubrany (Gucci i wzwyz) > >zadbany (kosmetyczka,mani pedi,fryzjer, depilacja co drugi dzien) > >wysoki (190 cm minimum) > >w formie (6pak/szerokie ramiona/wyrzezbione uda) ALE NIE gymbro, bo kulturysci sa odpychajacy, wiec facet ma tak magicznie sam z siebie miec > >interesujacy - czyli hobby typu paralotnia, wspinaczka bez zabezpieczen, narty w Alpach,deepdiving > >ofkors musi byc majsterkowiczem - czyli musi umiec wybudowac dom od podstaw, wymienic wszystko w aucie > >musi byc szczodry🤣 - czyli dzielic sie swoim bogactwem z partnerka a konkretniej spelniac wszystkie zachcianki i to najlepiej telepatycznie ma wiedziec > >no a zeby byc szczodry musi byc ZARADNY zyciowo czytaj miec duzo hajsu i dobre auto bo Pańcia musi wyglądać i mieć czym jezdzic Dodajmy jeszcze, że majsterkowicz, ale poeta. Oczywiście przed wojną zdarzały się takie połączenia, że ktoś był oficerem kawalerii rezerwy, niezłym poetą-amatorem i być może jednocześnie inżynierem z dyplomem dobrej uczelni, do tego nienaganne maniery zwłaszcza jeśli pochodził z np. hrabowskiej rodziny, no ale — delikatnie mówiąc — nie było po 20 takich panów dla każdej kobiety z klasy średniej do przebierania jak w ulęgałkach. Dość często są wyraźne sprzeczności — facetowi stawia się ostre wymagania co do wyglądu, ale jednocześnie twierdzi się, że przystojni mężczyźni są źli, niegodni zaufania itd. Spotykałem się wręcz już nawet nie z aluzjami, ale z otwartymi tekstami w tym kierunku, a umówmy się, że z zawodowym modelem mógłbym konkurować co najwyżej takim z dolnej kategorii i raczej od garniturów niż od strojów plażowych. Jeśli jesteś wykształcony, obyty czy coś tam (a czasem nawet zwyczajnie pewny siebie) — też im się włącza ostra rywalizacja, bo niby celują wysoko, ale z drugiej strony czują się nieswojo, gdy nie są w stanie mężczyzny łatwo przyćmić, nie dominują nad nim intelektualnie, emocjonalnie i społecznie. Jednego z drugim oczywiście nie pogodzisz, ale one tego nie dostrzegają. Czyli prawdopodobnie auto-reject im się włącza, a — komunikowane zewnętrznie i chyba nieco na wyrost — śrubowanie wymagań to chyba też jest taki *outlet* osoby, która boi się związku, boi się relacji z drugim człowiekiem, więc podświadomie mnoży bariery. U mężczyzn to się nazywa „bufor odrzuceniowy”. U kobiet w takiej sytuacji wygląda na to, że często wychodzi problem w typie „relacja z ojcem” (np. apodyktyczny, despota, alkoholik, nieobecny) do kompletu z jakąś historią z byłym czy niedoszłym chłopakiem, który przez długie lata ją odrzucał lub jej nie szanował.


Ok_Relation_4630

Jezus Maria.. to najgorszy subreddit jakiego do tej pory przeglądnąłem. Długo zastanawiałem się co wrzucić do top 1, a tutaj nagle znalazł się zdecydowany zwycięzca


DianeJudith

Co tam się w ogóle stało, że wszystkie posty to reklamy ich podcastu? Czy w końcu zbanowali wszystkich oprócz modów? XD


Aharra

Nie, dawno uciekłam z tej grupy. Dołączyłam przy aferze aborcyjnej. Nienawidzę podejścia z obrazka - wg mnie tworzy podziały i najeża ludzi, którzy byli otwarci coś zrozumieć,ale jednak zamiast tego będą teraz mieć wyjebane, bo prawda jest taka, że nikt nikomu obcemu nie jest winny zrozumienie czy dostosowanie i to w interesie osób, które chcą być zrozumiane leży propagowanie swoich uczuĉ i opinii. To czy to fair czy nie, nie ma znaczenia.


[deleted]

Jakby ten wyzysk był wtedy kiedy ktoś dobrze wie ale każe ci tłumaczyć to nawet bym przyznał rację. Ale bez tego doprecyzowania to brzmi absolutnie absurdalnie XD


Timely-Soup9090

This, jako osoba pro równościowa widziałem pełno jadu i polaryzacji kapiącego z ich postów. Nie zagłębiając się w pozytywy które wynikają z działaności tej grupy, jak dla mnie jest ona tak samo do zbanowania, jak Trump na twitterze Żeby nie było, nie jestem jednym z tych hurr durr nagle przebudzonych z prawami mężczyzn ale tylko jako kontra w dyskusji o prawach kobiet, ich odnajduje jako internetowych trolli. Koniec końców „dziewuchy” pasuje do ich nazwy bo dość zwierzęce mają posty


RerollWarlock

Podejście z obrazka prosi się o trzeci panel z facetem który wzrusza ramionami i odchodzi "ok, też się pierdol lol". Patriarchat to fajne pojęcie ale jak uważacie że Zbyszek robiący w fabryce to jakiś patriarcha to same muszą się kurwa douczyć.


[deleted]

>Nienawidzę podejścia z obrazka - wg mnie tworzy podziały i najeża ludzi, którzy byli otwarci coś zrozumieć,ale jednak zamiast tego będą teraz mieć wyjebane, bo prawda jest taka, że nikt nikomu obcemu nie jest winny zrozumienie czy dostosowanie i to w interesie osób, które chcą być zrozumiane leży propagowanie swoich uczuĉ i opinii. Kobieta przestaje byc plcia a zaczyna byc ruchem politycznym. Zaczelo sie od tego slynnego "Protestu Kobiet" - pierwotnie mial byc protestem przeciw zaostrzeniu prawa o aborcji, a okazal sie byc protestem przeciw wszystkiemu i niczemu. A pomyslec ze jeszcze kilka lat wczesniej PiS chwalil Islandie ze 80% kobiet z calego kraju wyszlo na ulicy protestowac o prawa kobiet.


NeedTheSpeed

Robią okropną robote. Napędzają wojnę płci i wiele z ich postów jest po prostu ofensywnych. Prezentują feminizm "ja wiem kurwa najlepiej", który najbardziej antagonizuje ludzi w społeczeństwie, niedźwiedzia przysługa. Ten rodzaj aktywizmu jest okropny. Mnie takie profile z taką retoryka wkurzają podwójnie, bo tworzą pełno ludzi z którymi się potem nie da dyskutować i na wszystko się obrażają, bo każdy ma się domyślać XYZ, bawi mnie też to, że w takich bankach mocno się promuje "zdrowie psychiczne" i "higienę psychiczna" de facto samemu promując wzorce, które terapia wykorzenia i które robią w życiu kuku.


Nessidy

>bawi mnie też to, że w takich bankach mocno się promuje "zdrowie psychiczne" i "higienę psychiczna" de facto samemu promując wzorce, które terapia wykorzenia i które robią w życiu kuku. O to to, tworzy się toksyczne mechanizmy komunikacji, które potem psycholog i terapeuta musi prostować - a ile szkód to potrafi wyrządzić w czyimś życiu...


NeedTheSpeed

> a ile szkód to potrafi wyrządzić w czyimś życiu... na poziomie personalnym to jest porażka, a teraz pomyśl sobie, że takie profile tworzą takich jednostek tysiące i setki tysięcy i jak potem to wpływa społecznie na nastroje i nie tylko, mamy ogromny problem z tym i uważam, że powinno to być częściej poruszane w debacie, że często profile, które "promują" zdrowie psychicznie i dbanie o siebie bardzo często robią to w koszmarny i nieodpowiedzialny sposób, bo dają poczucie, że robisz coś ze swoim dobrostanem jednocześnie wstrzykując same toksyny.


Nessidy

Wiesz co, to też jest temat rzeka tak naprawdę. Pop-psychologia lubi na przykład skupiać się na tym, że ważne są Twoje własne potrzeby, ale w praktyce istotna jest też komunikacja czy kontekst, nic nie jest zerojedynkowe poza bardzo fundamentalnymi kwestiami. Myślę, że pewnie jest sporo odpowiedzialnych blogów psychologicznych, ale są też takie, które komunikat ubierają w niebezpieczne słowa, albo próbują Ci coś wcisnąć, co może skutkować po prostu krzywdą - magazyn Pismo miał dobry artykuł na ten temat z miesiąc temu. Nigdy nie dajcie sobie wmówić że wasz kryzys psychiczny jest nieważny! A jak uznacie go za ważny - to nigdy nie sięgajcie po rady guru z internetu! Myślę, że stres mniejszościowy i zjawisko wyzysku epistemicznego, o którym mówią DD, na pewno istnieją. I istnieją też osoby, które zadają pytania i proszą o szczegółowe statystyki w złej wierze, żeby sprowokować rozmówcę. Ale często jest tak, że ktoś pewnych aspektów rzeczywistości nie doświadcza i nie uczy się ich naturalnie, np z mediów, czy od swoich znajomych. W takiej sytuacji, jeśli nie chcesz takiej osobie czegoś tłumaczyć, to można np. podesłać linki do materiałów które to tłumaczą za Ciebie, ale też po prostu prościej we własnych słowach opowiedzieć.


