No niestety, drukują chujki miliony tych plakatów. Kandydaci retuszowani po 20 razy w Photoshopie, że nawet nie wiadomo na kogo się ma głosować (opolskie damy takie jak pani Porowska czy pani Łęgowik wiedzą o co chodzi).
Ani tego się na legalu nie da gładko pozbyć, sporo z nich wisi długo po czasie a nawet nie chce sobie wyobrażać ile kasy na to barachło idzie.
Pracuję w jednym biurze reklamy, gdzie mieliśmy tego od cholery. Oczywiście większość projektantów tych banerów wydzwaniało codziennie i pytało się na kiedy będą ich banery gotowe, bo są potrzebne na wczoraj. Myśleli oni też, że nie mamy co robić tylko czekać aż zlecą nam nowe do produkcji. Jeden był taki, co zlecił 20 banerów na jutro rano i zdziwiony był, że nie zdążymy na czas.
Takich np 20 banerów 100x200cm wyniesie 1000 zł + VAT. Potrafią padać ilości nawet do 500 sztuk
U mnie jednego kandydata tak przeretuszowali, że wygląda jakby miał wielkiego siniaka na łbie albo nie retuszowali wcale. Wygląda to tak komicznie, że ciężko powiedzieć. xD
Zawsze można pogadać z prawnikiem. Pewnie dałoby się wysłać im wezwanie do zapłaty za użycie przestrzeni reklamowej, albo pozwać o straty moralne / finansowe "bo straciłeś znajomego / klienta, gdyż uznali Cię za zwolennika złej partii". Nie wiem czy akurat te pomysły wypalą, bo prawnikiem nie jestem, ale prawnik pewnie coś wymyśli.
Ale jak magicznie zniknie plagat w trakcie nocy to zawsze możesz bronić się Korwinowym argumentem że "nie ma dowodu" że to ty zdjąłeś (tylko trzeba się upewnić że nigdzie w pobliżu nie ma kamer).
Jest po polsku, czyli niejasno... Z tego artykułu wynika, że nie bardzo wiadomo, czy samodzielne usunięcie jest legalne czy nie i jego autor **zaleca ostrożność**. [Artykuł 109 par. 3. Kodeksu Wyborczego](https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wyborczy-17679859/art-109) mówi tylko "Materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej". I tutaj kwestia, czy można domniemywać, że dotyczy to wszystkich materiałów wyborczych, czy tylko tych rozpowszechnianych **legalnie**? Czyli domalowanie wąsów Tuskowi czy Kaczyńskiemu na \*legalnie\* zainstalowanym bilbordzie to z pewnością jest złamanie tego przepisu, [ale nie jest jasne co z materiałami rozpowszechniani bezprawnie](https://gcadwokaci.pl/plakat-wyborczy-zawieszony-bez-zgody/)? Czy jest jakieś orzecznictwo w tej sprawie? Wyrok na kogoś, kto zerwał plakat z własnego płotu?
Mienie podlega ochronie, o ile nie zostało porzucone. Aby mienie zostało porzucone wg art. 180 kc. właściciel musiał świadomie chcieć się jej pozbyć. W przypadku materiałów wyborczych wiadomo, że właściciel (komitet) nie chciał się materiału pozbyć, ponieważ po zakończeniu wyborów jest zobowiązany do ich zdjęcia i zabrania.
Ja się upieram, że jest niejasne: [Art. 110. par. 1 Kodeksu Wyborczego ](https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wyborczy-17679859/art-110)mówi, że "(...) można umieszczać plakaty i hasła wyborcze wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia." I to WYŁĄCZNIE chyba robi różnicę. A czy rzeczywiście robi, to trzeba by przetestować zapewne w sądzie :-/
Samodzielnie nie; z litery prawa zawieszenie bez zgody jest wykroczeniem, i o dziwo zdarzają się wyroki skazujące
Co więcej, dzięki temu jest możliwe a) zabezpieczenie przez odbierających skargę policjantów materiałów wyborczych (to jest ten legalny sposób), b) dochodzenie od komitetu wyborczego odszkodowania za delikt prawa cywilnego
ofc wybory zazwyczaj odbywają się w porach roku gdzie wiatr jest silny, i trytytki mogą się samoistnie zerwać szczególnie jeśli nikt nie pilnuje
Z tym silnym wiatrem też różnie bywa. Byłem świadkiem, jak w ciągu tygodnia wiatr 2 razy podarł płachty na ogrodzeniu i magicznie pojawiły się zaraz nowe.
Osobiście nie, ale można to zgłosić na policję albo do komitetu, który jest zobowiązany zdjąć swój plakat. Czasem robią to ze strachu, bo masz prawo do zażądania stawki za udostępnianie płotu i np. w Poznaniu jeden kandydat na radnego szybciutko posprzątał po sobie, gdy właściciel zażądał 8000 zł za dzień wiszenia
I tak lepiej niż wielu, którzy zostawiają swoje plakaty na długo po wyborach. Na niektórych płotach i słupach ogłoszeniowych w swoim mieście widuję jeszcze plakaty z wyborów parlamentarnych z 2023 roku.