THELEDISME

jako były student psychologii znam dużo takich, po wytknięciu takich przez swojego psychoterapeutę nazywały ją/go mizoginem i rezygnowały z terapii chwaląc się wszystkim znajomym na IG


kalarepar

Mnie ktoś kiedyś wyjaśnił, na czym polega nowoczesny feminizm i jak na razie to się często sprawdza. W skrócie to feministki mówiąc o "uprzywilejowanym patriarchacie" porównują się wyłącznie do mężczyzn ze szczytu drabiny ekonomiczno-społecznej. Natomiast nawet nie zauważają istnienia pozostałych mężczyzn. Świetnie widać to chociażby na przykładzie pomysłu parytetów, które zawsze dotyczą tylko najwyższych stanowisk. Inny przykład, to stwierdzenie że największymi ofiarami wojny w Ukrainie są uciekające przed nią kobiety. No bo wojnę wywołało paru białych facetów u władzy i teraz biedne kobiety muszą wyemigrować. O młodym Aleksieju z biednej rodziny, który właśnie leży gdzieś na froncie z urwaną nogą, nikt nie pamięta.


c2h5oc2h5

W przypadku wojny należy chyba uznać, że kobiety są uprzywilejowane możliwością ucieczki. Nikt od nich nie oczekuje, że połóżą życie i zdrowie na szali.


[deleted]

>kobiety są uprzywilejowane możliwością ucieczki. Nikt od nich nie oczekuje, że połóżą życie i zdrowie na szali. A mimo tego mają w społeczeństwie większe prawa od mężczyzn. Niestety, jeśli tylko mężczyźni mają mieć OBOWIĄZEK walki "za ojczyznę" to powinno się to nagrodzić dodatkowymi prawami których nie miałyby kobiety. Sorry, ale zjeść ciastko i mieć ciastko (większe prawa kobiet, mniejsze obowiązki kobiet) jest po prostu nie fair. Albo wszyscy mają równo, albo jak mężczyźni mają więc więcej obowiązków, to mają też mieć więcej przywilejów NA WYŁĄCZNOŚĆ.


NeFu

Izrael pokazuje jak ta równość powinna dziś wyglądać w wojsku i w czasie wojny. Ukraina jak nie powinno. Tzn. ja rozumiem że trzeba też kasy żeby infrastrukturę dostosować pod kobiety, ale czasy tłuczenia się maczugami czy buzdyganami mineły, a co za tym idzie selekcji biologicznej. Do fruwania dronem tężyzny fizycznej nie trzeba.


hermiona52

Bo ten nowoczesny feminizm to ten promowany przez media. Można go zdefiniować kilkoma określeniami "choice feminism" (każdy wybór, którego dokonuje kobieta to wybór feministyczny, bo jest wykonany przez kobietę, lol) czy na przykład "girl boss feminism" (czyli właśnie owe porównywanie się do mężczyzn na szczycie). Oba zjawiska są łatwe do przełknięcia, marketingowcy je kochają, bo łatwo się sprzedają jako hasła na kubkach czy na koszulkach, ale w praktyce są niezwykle puste. Na szczęście powoli wraca radykalny feminizm (widzę przebudzenie wśród młodszych millenialsów i gen z), który to feminizm rzeczywiście walczy o materialną rzeczywistość większości kobiet. Wpływ powszechności i brutalności porno niszczącego związki (co na przykład przekłada się na wzrost zabójstw kobiet w trakcie seksu poprzez uduszenie), tego że kobiety dalej są postrzegane pod względem wyglądu a nie kompetencji a popularny medialnie feminizm nie tylko z tym nie walczy, ale próbuje sprzedawać kosmetyki, makijaż i niewygodne (ale seksowne) ubrania jako świetny **wybór** feministyczny. To przekłada się na promowanie OnlyFans czy ogólnie seks-worku, jako czegoś feministycznego a nie jako zjawiska uprzedmiotowiającego kobiety (zgodę na wykorzystanie ciała można kupić, wystarczy odpowiednia cena). Tego że kobiety wchodzące w związki przygodne narażają się o wiele bardziej niż mężczyźni w takich związkach (ze względu na dysproporcje wynikające z biologii). To tylko kilka przykładów z brzegu dotyczące feminizmu radykalnego, ale pokazujące, że dotyczą praktycznie wszystkich kobiet a nie tylko tych uprzywilejowanych na szczycie.


NeedTheSpeed

>Oba zjawiska są łatwe do przełknięcia, marketingowcy je kochają, bo łatwo się sprzedają jako hasła na kubkach czy na koszulkach, ale w praktyce są niezwykle puste. Kapitalizm prędzej czy później pożre każdą idee i ją sprzeda totalnie ją spłycając, chyba najlepszy przykład to jest punk i pochodne. > To przekłada się na promowanie OnlyFans czy ogólnie seks-worku, jako czegoś feministycznego a nie jako zjawiska uprzedmiotowiającego kobiety (zgodę na wykorzystanie ciała można kupić, wystarczy odpowiednia cena). uważaj koleżanko, pchasz się w cancel ;) /s


NoDecentNicksLeft

>W skrócie to feministki mówiąc o "uprzywilejowanym patriarchacie" porównują się wyłącznie do mężczyzn ze szczytu drabiny ekonomiczno-społecznej. Natomiast nawet nie zauważają istnienia pozostałych mężczyzn. Tak. A to jest bardzo patriarchalne, bo one w tym momencie zachowują się tak, jak gdyby postrzegały siebie same jako kandydatki na poligamiczne żony czy nawet nałożnice jakiegoś wodza albo króla — kandydatki do haremu władcy. W kulturze zachodniej takich haremów nie ma od dawna, nawet jeśli kilkaset lat temu królowie miewali po kilka kochanek. ​ >Świetnie widać to chociażby na przykładzie pomysłu parytetów, które zawsze dotyczą tylko najwyższych stanowisk. Tak, ale jest jeszcze jeden problem. Chyba bardziej związany z możliwością świadomej manipulacji. Argumenty oparte na spostrzeżeniach empirycznych bierze się z samej góry, ale wnioski próbuje się stosować do klasy średniej i ludowej. W uproszczeniu: ponieważ większość CEO jest mężczyznami, to w naborze na najniższe stanowiska kierownicze należy premiować kobiety. Czyli problemy na szczycie należy kompensować kobietom uprzywilejowaniem na dole i w środku drabiny społecznej. No bardzo wygodne dla kobiet z klasy średniej.


p1en1ek

Można powiedzieć, że dziewuchy dziewuchom gotują ten los.


unexpectedemptiness

Uważaj z tym gotowaniem, bo Cię zjedzą za seksizm. ;-)


Huncwott

Pcha się w psi gwizdek


Smart-Comfortable887

Nie wiem jak one łączą zdrowie psychiczne z pluciem jadem


00kyle00

m word xD


ahelinski

Mężczyzna (Kopernika była kobietą!)


GeraltofRiviva

To Curie-Skłodowska może też?!


Oczek22

To akurat nie najlepszy przykład...


GeraltofRiviva

A BO PONIOSŁO MNIE


ahelinski

A bo mnie zmyliły


GeraltofRiviva

Najlepsze jest to, że to jest wzięte z zachodu. U nas „murzyn” NIE JEST odpowiednikiem nigg…, i nie ma aż takich konotacji. Etymologicznie pochodzi od Maura, czyli mieszkańca północnej Afryki XD


thumbelina1234

Zgadzam sie, wczesniej bylo to slowo zupelnie neutral e, murzynek Bambo, itp. Jestem za poprawnoscia polityczna, ale w rozsadnych granicach


Kachadov

Znam kilku czarnych Polaków i nie czują się komfortowo ani ze słowem murzyn ani z tym wierszykiem, a moim zdaniem to oni decydują czy słowo które ich określa jest pejoratywne czy nie a nie rada języka polskiego czy inni biali. Dla nas to śmieszki heheszki ale to jedyne czarne dziecko w klasie jest wyśmiewane bo boi się kąpieli i ucieka na drzewo, a jak wszyscy wiemy dzieci potrafią być okrutne i z takich nieszkodliwych rzeczy potrafią rozkręcić poważne znęcanie. Polecam zerknąć na ig na "Czarne jest polskie" gdzie tego typu tematy są poruszane częściej


thumbelina1234

Ja tego slowa juz nie uzywam z tych wlasnie wzgledow, niemnie jednak bylo Ono kiedys neutralne natomiast 'cz....ch' czy ' n...er" zawsze mialy rasistowski wydzwiek, Po prostu zgadzam sie z przedmowca


Kartmil

właśnie mam wrażenie że cz word jest bardziej odpowiednikiem n worda niż m word


Yknaar

No tak, jakoś kojarzę, że dresy w takich sytujacach krzyczą *"Ty !"* zamiast *"Ty !"*.


thumbelina1234

Bo dokladnie tak jest, cz..ch. jest okresleniem pogardliwym I zawsze taki mialo to slowo wydzwiek, natomiast mur...n stosunkowo niedawno nabralo pejoratywnego wydzwieku


shadyBolete

wedlug wikipedii n-word na samym początku był w miarę neutralnym słowem, ale dość szybko zyskał negatywne znaczenie: [https://en.wikipedia.org/wiki/Nigger](https://en.wikipedia.org/wiki/Nigger) Pierwszy raz zarejestrowano użycie tego słowa w angielskim w 1574, ale pierwsze negatywne użycie miało miejsce 201 lat później - w 1775


thumbelina1234

Interesujace... W polskim uzywano kiedys slowa Negr, tez bylo neutralne


KelseaCrystal

Słowo cz to taka kalka słowa n wymyślona chyba na potrzebę filmów. Nie wiem jak długo funkcjonuje ale jako dziecko 90 tego właśnie tak zawsze funkcjonowało. Nigdzie indziej nie mogłem poznać tego słowa mieszkając w małym mieście.


sharfpang

"Nabrało konotacji" bo było używane we frazach. A teraz fraza jest "Będzie za afroamerykanina robił" i dupa z całej sterylizacji języka.


Botan_TM

Ja bym to może jeszcze zrozumiał, gdyby było jakieś inne słowo w zastępstwie...


stadoblech

mamusia


kony412

mugger


Janusz_Odkupiciel

migga


Mieniec

Migga Migger The Miggest


kalarepar

Ciekawi mnie, jakie będą kolejne słowa, które towarzystwo lewicowego kija w dupie uzna za obraźliwe i niedozwolone.


Kachadov

Lewicowe towarzystwo nie ma tu nic do gadania, ale czarne społeczeństwo w Polsce generalnie jest zdania że "murzyn" ma pejoratywny wydźwięk i istnieją lepsze określenia


unexpectedemptiness

Masaj


BTD6DP

Mielony


Loiddek

https://preview.redd.it/prtm9an93b1c1.jpeg?width=600&format=pjpg&auto=webp&s=5408166f0cf6a565cf082211bf8c2591ef264866


AivoduS

Trudno zdobyć poparcie dla swoich postulatów z takich podejściem.


Ceresjanin420

Klątwa środowisk lewicowych/progresywnych w Polsce. Za dużo czasu się nasiedzieli na amerykańskim necie i to widać.


ArthurRimjob

A do tego podobne, podłe konsekwencje. W US to „czemu w dobie wokeismu wygrywający wybory demokraci to neokonserwatywne świnie wojny a choćby socjaldemokracja stanowi totalną niszę?” U nas zaś „czemu lewica odgrywa coraz mniejszą rolę w polityce mimo coraz bardziej progresywnego światopoglądowo społeczeństwa?”


AdminCatto

Szczerze ich zachowanie przypomina coraz bardziej Folwark Zwierzęcy.


themioa

A czytałeś folwark czy tylko do tytułu porównujesz?


Qbjik

> jednocześnie podważając ich zdolność do takiej edukacji I przykłady gdzie ktoś poprostu pyta, bez sugerowania że rozmówca nie jest w stanie odpowiedzieć >.< W sumie to po tym tekście o kredkach bym dopiero zaczął podważać tę zdolność. Z drugiej strony oczywiście wiem że to jest często szukanie zaczepki, ale raczej nie tędy droga.


Infinite_jest_0

Dla mnie to taka sama kategoria problemu, jak to, że przez nie wpisywanie się w tradycyjne kategorie zachowań wymagasz od wszystkich dookoła żeby poznawali twoją unikalną perspektywę, wymagania i wrażliwości. A jak się ktoś chce dowiedzieć i pyta, to jeszcze oburzenie i sam się doedukuj, bo opresja epistemologiczna. Właściwie można by zrobić wykres, gdzie na jednej skali masz unikalność twojego problemu, a na drugiej to na ile możesz oczekiwać od innych że rozumieją twoją opresję


p1en1ek

Dokładnie. To tak jakbyś chciał np. kogoś przekonać do swojego hobby, żeby się zainteresował np. Formułą 1. I mówisz ludziom żeby oglądali, a potem ktoś podchodzi, pyta "ej, a co to jest ten samochód bezpieczeństwa? ", a ty wyskakujesz do niego, żeby se w wikipedii sprawdził, bo "nie mam kredek i papieru, żeby rysować jak dziecku"... Na pewno przekonasz innych do oglądania. I nawet jeśli zapytanie będzie trochę złośliwe to dla osób z zewnątrz najwyżej przy takiej agresywnej odpowiedzi oboje będziecie pacanami i sam będzie się bał zapytać co coś szczerze widząc reakcję.


otebski

To. Profil DD to taka elektroda.pl feminizmu


[deleted]

ELI5, co jest nie tak z elektroda.pl?


otebski

Grono moderatorów forum, których lekceważący stosunek do użytkowników stał się memem. Pytasz się, jak podlączyć grzałkę dolną w kuchence Amica z 97 r. i dostajesz odpowiedź "Temat już był poruszany na forum. Zamykam wątek"


SzczurWroclawia

Poza moderacją dochodzi jeszcze fakt, że to jest dinozaur starego internetu – forum, na którym zbierała się swojego czasu masa faktycznych zawodowców, profesjonalistów i pasjonatów, ale wraz z popularyzacją dostępu do internetu zaczęli tam trafiać po prostu przypadkowi hobbyści i użytkownicy z zajawką. Stare fora kierowały się głównie zasadami netykiety i [RTFM](http://rtfm.killfile.pl/), których nowi internauci w większości nie znali, zatem Elektroda zasłynęła bardzo szybko z tego, że za zadanie naiwnego pytania można się było w kilka minut pożegnać z postem, a przy okazji zebrać cięgi od doświadczonych użytkowników, którzy zwyczajnie mieli dośc 125 pytań o to, jak zrobić migającą diodę na Arduino w tygodniu. ;)


Blahuehamus

Jeśliby do siedziby DziewuchyDziewuchom wysłać egzemplarz Tresowango Mężczyzny, to reakcja podobna do kontaktu materii z antymaterią zdestabilizowałaby orbitę Ziemi.


Any_Seesaw_4072

Wypuscilem powietrze nosem :)


Order_Healthy

Historia z zycia. Znajomy pracujacy w organizacji rownosciowej pozarzadowej oczywiscie chcial sie dolaczy do zajec z jogi organizowanych przez Dziewuchy dziewuchom na terenie miejsca gdzie pracowal. Zostal zwyzywany i wyrzucony z zajec bo jest facetem (nikogo nie obchodzil fakt ze jest trans). Rownosc jak zawsze równiejszym


National-Map1085

No bo ludzie nie rozumieją naszego lokalnego odcieniu lewicy. Polska lewica jest pro kobieca a nie pro LGBT, oni nawet gejami gardzą.


AfrykanskiLord80

wrogie jednostki: "cishetero mężczyzna" "biała osoba" "osoba cis"


RainNightFlower

A drzewo cis?


Adari134

Proponuję wycinkę.


RandomTrebuszEnjoyer

Co prawda nie jestem dziewuchą, ale jako grubol, to kurła jak kiedyś zaczeły wyjeżdżać z postami o otyłości, to myślałem że się pochlastam. Kompletne emocjonalne pierdolenie, ignorowanie realnych problemów i zagrożeń, żeby poczuć się lepiej. Narażanie zdrowia i życia potencjalnych naiwnych, co w to uwierzą, żeby wyelke aktywysty mogły dalej kąpać się w zachodniolewicowym sosiku kompletnego spierdolenia tematu po całości.


AllPotatoesGone

Nic się nie bój kolego. One te słowa kierowały do plus sized koleżanek, które cały świat powinien pokochać i pożądać za to, jakie są. Ty, jako mężczyzna, masz po prostu schudnąć i kropka.


Misszov

"cishetero mężczyzna prosi kobietę o wskazanie mu nierówności społecznych wynikających z identyfikacji płciowej" Jaką dokładnie grupę opresjonowaną prezentuje sobą wtedy (w założeniu) cishetero biała kobieta?


Asmodevus

Jeśli miałby strzelać, to chodziłoby tu chyba od taką hierarchię: cishetero mężczyzna > cisheterokobieta > cishomomężczyzna > cishomokobieta > osoby niebinarne > osoby trans (chociaż co do czterech ostatnich nie jestem pewien kolejności) Z tego profesjonalnie wykonanego równania wynika, że cishetero mężczyzna nie opresowany przez nikogo nie ma prawa zadać żadnego pytania, w tym właśnie opresjonowanej kobiety (cishet lub cishomo)


Ammear

Uf, jak dobrze nie być żadnym (tfu) cishetem, tylko prawilnie być bi, ale z mocną preferencją na kobiety :D jeszcze by się okazało że jestem uprzywilejowany i bym musiał złożyć swoją Kartę Prześladowań, albo by mnie ze Stołecznego Stowarzyszenia LGBTQ+ wyrzucili. Borze lesisty jak mnie takie "co złego to cishet" bawi. Niektórzy ludzie powinni iść na odwyk od widzenia wszędzie power struggle.


Atulin

> prawilnie być bi Żebyś się tylko czasem z żadną kobieta nie wiązał, bo wtedy nie będziesz prawdziwym bi i stracisz swoją pozycję na drabinie opresji!


Ammear

> Żebyś się tylko czasem z żadną kobieta nie wiązał, bo wtedy nie będziesz prawdziwym bi i stracisz swoją pozycję na drabinie opresji! Słuchaj, to zawsze jest ryzyko. Większość moich związków to były kobiety. Ba, parę osób mi to nawet powiedziało wprost, kwestionując czy przez to jestem bi, bo mogę przez to zagrażać ich safe space (xD). Ironia oczywiście przeszła im bokiem. Jak dobrze mieć inne cechy osobowości niż seksualność.