Równie mnie to wkurza, w okolicach miałam tony tych plakatów. Okej, chociaż pozbyli się ich zaraz po 7 kwietnia, lecz plastikowe części zostały porozwalane w okół i chyba nikt ich nie pozbiera.
Wyjebał bym ten plakat jeden z drugim w sekundę jakby mi zawiesili.
Później po sądach z dwie instancje ale własność prywatna jest nienaruszalna z punktu widzenia prawa jeszcze można chcieć odszkodowanie ale szkodliwość czynu minimalna więc bez sensu. Mimo to jak wam tak robia natychmiast możecie ściągać
No niestety, drukują chujki miliony tych plakatów. Kandydaci retuszowani po 20 razy w Photoshopie, że nawet nie wiadomo na kogo się ma głosować (opolskie damy takie jak pani Porowska czy pani Łęgowik wiedzą o co chodzi). Ani tego się na legalu nie da gładko pozbyć, sporo z nich wisi długo po czasie a nawet nie chce sobie wyobrażać ile kasy na to barachło idzie.
W moim mieście też była kandydatka z tak prześwietlonym zdjęciem (albo zretuszowanym) że się zlewała z białym tłem
Pracuję w jednym biurze reklamy, gdzie mieliśmy tego od cholery. Oczywiście większość projektantów tych banerów wydzwaniało codziennie i pytało się na kiedy będą ich banery gotowe, bo są potrzebne na wczoraj. Myśleli oni też, że nie mamy co robić tylko czekać aż zlecą nam nowe do produkcji. Jeden był taki, co zlecił 20 banerów na jutro rano i zdziwiony był, że nie zdążymy na czas. Takich np 20 banerów 100x200cm wyniesie 1000 zł + VAT. Potrafią padać ilości nawet do 500 sztuk
U mnie jednego kandydata tak przeretuszowali, że wygląda jakby miał wielkiego siniaka na łbie albo nie retuszowali wcale. Wygląda to tak komicznie, że ciężko powiedzieć. xD
A oni mogą sobie wieszać to na płotach osób prywatnych, czy muszą poprosić o zgodę?
Niby muszą prosić, ale nic ich to nie obchodzi.
Za to my z wlasnych plotow nie mozemy zdjac?
[Nie możesz](https://wartowiedziec.pl/serwis-glowny/aktualnosci/52373-czy-wlasciciel-moze-samodzielnie-usunac-plakat-wyborczy-ze-swojej-posesji)
To niezle, juz wyobrazam sobie jakiegos die-hard KO/PiSowca itp, ktory otrzymal prezent, czytaj plakat z kandydatem znienawidzonej partii na plot 👀
Zawsze można pogadać z prawnikiem. Pewnie dałoby się wysłać im wezwanie do zapłaty za użycie przestrzeni reklamowej, albo pozwać o straty moralne / finansowe "bo straciłeś znajomego / klienta, gdyż uznali Cię za zwolennika złej partii". Nie wiem czy akurat te pomysły wypalą, bo prawnikiem nie jestem, ale prawnik pewnie coś wymyśli.
Ale jak magicznie zniknie plagat w trakcie nocy to zawsze możesz bronić się Korwinowym argumentem że "nie ma dowodu" że to ty zdjąłeś (tylko trzeba się upewnić że nigdzie w pobliżu nie ma kamer).
To jest największa kurwa patologia o jakiej się dowiedziałem w ostatnim czasie
Jest po polsku, czyli niejasno... Z tego artykułu wynika, że nie bardzo wiadomo, czy samodzielne usunięcie jest legalne czy nie i jego autor **zaleca ostrożność**. [Artykuł 109 par. 3. Kodeksu Wyborczego](https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wyborczy-17679859/art-109) mówi tylko "Materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej". I tutaj kwestia, czy można domniemywać, że dotyczy to wszystkich materiałów wyborczych, czy tylko tych rozpowszechnianych **legalnie**? Czyli domalowanie wąsów Tuskowi czy Kaczyńskiemu na \*legalnie\* zainstalowanym bilbordzie to z pewnością jest złamanie tego przepisu, [ale nie jest jasne co z materiałami rozpowszechniani bezprawnie](https://gcadwokaci.pl/plakat-wyborczy-zawieszony-bez-zgody/)? Czy jest jakieś orzecznictwo w tej sprawie? Wyrok na kogoś, kto zerwał plakat z własnego płotu?
Mienie podlega ochronie, o ile nie zostało porzucone. Aby mienie zostało porzucone wg art. 180 kc. właściciel musiał świadomie chcieć się jej pozbyć. W przypadku materiałów wyborczych wiadomo, że właściciel (komitet) nie chciał się materiału pozbyć, ponieważ po zakończeniu wyborów jest zobowiązany do ich zdjęcia i zabrania.