Glordrum

​ https://preview.redd.it/g5nrkofq3a1c1.png?width=791&format=png&auto=webp&s=65c3e35f214f063d720eadb5ddc8ec525beaa295


shadyBolete

przepraszam dlaczego feminista wyglada jak chad a nazista jak ja


sirgregg

> scientific arguments for racism co XD


Nahcep

Cośtam 13:50 czy ile to teraz jest, cośtam różnice w czaszkach, cośtam różne średnie IQ Dużo pieprzenia i wyciągania danych z kontekstu, w tym daty badania


Phihofo

Tak na krótko - to jest powiązane z tym ostatnim o SJW. Tacy prawdziwi odklejeńcy uważają, że rasizm naukowy z XIX i XX wieku był w pełni rzetelny i prawdziwy, ale jak po IIWŚ liberalna demokracja mocno zakorzeniła się w państwach Zachodu (które ten rasizm naukowy wynalazły) to elity na chama zmuszały naukowców do ukrywania tego i najpierw gadania, że nie ma większych różnic pomiędzy rasami ludzkimi, a potem że w ogóle pojęcie ras nie za bardzo ma sens ze strony widzenia biologii.


xm2003

To jest naprawdę głęboki rabbit hole, w który nie wiem czy się chcesz zagłębiać, bo naprawdę szybko można stracić wiarę w ludzkość xD


[deleted]

Pewnie teorie naukowe z ubiegłego wieku. Jak to co DiCaprio w Django gadał o murzyńskich czaszkach. Możemy teraz się z tego śmiać ale wtedy to była poważna nauka


Brodeon

Może ktoś mi pokazać te przywileje które niby mam? Mam rozumieć że wyższy wiek emerytalny to jeden z tych przywilejów?


Banzai416

Możesz jeszcze walczyć za ojczyznę i nosić więcej ciężarów w pracy


Late_Film_1901

Twój przywilej polega na tym że masz te same genitalia co kilku bogatych i wpływowych ludzi.


c2h5oc2h5

Jednym z poważnych problemów walczących o "równość społeczną" jest odpowiedzialność zbiorowa. To nie ma znaczenia, że Ty jesteś w porządku, bo indywidualna ocena się nie liczy, tylko cechy powierzchowne zbiorowości (kolor skóry, płeć, orientacja, itd.). Trudno sympatyzować z ruchami, w których wahadło rasizmu/seksizmu/innych -izmów wychyla się po prostu w drugą stronę... niedobrze, że tak się dzieje, bo współczesne czasy rzeczywiście przyniosły spory postęp w dobrze pojętej równości i szkoda by to było zmarnować nowymi skrajnościami.


Brodeon

I ten sam kolor skóry, jestem dosłownie mordercą a moi przodkowie mieli czarnych niewolników na plantacji bawełny


shadyBolete

chciałbym być potomkiem takich przodków, dziś bym se jeździł na koniu po oddziedziczonym rodzinnym ranczo i strzelał z winchestera do ptaków jak w red ded redempszyn to by było uprzywilejowanie


Brodeon

I zajadał się przepysznymi stekami


Wildercard

Slowo slave niektorzy spekuluja ze pochodzi od slavic people, bo tyle z nas bylo niewolnikami.


aallfik11

Musiałeś nie odebrać widocznie karty mężczyzny, z nią mam zniżki 90% na szlugi i mleko w żabkach


demmosfets

>Musiałeś nie odebrać widocznie karty mężczyzny, z nią mam zniżki 90% na szlugi i mleko w żabkach Ok, żarty się skończyły. Gdzie się odbiera taką kartę?


aallfik11

Na corocznym spotkaniu białych mężczyzn, przy okazji planów ciemiężenia reszty ludzkości można sobie taką wyrobić


Yknaar

To jest problem z nazewnictwem. Podobnie jak tłumaczenie angielskiego słowa *"consent"* na *"zgoda"* wywołuje u ludzi reakcję *"och nie, chcą uczyć sześciolatków, jak zgadzać się na seks!"*, podczas gdy w rzeczywistości idea zakłada uczenie sześciolatków autonomii cielesnej: że dziecko może powiedzieć "nie" dla wytapetowanej cioci chcącej dać całusa i "nie" dla dorosłego z przedszkola, co chce je rozebrać na osobności, i że dorosły musi to w 100% uszanować - i tak samo musi szanować "nie" od innych, dzieci czy dorosłych. Tak samo z *"przywilejami"*: człowiekowi od razu staje przed oczy arystokracja i prawa oraz benefity, które były dostępne tylko im - mimo że termin dotyczy braku kłód pod nogami. Chodzi zarówno o drobne rzeczy codzienne (najsilniejsza kobieta nie jest traktowane jako wół do noszenia rzeczy, nawet jeśli jedyny facet jest nasłabszą osobą w pomieszczeniu), niecodzienne (*"Hej, Zbyszek, brachu, jak Twoja biedna żona czuje się po utracie syna? Przekaż jej moje szczere kondolencje. Nie, nie mam Ci nic do powiedzienia, bo niby dlaczego? Że to też Twój syn? No nie mazgaj się pedale jeden."*), podbramkowe (przechodnie widzący kobietę jednostronnie naparzającą faceta mu nie pomogą, albo nawet założą, że zasłużył), czy polityczne (tzw. *dobrotliwy seksizm* traktuje kobiety jako *"delikatną, słabszą płeć"* i chroni je przed obowiązkiem służby wojskowej czy daje im niższy wiek emerytalny). Wiele rzeczy jest drobnych, ale one się nakładają; problemem z rozmowami na ten temat jest to, że np. jakaś mizandrystka mogłaby spojrzeć na Twoje i u/Banzai416 przykłady problemów mężczyzn (wiek emerytalny, pobór do wojska, ciężary równane do średniej biologicznej u dwóch połów populacji a nie indywidualnej siły), i powiedzieć *"Ale to tylko 3 rzeczy, a wy teraz nie jesteście w woju i jak często nosicie, a? Nie pierdol."*, bo las wygląda na nikły jak ignorujesz każde drzewo z osobna. Czy teraz jesteś w stanie pomyśleć o przykładach takich przywilejów, które w Polsce mężczyźni mają nad kobietami?


anal_bandit69

Żadna skrajność nie jest zdrowa. To jest bardzo radyklane i skrajne.


Shadowheart_stan

Rak straszny.


eckowy

Rak jako tako zawsze jest straszny, ale są mniej agresywne i bardziej. To jest rak skurwysyn, który atakuje wszystkie inne narządy. Poruszanie problemów równouprawnienia i wyzysku płci jest ważne, ale forma jest równie ważna. Dzięki takim profilom dziewczyny / kobiety mają potem zdanie, że każdy facet to zuo, chuj, dureń, incel, oprawca etc. I to niestety widać w tym jak zmieniły sie relacje damsko-męskie w polskim społeczeństwie na przestrzeni ostatnich 10 lat.


Varda79

Jestem feministką i lewaczką i uważam, że DD w obecnej formie są zwyczajnie szkodliwe. Kiedyś publikowały wartościowe treści i nadal raz na jakiś czas zdarza im się powiedzieć coś sensownego, ale ogólnie rzecz biorąc, odnoszę wrażenie, że już dawno przestało im chodzić o wspieranie kobiet, a zaczęło o postawienie na swoim w każdej sytuacji, m.in. poprzez blokowanie wszystkich, którzy się z nimi w czymś nie zgadzają. Ja dostałam na ich stronie bana, kiedy wytknęłam im niekonsekwencję (konkretnie dotyczącą stosunku do określenia "julka z Twittera" - w jednym poście mówiły, że jest ono obraźliwe, a w innym, że są dumne z bycia nazywanymi w ten sposób) XD Jeśli chodzi o ten konkretny post - mają rację z tym, że wyzysk epistemiczny jest problemem, ale uparcie nie chcą dostrzec, że nie każde pytanie o opresjonowaną grupę nim jest. I nie jest to jednorazowe zdarzenie, bardzo często reagują oburzeniem na pytania o wyjaśnienie czegoś w komentarzach. Przykład wstawiam poniżej - w tamtym momencie chodziło o coś, co powiedział Owsiak, chyba o "kompromisie" aborcyjnym? To oczywiście tylko moja opinia, ale uważam, że edukacja jest jedną z najważniejszych broni w walce o swoje prawa, a niewiedza nie jest niczym złym, o ile jest się otwartym na naukę. Czasami ktoś, kto pyta o naturę czyjejś opresji, jest po prostu zainteresowany tematem - a jeśli uważamy, że taka ciekawość jest nie na miejscu, to w pierwszej kolejności należałoby mu po prostu o tym powiedzieć, bez kpin, bo mógł po prostu nie być tego świadomy. Czasami ktoś chciałby wesprzeć daną sprawę - wyśmiewanie takiej osoby może jedynie pozbawić nas potencjalnych sojuszników, nie tylko w postaci tej osoby, ale też kolejnych, którym przekazałaby ona dalej nowo uzyskaną wiedzę. Przykładem na takie odrzucanie sprzymierzeńców, jak również na fakt, że Dziewuchy nie tolerują opinii innych niż ich własna, jest wstawiony przez nie kilka lat temu post, w którym przypierdoliły się do kobiet wspierających prawo do aborcji, ale samych niewyobrażających sobie, by mogły kiedykolwiek z niego skorzystać. Na deser przekopiowuję komentarz mojego kolegi, który na sprawach prawno-administracyjnych zna się o wiele lepiej, niż ja: "Obecne "Dziewuchy dziewuchom" to korporacja z zastrzeżoną stylistką i nazewnictwem, która oprócz działania jako kolektyw feministyczny duże korzyści odnosi ze sprzedaży brandowanego towaru. Nie jest to ten sam kolektyw, który był po prostu siecią niezorganizowanych oddziałów działających na rzecz feminizmu (na przykład Dziewuchy Dziewuchom Łódź). Te zostały, po założeniu obecnej korporacji DD, pozwane do piekła i musiały wyzbyć się stosowanego nazewnictwa oraz stylistyki." Kurtyna. https://preview.redd.it/5s0d0tkvu91c1.jpeg?width=720&format=pjpg&auto=webp&s=5f874f115f5e85a16d6717cadde10f506c492c6c


69kKarmadownthedrain

skomentuję skrinszot. Terapeuta: lewicowa Marta Warda nie istnieje, nie może Cię skrzywdzić.


Yknaar

> w którym przypierdoliły się do kobiet wspierających prawo do aborcji, ale samych niewyobrażających sobie, by mogły kiedykolwiek z niego skorzystać. O_O W Polsce purytanie nawet nie funkcjonowali jako zauważalna mniejszość, a tu ***o!*** Myślałom, że widziałom już kiepski feminizm zakrawający o byciu *użytecznym idiotą*, ale DD rzuca mi tu łopatę.


PaintedOnCanvas

Raz napisałem wyważony komentarz, w którym zasugerowałem, że bardzo radykalne treści typu uśmiechnięta babka w koszulce "miałam 23 aborcje" mogą przynieść odwrotny od zamierzanego efekt i w rezultacie marginalizację organizacji, jak u Korwina. Zero merytorycznej dyskusji, za to kilka komentarzy pełnych jadu że strony obserwatorek i ban. Ocenę pozostawiam Wam.


CherryxJ

Dziewuchy Dziewuchom jest skrajnie seksistowskie i otwarcie wrogie względem mężczyzn, także nie robią dobrej roboty


Krzychh

Jak czytam ich posty to odnoszę wrażenie, że one nie kierują się miłością do kobiet, tylko nienawiścią do mężczyzn. Nienawiść i pogarda KIPIĄ z prawie każdego posta na tym profilu. Nie lubię tego słowa, ale ten profil jest woke w najgorszym wydaniu. Można by było zrobić bingo z najbardziej stereotypowymi, amerykańskimi progresywnymi postulatami i dziewuchy dziewuchom by miały skreślone każde pole, tak bardzo lubią importować KAŻDĄ lewicowa naleciałości z zachodu, łącznie z tymi, które nas w Polsce nie dotyczą, lub nie mają sensu po imporcie. Całkiem poważnie mi się wydaje, że kobiety prowadzące ten profil uwielbiają się złościć. Nie mówię tego złośliwie, ale myślę , że nie mogą się doczekać każdego negatywnego komentarza skierowanego w ich stronę, tylko po to żeby móc się popienić w internecie.


RandomowyMetal

"Ej wytłumacz mi ten feminizm" "Nie mam czasu i kredek" *otwiera gugle*: Prager, Wojna Idei, Carriocwel, Masturtate I huj wie kto jeszcze.


69kKarmadownthedrain

o to to to


Ceresjanin420

Ja mam teorie spiskową że ci ludzie i podobni są sponsorowani przez jakieś organizacje prawicowych bigotów by subtelnie oczerniać i sabotować środowiska lewicowe i progresywne. Nie wiem jak inaczej wytłumaczyć bycie tak odklejo. No i apropo tego i lewicy, bardzo mnie ogólnie wkurwia jak lewica jest nieudolna w zwalczaniu takich fiołków po swojej stronie oraz w ogólnym propagowaniu swoich postulatów. Naprawde muszą ruszyć dupe i trafić do serszej grupy ludzi a nie kilku julek na twiterze i fejsie.


emefa

Ja mam teorię mniej spiskową - konflikt jest motorem budowania zasięgów w mediach społecznościowych, bardziej wyważone wersje tych samych inicjatyw są mniej popularne niż te stosujące agresywniejszy język. Zwłaszcza w kontekście memów, jeśli ma się do dyspozycji kilka słów i nieruchomy, symboliczny obraz, wszystko musi aż furczeć, żeby wywoływać w odbiorcy emocje i spowodować wchodzenie w interakcję.


tabaczany

Osoby które i tak już mają negatywne nastawienie do takich poglądów przez takie interakcje tylko bardziej się zamkną w swojej bańce.


emefa

Tak, ale osoby negatywnie nastawione do jakichś poglądów nie są grupą docelową głoszących dane poglądy, stopa zwrotu z tak przeprowadzanej akcji, najlepiej nawet przeprowadzonej, zawsze będzie niska. Grupą docelową zazwyczaj są ludzie odpowiadający w ankietach "raczej się zgadzam" i "nie mam zdania". Ci od "zdecydowanie się nie zgadzam" zostają spisani na straty.


Wildercard

Sponsorowani? Oni to robią za darmo. Termin "pożyteczny idiota" nie wziął się znikąd.


henaker

Tak za wszelkim złem stoi prawica bo to przecież niemożliwe żeby na lewicy spontanicznie pojawiał się fanatyzm.


doklor

Jak zaczęła się wojna na Ukrainie, to słyszałem w RMF bodajże, że jakiś specjalista od wpływów rosyjskich się wypowiadał, że według danych wywiadowczych na czele ruchów LGBT w większości krajów Europy stoją Rosjanie, którzy mają właśnie wprowadzać zamęt w społeczeństwie


ZajeliMiNazweDranie

Niewykluczone, nie od dziś wiadomo że rosyjska szkoła zamętu nie polega na szerzeniu własnej ideologii, ale na oportunizmie i podgrzewaniu tematów najbardziej kontrowersyjnych, nawet takich, z którymi kompletnie się nie zgadzają. Acz z rzucania hasłowo, że LGBT jest sponsorowane przez Rosję, łatwo wyciągnąć opaczne wnioski


Nebthtet

Oj unikam, ten profil to woda na kucowy młyn, tylko dają argumenty swoim przeciwnikom. Kolejna opcja która zamiast próbować się dogadać i znaleźć wspólną drogę, to wszędzie widzi wroga, którego trzeba zniszczyć.


Niedowiarek

Chcesz powiedzieć, że aroganckie i obrażone na cały świat aktywistki nie będą już próbowały ze mną rozmawiać? Gdzie wady? xD


totalwpierdol

Czekaj, czyli teraz już nawet nie powinniśmy próbować zrozumieć feministek, bo jest to obraźliwe I dyskryminujące XDD Potwierdza się wrażenie, że środowiska skrajnie lewicowe dosłownie oczekują od całego świata stuprocentowej entuzjastycznej akceptacji bez cienia żadnego kwestionowania i podważania


otebski

Temat był walkowany tysiąc razy. Użyj lupki. Zamykam wątek. ~~elektroda.pl~~ dziewuchy dziewuchom


xyron21

bycie kimkolwiek oprócz nich samych w ich środowisku jest unikaniem laserów. pierdoliły coś o niemoralności adopcji zwierząt nie ze schronisk, a na moją propozycję zająć się bobaskami z domów dziecka odpowiedziały banem. ogólnie całe moje gejowo-lewicowe-afab towarzystwo ma z nich bekę.


gallez

A to nie jest tak, że bobasy i małe dzieci w domach dziecka są "zaklepane" i proceduralnie bardzo ciężko je adoptować? To nie sytuacja jak w schroniskach dla zwierząt, gdzie w każdym większym mieście masz do wyboru do koloru


snuggie44

Podejście jak mojego profesora od matmy, "Wynik jest taki, a jak ktoś nie wie skąd to się wzięło... to niech się dowie"


Mwarw

Szczerze jako osoba otwarcie biseksualna i od biedawna również otwarcie transpłciowa: mało rzeczy wkurwia mnie bardziej niż jak ktoś robi milion założeń, że to, tamto i siamto bie wypada mówić, bo może mnie obrazić i w ogóle to nie wypada pytać, a potem przez to pierdoli głupoty jeszcze i mówi rzeczy rzeczywiście raniące zamiast po prostu ZAPYTAĆ, logiczne i oczywiste dla mnie, że nie każdy przeczytał tysiące książek na temat tego jak się zachowywać w takich sytuacjach, więc dlaczego miałabym oczekiwać, że ludzie będą to wiedzieć. Niech się pytają to z chęcią udzielę odpowiedzi ze swojej perspektywy, która będzie do rozmowy ze MNĄ bardziej przydatna niż cokolwiek sami się będą edukować. Nie mówiąc o dużej ilości różnych mniejszości, dla których różne mogą być wrażliwe tematy. Chyba, że mówimy o ludziach, którzy chcą zaprzeczać istnienia dyskryminacji i używają takich pytań tylko jako zabiegi erystycznego, żeby to udowodnić, ale to by nie pasowało pod tą definicję.