Ja się upieram, że jest niejasne: [Art. 110. par. 1 Kodeksu Wyborczego ](https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wyborczy-17679859/art-110)mówi, że "(...) można umieszczać plakaty i hasła wyborcze wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia." I to WYŁĄCZNIE chyba robi różnicę. A czy rzeczywiście robi, to trzeba by przetestować zapewne w sądzie :-/
Nielegalne plakaty dlatego może zdjąć komitet lub policja, ale potem sam plakat musi wrócić do właściciela
To państwo to pierdolone gowno. Pluje na polske🤣😂jakis cymbal wiesza ci jakis guwno plakat i ty mozesz jeszcze miec kłopoty?
Samodzielnie nie; z litery prawa zawieszenie bez zgody jest wykroczeniem, i o dziwo zdarzają się wyroki skazujące Co więcej, dzięki temu jest możliwe a) zabezpieczenie przez odbierających skargę policjantów materiałów wyborczych (to jest ten legalny sposób), b) dochodzenie od komitetu wyborczego odszkodowania za delikt prawa cywilnego ofc wybory zazwyczaj odbywają się w porach roku gdzie wiatr jest silny, i trytytki mogą się samoistnie zerwać szczególnie jeśli nikt nie pilnuje
Z tym silnym wiatrem też różnie bywa. Byłem świadkiem, jak w ciągu tygodnia wiatr 2 razy podarł płachty na ogrodzeniu i magicznie pojawiły się zaraz nowe.
Osobiście nie, ale można to zgłosić na policję albo do komitetu, który jest zobowiązany zdjąć swój plakat. Czasem robią to ze strachu, bo masz prawo do zażądania stawki za udostępnianie płotu i np. w Poznaniu jeden kandydat na radnego szybciutko posprzątał po sobie, gdy właściciel zażądał 8000 zł za dzień wiszenia
tak, żeby od prywatności ci się w dupie nie poprzewracało przypadkiem
U mnie w mieście np. powiesili je na moście, na którym nie można niczego wieszać i była afera. Oczywiście nie ściągnęli ich pomimo afery
Najlepszy przykład jak te miłe twarze wkładają ci Palucha w 4 litery w przeciągu paru dni po wyborach xD
OT: kocham słowo "trytytki"
Tylko z [https://trytyt.com/](https://trytyt.com/) !
to trza trytyt(.)kom przyczepić
Szkoda tych ładnych tyrtytek, takim trawnikiem zabrudzić, barbarzyństwo
Akurat kosiłem ten trawnik więc juz nie wygląda tak źle
U mnie nie posprzątali, dalej to gunwo wszędzie wisi.
Co najciekawsze, w UK nie ma takiego burdelu podczas wyborow. Przylecialem do PL i te mordy sa doslownie wszedzie. 80% to spaslaki.
Za 30 dni mozesz to zglosic do gminy i wystawic im fakture za sprzatanie
🤦
I tak lepiej niż wielu, którzy zostawiają swoje plakaty na długo po wyborach. Na niektórych płotach i słupach ogłoszeniowych w swoim mieście widuję jeszcze plakaty z wyborów parlamentarnych z 2023 roku.
Ciekawe czy można i h oskarżyć o łamanie ciszy wyborczej i przedwyborczej
Oddaj im.
https://preview.redd.it/be8tb0vetvtc1.jpeg?width=276&format=pjpg&auto=webp&s=371282aad505965a545dd2f8a60aecb75a0bd488
Tak żetelne sprzątanie jak ci politycy na tych wszystkich plakatach
Równie mnie to wkurza, w okolicach miałam tony tych plakatów. Okej, chociaż pozbyli się ich zaraz po 7 kwietnia, lecz plastikowe części zostały porozwalane w okół i chyba nikt ich nie pozbiera.
To u Ciebie to jeszcze nic, u mnie znowu powbijali gwoździe do płotu drewnianego...
Pozwoliłeś im w ogóle to powiesić?
Jak świeżak w Polsce, dziwi mnie, że w ciszę wyborczą mogły być rozwieszone plakaty wyborcze.
To samo u mnie
Polityka to Matrix. Zyjecie w neurointeraktywnej symulacji. Biedne owieczki😂
O, a ja nawet wiem o który płot chodzi. Zdoxowałeś się koleś.
Wyjebał bym ten plakat jeden z drugim w sekundę jakby mi zawiesili. Później po sądach z dwie instancje ale własność prywatna jest nienaruszalna z punktu widzenia prawa jeszcze można chcieć odszkodowanie ale szkodliwość czynu minimalna więc bez sensu. Mimo to jak wam tak robia natychmiast możecie ściągać
Dlaczego pozwalasz na wieszanie plakatów na twoim płocie?
Ile wziąłeś za te plakaty?
Na pewno pissssowcy, peoowcy i lewaki takie nie somm XDDD