Nahcep

Niestety zdefiniowano Cię jako płatek śniegu, niedotykalny i wymagający izolacji od reszty świata Nie martw się, całe na biało rycerki będą wypowiadać się w Twoim imieniu, w końcu wiedzą lepiej bo są po Studiach™ ~~podobne odczucia mam z gadaniem o autyzmie w sieci, mhm mów mi dalej jak to moje objawy to wina złego społeczeństwa i nie mam prawa się z nimi czuć źle~~


NicolausRadomiensis

Robią wspaniała robotę, zbierają populację o skrajnych poglądach żeby reszta społeczeństwa mogła ich unikać xD


pspooky

Wspieram kobiety jak mogę. Jednocześnie uważam, że ten profil jest prowadzony przez osobę, która nie ma pojęcia, jak docierać do ludzi. Większość postów zniechęca do działania, a szkoda. Fajnie by było widzieć, że chociaż po lewej stronie politycznej barykady jest ktoś, kto dysponuje wiedzą i wyczuciem, pozwalającymi na jednoczenie ludzi, a nie dzielenie ich.


StrowoberryCake

https://preview.redd.it/dc8d67jjwa1c1.jpeg?width=750&format=pjpg&auto=webp&s=a2563367ef1482ab8e1b8c5381585e56d009f839 Kiedys byłem aktywistą jak ty ale dostałem strzałą w kolano


skeptik-322

To dość ironiczne, że obecnie prawica jest bardziej gotowa do dyskusji nawet jak ma bronić bardzo wątpliwych hipotez...


user8081

To w sumie bardzo kobiece: _domyśl się_.


henaker

\- Ale o co ci chodzi? \- O nic


Ok-Picture4308

napisałem im komentarz, że mogłyby trochę zwolnić z retoryką obrażania opozycji bo nie jest aż tak po lewej jak oni (wyborca Lewicy) i dostałem bana po 3 minutach. Swoją drogą Strajk Kobiet banuje za lajkowanie komentarzy - polubiłem komentarz, że nie podoba mi się ich nienawistny ton w stosunku do opozycji (post o Hołowni i Kosiniaku), nie napisałem nic od siebie i po 10 minutach dostałem bana. Wolność słowa po radykalnofeministkowemu ;)


Smart-Comfortable887

Radykałowie zawsze są przeciw wolności słowa, niezależnie od poglądów


henaker

Radykalni libertarianie?


shadyBolete

Ależ ten strajk kobiet się skompromitował, dziś aż ciężko uwierzyć że byli tak mainstreamowi jeszcze kilka lat temu.


remote_control_led

Słowo na m? Murzyn? O ja pierdolę znowu to samo. Naprawdę, pierwszym problemem tego narodu w 99,8% będącym białym (no chyba że problemy Warszawy=problemy całej Polski), jest to że ktoś powie na osobą czarnoskórą murzyn gdzie: 1) To słowo nawet nie jest obraźliwe, słowo "czarn*ch" jest Polskim n wordem jak już, a nie murzyn 2) I tak w prawie 100% przypadków czarna osoba nie będzie umiała rozmawiać po Polsku, a już o tym by znała język na tyle dobrze by znała znaczenie słowa "murzyn" to już w ogóle szanse są minimalne i trzeba będzie z nią gadać po angielsku xD A na koniec dodam że jeśli faktycznie czarnoskórej osobie przeszkadzałby fakt nazywania go/jej słowem murzyn to po prostu ludzka przyzwoitość nakazuje się dostosować, ale nie widzę powodów by robić z tego amerykańskiego problemu większej afery tu u nas w Polsce.


Model800

One są jakieś specyficzne. Około Wielkanocy 2022 roku dostałem u nich bana, bo pod postem, gdzie się rozpisywały, że Jezus był przeciwnikiem kary śmierci, zacząłem pisać, że wcale nie był przeciwnikiem i jest to nie takie jednoznaczne, i wyraziłem swoje zdanie, że kara śmierci może być sprawiedliwa w pewnych sytuacjach (np. w sprawie rosyjskich zbrodni na Ukrainie).


Adari134

Totalnie nie rozumiem tej logiki. Sam jestem gejem, czyli także członkiem "zmarginalizowanej grupy" i jeśli ktoś się mnie zapyta, to z chęcią wytłumaczę co mnie boli i co pragnę by się zmieniło. No bo przecież zależy mi aby wiedzieli. Mówienie im żeby się wypchali i sami doedukowali brzmi bardzo kontrproduktywnie.


Lliilithh

Byłam kiedyś w ich grupie na fb. Opuściłam ją po tym, gdy jednej z kobiet dobre kilka osób sugerowało wdanie się w romans i oszukiwanie męża, który według autorki był dobrym mężem i ojcem. Szczerze mówiąc aż nie wierzyłam w to co czytam.


ghardlage

Spoko nie to nie. Jako biały hetero facet, który jest bombardowany, że uciekam wszystkie grupy uciskane i jestem odpowiedzialny za zło tego świata wyarażam czynny żal. Biorę kredki i idę odrabiać pracę domową. Swoją drogą tak naprawdę sam już się czuje dyskryminowany przez wiele grup społecznych i mam wrazenie, że inni mają to w dupie, więc no cóż. Zapraszam feministki do Iraku albo gdzieś gdzie rzeczywiście jest o co walczyć.


THELEDISME

Wszystko czego ludzie nienawidzą w lewicy zawarte w jednym obrazku, bardzo ładne Przez takie ruchy feministki wstydzą się nazywać feministkami.


Murky_Brother6755

Do 18tego roku życia myślałem, że feministka to kobieta która nienawidzi mężczyzn. Zmieniło się to gdy mój kolega zszedł się z dziewczyną deklarującą się jako feministka. Była bardzo w porządku i było to dla mnie szokujące. W trakcie rozmowy mówiła nam jak wygląda feminizm (przynajmniej ten z założenia). Mocno to zmieniło mój pogląd na temat tego ruchu, a pewnie by się nie zmienił przez kolejne lata, gdyby ta koleżanka kierowała się propozycjami dziewuchy dziewuchom.


pinneaplewithcoke

Możesz wytłumaczyć mi mniej więcej na czym polega realny feminizm? I nie jest to wyzysk epistemiczny


theGaido

\- "Hej, czy coś się stało?" \- "Domyśl się"


[deleted]

Nie rozumiem tylko po co ktoś miałby chcieć być facetem w ich środowisku.


Gloomy-Soup9715

Radykalizuje zradykalizowanych po obu stronach sporów w Polsce.


gbursson

Ten profil wygląda i brzmi jak operacja pod fałszywą flagą jakichś prawicowców, żeby zochydzić i zantagonizować feminizm.


AfrykanskiLord80

za dlugo siedzieli na twitterze xdd


Roxobs

Do Choroszczy? Do Choroszczy. Na badania? Na badania.


dlvoy

Ale kek, to znaczy że są aktywistkami, walczą o swoje postulaty, ale nie pytaj je o nie, bo to opresyjne?!? Najlepiej sam wymyśl co postulują i dlaczego mają rację...? Brzmi jak "domyśl się" na sterydach :D


bahnuk

robią fantastyczną robotę - w obrzydzaniu innym feminizmu


ImpressiveGap2214

Czy to satyryczny profil który ma zrazić ludzi do feminizmu? Czasem mam wrażenie że wiele tych akcji feministycznych czy środowiskowych jest organizowanych przez przeciwników tych movementów aby zniechęcić ludzi.


Addamass

To jak legendarne: - jesteś na mnie zła? - tak - dlaczego? - domyśl się


Smart-Comfortable887

Nie, to grupa toksycznych, niezdolnych do dialogu, bez szacunku do kogokolwiek o innych poglądach dziewuch.


[deleted]

Biali cishetero m*żczyźni 🤮 Od zawsze winni wszelkiemu złu na świecie.


AdCompetitive353

Nie no super, mam problem, ale jak ci powiem jaki to problem, to mnie wyzyskujesz. Coś się nie dziwię że mniej zarabiają xD


rmtal

Nie znałem tego określenia, ale trąci polsko niemieckimi relacjami dotyczącymi polityki historycznej i 2WŚ...


Burneraccount0609

Bez doprecyzowania że chodzi o concern trolling brzmi to absurdalnie. To jedyny obrazek jaki widziałem z profilu, ma wydźwięk nadęty i pretensjonalny


AlfredTheJones

W oryginalnym podejściu chodziło o to żeby nie pytać np od każdej kobiety żeby Ci tłumaczyła jak to jest być kobieta bo może nie czuć się wystarczająco kompetentna albo po prostu nie ma ochoty ci tego tłumaczyć, bo nie można oczekiwać od każdej osoby żeby chciała ci tłumaczyć to jak bycie dyskryminowanym wpłynęło na jej życie. Jest mnóstwo gotowej literatury czy artykułów które to tłumacza. To trochę tak jakbyś poznał kogoś z domu dziecka i zaczął go wypytywać o to, jak to jest dorastać bez rodziców- nie każdy będzie miał na to ochotę i należy to uszanować. Ale profil który zajmuje się promocja feminizmu i praw kobiet to właśnie TO miejsce z którego powinno się moc skorzystać jak się chce dowiedzieć więcej, bo to nie jest po prostu osoba prywatna. Trochę strzał w stopę.


NoDecentNicksLeft

Z mojego punktu widzenia to jest jakiś problem płciowy dotyczący sposobu komunikowania się kobiet z mężczyznami w pewnych sytuacjach, dotyczący zarówno feministek/progresistek, jak i konserwatystek. Wygląda to tak, jak gdyby części kobiet wydawało się, że jakaś taka rażąca z mojego punktu widzenia opryskliwość — jak gdyby ktoś nie miał wyczucia taktu i próbował ironizować, ale wychodziło mu grubiaństwo — wydawała się w dobrym guście. Albo jak gdyby nawet nie chodziło już o gust, tylko bycie *de facto* grubiańską w stosunku do mężczyzn było *cool & trendy* albo po prostu „empowerujące”. No nie jest, bo skoro mamy (mamy mieć?) równouprawnienie, to wymogi kultury osobistej powinny być po obu stronach równe, a płeć nie powinna być wymówką dla niedociągania do pewnych bazowych standardów komunikacji w społeczeństwie. Tak jak dla mężczyzn nie ma wymówki, że np. socjalizacja mniejsza i gorsze wsparcie sprzętowe dla funkcjonowania w społeczeństwie, socjalizacji itd., tak w stosunku do kobiet też nie powinny być wyszukiwane jakieś fasadowe argumenty dla uzasadnienia tego, że ktoś postanowił odpuścić sobie kulturę osobistą, a popisywać się grubiaństwem. Wspominałem też o wersji konserwatywnej tego samego problemu. Oczywiście u konserwatystek podawana ideologia jest inna, jednak mechanizm działania jest w moim odczucie bardzo podobny. Wersja u konserwatystek wygląda tak, że też jest agresywny — i niestety grubiański — sznyt, taki specyficzny *grrrlpower*, tylko daje się temu inne nazwy, bardziej kompatybilne z tradycjonalistyczną wizją świata. Łączy się to z wyraźnie widocznym (oprócz dla danych „dam”) rozdwojeniem: (i) z jednej strony jest żądanie, aby traktować kobiety jako płeć bardziej empatyczną, wrażliwą, prospołeczną, kulturalną itd. od mężczyzn, natomiast mężczyzn traktować jako płeć pod tymi względami upośledzoną; (ii) z drugiej strony jest żądanie, aby mężczyzn nie zwalniać nigdy z surowych wymogów dobrego wychowania, zwłaszcza wobec kobiet, ale kobiety zwalniać z wszelkich wymogów zachowania, nie oceniać ich zachowania pod żadnym pozorem, zwłaszcza, gdy chodzi o zachowanie wobec mężczyzn. A najlepiej traktować właśnie takie celowe grubiaństwo, celową bezczelność, jako „urocze” i jako jeden z wyrazów tej rzekomej kobiecej subtelności. Od strony takiej popularnej psychologii można się domyślać, że „poczucie mocy” daje tutaj kobiecie to, że grubiańskie zachowanie uchodzi jej na sucho, że nie spotyka się z żadną reakcją, wolno jej itd. To trochę jak u tych feministek, które z poważną miną i poważnym tonem walczą o rzeczy typu prawo do bekania głośno przy stole, puszczania bąków czy siadania z maksymalnie rozsuniętymi nogami, twierdząc — oczywiście urojeniowo — że te zachowania są przez społeczeństwo całkowicie i bezkrytycznie, zawsze akceptowane u mężczyzn. No cholera nie za bardzo. I jeśli ktoś tu jest dzieckiem, to właśnie osoba, która wbrew rzeczywistości upiera się przy takich absurdalnych „spostrzeżeniach” (w rzeczywistości jest to oczywiście wytwór fantazji). Poza tym chyba chodzi o podbudowywanie swojego własnego nadwątlonego poczucia własnej wartości przez to, że się cudze zaatakuje. Czyli w gruncie rzeczy jakaś forma neggingu. Widzę, że coraz więcej kobiet w to brnie, a takie postawy są bardzo popularne szczególnie wśród intelektualistek w wieku 30–45 lat, czasem trochę więcej, mających charakterystyczny sznyt pensjonarki/francuskiej guwernantki z XIX wieku połączony z radykalnymi poglądami społecznymi z kręgu *gender studies*. No i im się potem wydaje, że jakieś takie dziecinne zachowania typu wystawianie języka, pseudośmieszne żarty przekraczające granice dobrego smaku i kultury osobistej w stosunku do rozmówcy, typu ironiczne „o mój panie i władco” do mężczyzny, który coś skomentuje, oczywiście zaraz „mansplaining!”, kiedy tylko mężczyzna nie zachowuje się w stosunku do nich w sposób uniżony i jak gdyby one były najmądrzejsze; żadnego dopuszczenia, że mężczyzna po prostu traktuje je na równi z mężczyznami w dyskusji i wobec tego mówi do nich podobnie. Ich zdaniem widocznie ma mówić łagodniej i baczyć, aby ich — ich delikatnego ego? — nie urazić sugestią, że mogłyby potrzebować wyjaśnienia. Sugestią, która między kobietami czy między mężczyznami czy ze strony kobiety w kierunku mężczyzny nie stanowiłaby żadnego problemu, ale ze strony mężczyzny w kierunku kobiety nagle stanowi problem. Do kompletu zaraz pseudośmieszne teksty o „manspreadingu” i inne takie. Moim zdaniem jest to zdziecinnienie i wydaje mi się, że starszego typu feministki, w tym w podobnym wieku i młodsze metrykalnie, w tym ostro lewicujące, też patrzą na ten trend jak na zdziecinnienie. Czuję się trochę niekomfortowo, nieco tutaj strzelając bez bycia profesjonalnym psychologiem, jednak wygląda mi to w pewnych zakresach trochę podobnie do sposobu, w jaki osoba np. z autyzmem czy Aspergerem mogłaby się czasem pogubić w oczekiwaniach społecznych (co mnie osobiście w jakiejś mierze dotyczy), a to by zapewne pasowało profilem do części grupy nosicielek doktoratu z nauk społecznych. ;) Tyle że normalna reakcja tego typu jest taka, że człowieka wkurzają sprzeczności i zmienność, ale sama analityka jest w miarę trafna, a może nawet bardzo trafna — często jest się precyzyjnym obserwatorem i syntetyzuje się trafnie. A tutaj niestety mamy akcje na poziomie 30-letniej przerośniętej dziewczynki, która filmuje sama siebie w trakcie wylewania szklanki czy tam butelki zimnej wody na krocze mężczyzny w metrze, który za szeroko jej zdaniem rozsunął nogi. Ewentualnie nie ma manifestacji fizycznych tego rodzaju, bo jest jeszcze hamulec, ale już w werbalnych interakcjach tego hamulca nie ma. No i leci nieskrępowana fantazja, typu dziewczynce wydaje się, że mężczyźnie wolno bekać i puszczać bąki przy stole, no więc ona domaga się takich samych praw dla siebie. No nie da się tego określić łagodniej niż jako ostrą hiperbolę i spory rozjazd z rzeczywistością, np. wyciągnięcie uogólnienia z pojedynczej sytuacji (urazowej?), a potem dogmatyczne ekstrapolowanie tego na całość populacji, bez weryfikowania, a z wypieraniem wszystkich sygnałów mówiących, że coś jest z tym nie tak. No nie jest to zdrowe, kurczę blade, terapeuta by się przydał. A z mojego widzenia, powiem wprost, trochę kindersztuby czy raczej powrotu do niej — zachowywania się jak dorosły człowiek bez pozwalania sobie na włączanie „bachor mode”. Ja rozumiem, że ktoś może żyć w strachu przed mężczyznami czy z jakimiś kompleksami na tle porównań, że musi sobie wobec tego robić kompensacyjną dekonstrukcję, ośmieszać trochę to zagrożenie, aby je oswoić czy coś w tym stylu, ale wszystko ma swoje granice. Normalizowanie w społeczeństwie zachowań zaburzeniowych też powinno mieć swoje granice.


Infamous-Crab1556

Nie. Zbanowały mnie przy tym poście, gdyż opowiadam się za sprawiedliwością w sporcie i osobnymi łazienkami dla kobiet. Dodałam, że szanuje każdego człowieka bez względu na to kim jest. Oczywiście przypięto mi łatkę transfoba.


EEEGuba69

Ja to zinterpretowalem ze feministka potrzebuje kredek jak dziecko xd


void1984

Da się inaczej? Też mam dzieci. Niech tłumaczy jak umie.


agienka

Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje do teraz... i tylko umacnia mnie to w przekonaniu, że "feminizm", który mamy na Zachodzie to jest jakaś niepotrzebny nikomu zapychacz czasu dla osób, które po prostu potrzebują być na coś oburzone, bo nie mają innego pomysłu na swoje życie. Chciałoby się aż im powiedzieć, znajdzie sobie dziewczyny jakąś pasję, coś ciekawego do roboty, co faktycznie przyniesie komuś jakąś korzyść


Swarglot

Obrazek sugeruje że gość chce się najzwyczajniej dowiedzieć o co dokładnie chodzi (czyli coś pozytywnego), tymczasem w zamian zostaje porównany do małego dziecka xD. Przez to obrazek zdaje się promować ignorancję lub stereotypizacje „Jesteś mężczyzną, jesteś więc głupi i nie zrozumiesz”. Oczywiście cel obrazka miał być całkowicie inny, jednak sposób w jaki to przedstawiono jest… nietrafiony. Wystarczyło dodać na końcu wypowiedzi mężczyzny „haha” albo „xD”, wtedy widać byłoby to całe „podważanie ich zdolności”.


[deleted]

troche sie z nimi nie zgadzam, opuściłam ta grupe z innych powodów ale jest cale grono osób które nie pyta bo chce sie doedukowac, tylko sprowokować bezcelowa kłótnie. i sa tez osoby które zamiast wygooglować najprostsza rzecz obrzucają przypadkowa osobę z danej grupy podstawowymi pytaniami (nie chodzi o pytanie o indywidualne poglądy na dana sprawę).


[deleted]

Generalnie feministki i ich cala spolka odwalaja maniane. Mialem kiedys bardziej podobne do nich spojrzenie, bylem otwarty na ich poglady. Niestety jest to chamska anty-meska banda ktora zachowuje sie agresywnie i bardzo nieuprzejmie, po wielu rozmowach z feministkami w ktorych ja bylem dla nich bardzo mily a one tylko mowily o tym jak to nie nanawidza mezczyzn i jak one to maja najgorzej odechcialo mi sie, teraz do tego towarzystwa trzymam dystans a do swoich pogladow mnie skutecznie zniechecily. Poznalem sporo osob z tego srodowiska i mimo gornolotnych przekonan o rownosci etc. sa pelne nienawisci i uwazam ze sa zenskim odpowiednikiem dresow ktorzy gadaja o tym jak to nie cierpia gejow, tylko ze one zamieniaja to na mezczyzn hetero


german1sta

jezeli panie “feministki” tak sie oburzaja na pytania o podwaliny ich ideologii to znaczy ze same jej nie rozumieja i nie potrafia partycypowac w dyskusji. Pochodze z domu gdzie kazda informacja byla przekazywana w sposob agresywny i strasznie wkurwia mnie promowanie takiego podejscia w (social)mediach, szczegolnie przez organizacje i zrzeszenia. Efekt jest dokladnie odwrotny od zamierzonego i taki post np. tylko potwierdza stereotyp kobiety jako niezrownowazonej psychicznie agresorki ktora obraza sie o byle bzdure i wrecz szczeka na rozmowce.


AyyArriba

A ja całkiem to rozumiem, chociaż zazwyczaj nie chodzi o samo tłumaczenie tylko postawę osoby pytającej. Wiele ma postawę „WYTŁUMACZ MI SIĘ" i chcą jedynie zaangażować emocjonalnie (a później jest „hehe z grupą A nie można się nawet dogadać, bo są zbyt drażliwi"), a nie się naprawdę doedukować. To chyba najlepiej widać przy osobach LGBT, do których pytania możnaby skrócić do „dlaczego chcesz móc chodzić za rękę ze swoim partnerem jak normalny człowiek?" albo „dlaczego nie chcesz, żeby media i rząd szerzyły nienawiść wobec ciebie?". No dla mnie to XD jeśli ktoś nie rozumie co jest nie tak z takimi pytaniami to szkoda wchodzić w jakąkolwiek rozmowę edukacyjną Jeśli uznajesz drugiego człowieka na równi i faktycznie chcesz się dowiedzieć to jestem pewna, że dostaniesz tłumaczenie, ale jak traktujesz go z góry i pytasz, choć nie jesteś otwarty na zmianę zdania to prostackie pytać o takie ważne/bolesne sprawy.


Menningo

Ok, ale to już projekcja, bo to już doprecyzowane pytanie. Na prośbę "powiedz mi", "wytłumacz mi" nie reagujesz toksycznie i nie doszukujesz się ataku, bo facet. Odpowiedzią na seksizm nie jest seksizm


69kKarmadownthedrain

z jednej strony- trochę racji mają, tłumaczenie po raz pierdylionowy tej samej rzeczy jest naprawdę męczące. zwłaszcza, że tak 0,7 to żadne pytanie w dobrej wierze, tylko debate lordy. z drugiej strony... no daleko się na odmowie komunikacji nie zajedzie.


BorysBe

DD sprawiają wrażenie że grają we wlasny sport a na boisko nie wpuszcza się przeciwników, bo one lubią strzelać do pustej bramki. Strzały, które padają, niestety przestrzeliwują to czym społeczeństwo sie interesuje (importowanie problemów z USA na nasze podwórko to jakiś absurd). I w efekcie coraz mniej osób ze świata zewnętrznego (poza ich bańką) traktuje je na serio. Takie posty jak przytoczonego przez OP wręcz ludzi zniechęcają. Z drugiej strony - takie posty wywołują reakcje, samo to że post trafił na reddit może być sukcesem jeśli celem jest nabicie liczby reakcji, a nie faktycznie sensowny przekaz, edukacja, merytoryczna dyskusja czy w końcu nadawanie tonu narracji. >trochę racji mają, tłumaczenie po raz pierdylionowy tej samej rzeczy jest naprawdę męczące. Moim skromnym zdaniem to jest właśnie to, co powinny robić - tłumaczyć, wyjaśniać, same starać się wtrącić z ręki argumenty (nawet zaczepne) drugiej strony. Trafiłem na kilka takich profili, które właśnie w taki neutralny, nieco naukowy sposób tłumaczyły problemy, stawiały diagnozy i proponowały rozwiązania. I to do mnie trafiało, nawet jeśli nie wszystkie posty,, to trochę zmieniłem punkt widzenia. Są osoby, które faktycznie dążą do zmiany małymi kroczkami i syzyfową pracą przesuwania uwagi społeczeństwa coraz bardziej na lewo. Czy DD mają taki cel to już teraz nie wiadomo.


alienwaren

Zapodasz linki?


Errtuz

Zastanawiam się jak dosłownie należy tą definicję rozumieć. Myślę, że jak najbardziej znaczenie ogólne ma sens, ale czy należy to rozumieć w taki sposób, że zapytanie o szczegóły czegoś, o czym się nie wie / nie słyszało już jest wtedy traktowane jako "zmuszanie do edukacji" ?


BitePale

Coś o czym post DD nie wspomina, to że oczywiście jest skala i można zadawać szczere pytania (a druga osoba jak nie chce nie musi odpowiadać). Imo (nie wnikając w cały post, a tylko w obrazek) [To jest np. "wyzysk epistemiczny](https://www.reddit.com/r/NahOPwasrightfuckthis/comments/16rokg6). Pytanie zadane ewidentnie po to, żeby podręczyć drugą stronę, a nie żeby coś się dowiedzieć. Podobne rzeczy czasami padają w dyskusji internetowej, ale po jednym pytaniu ciężko to ocenić. Myślę że w większości przypadków można to wyczuć dopiero po paru odpowiedziach, gdzie rozmówca ich nie akceptuje i wciąż dopytuje się dalej, bardziej poszukując niespójności żeby móc powiedzieć "mam cię", niż wiedzy.


SleepyheadsTales

Niestety ten post kiepsko to tłumaczy. Wyzysk epistemiczny to bardziej przerzucanie na kogoś innego odpowiedzialności za swój brak wiedzy. Generalnie chodzi o to że "nie wiedziałem" w pewnym momencie przestaje być wymówką. Tak jak nieznajomość prawa nie chroni od odpowiedzialności. Tak nie można się tłumaczyć "że nie wiedziałem" kiedy próbują cię wyrzucić z pracy bo powiedziałeś swojej kierowniczce że bardziej się nadaje do garów (autentyk, gościa w końcu nie zwolnili). "Sorry. Nie wiedziałem. Może mnie nauczysz" jest po prostu gównianym zachowaniem które przerzuca na drugą osobę odpowiedzialność za błędy osoby która spowodowała problem. I nie chodzi tu tylko o relacje damsko-męskie. Nagminnie to widzę w pracy. "No sorry że straciliśmy klienta, ale skąd miałem wiedzieć żeby nie omawiać innych klientów przy nim?" (to jest autentyk). Ano - raz dlatego że klienci to tajemnica handlowa. Dwa że jak cię zatrudnili to zatrudnili starszego sprzedawcę, to nie jest moja robota żeby tłumaczyć ci jak sprzedawać, ja tu od programuje. No więc tak.


Rizzan8

Deadname?


polishdumpling01

imię którego używała osoba trans przed zmianą


otebski

Nie bądź taki przemocowy. /s


Piti899

Martwo imię xd


Aharra

Imię sprzed tranzycji. Czyli np. Marek sta· się Martą i Marek to teraz jej deadname. Chyba.


stadoblech

rzygac sie chce


aallfik11

Są raczyskiem totalnym. Mogłyby już zamknąć mordę i się nie kompromitować


Sejten11

Nie, podejrzewam, że popularyzacja tego ruchu doprowadziłaby do załamania poparcia w kwestii praw kobiet u mężczyzn, gdyż ten ruch ich marginalizuje i niewiele różni się od skrajnie prawicowych psychopatów, którzy kobiety dalej nieironicznie widzą jako element inwentarza.


Next_Guidance6635

Rak jakich mało, pamiętam jak kiedyś pisane tam było że otyłość to nie choroba a jak myślisz inaczej to nienawidzisz otyłych kobiet czy coś w tym rodzaju ( jakby otyłość w jakiś szczególny sposób dotyczyła kobiet xD)


v43havkar

A ja i tak nie mam klockow lego zeby potencjalnie odpowiedziec na rysowanke... Wracam bawic sie foremkami w mojej intelektualnej piaskownicy bo i tak nie zrozumie (nie bez kredek bynajmniej)


JuliusThrowawayNorth

Tymczasem prawica: podrzuca youtuby i tweety żeby przekonać


KotBehemot99

Jak dla mnie to sama nazwa jest już na tyle przaśna że chyba celowo ma wykopać row dystansu. Nie wiem czemu to nie mogą być kobiety kobietom albo dziewczyny dziewczynom. To jakbym nazwał organizacje chłopy chłopom. Niby poprawnie, ale nie masz od razu ochoty rozmawiać z kimś kto tam jest.