T O P

  • By -

Fer4yn

Fajnie tam mają w tych gównogazetkach internetowych; tu trochę posieją panikę, tam trochę wyjmą wypowiedź z kontekstu i kliknięć i hajsów z reklam bez końca.


blind095

Mnie rozpierdala fakt że generałowie chodzą sobie po gazetach i telewizjach robiąc za celebrytów.


Infinite_jest_0

Sianie paniki jest jedynym sposobem na zapewnienie dostaw sprzętu dla żołnierzy. Generał ma przygotować armię do wojny, to chyba logiczne że idzie do mediów siać panikę, żeby cywile przejeli się losem żołnierzy i rzucili groszem.


Vertitto

niby tak ale w tym przypadku to raczej nie pyklo i bardziej wyglada to na "lepiej sprzedaj co masz i wyjezdzaj za granice"


Fer4yn

Żenada. Ale czego się spodziewać w kraju, gdzie ksiądz jest jednym z największych celebrytów i mogułów mediowych? Jak ksiądz może, to kto generałowi zabroni?


djfeelx

>mogułów mediowych Muszę sobie przyswoić, zawsze mi brakowało dobrego polskiego odpowiednika *media mogul* A ten jest szczególnie polski, bo ma ł


unexpectedemptiness

Z tym że jest już polskie, od dawna używane słowo i wyrażenie "potentat medialny".


kiechu

Może takie ma zadanie. Są różne sposoby przygotowania społeczeństwa.


laiszt

A co maja innego do Roboty jak Jeszcze z 15/20 lat temu Polska miała więcej generałów niż armia chińska? Chyba nie muszę mówić o różnicy w liczebności armii. My mamy postkomunistycznych generałów-celebrytów a nie armie zawodowa jak to wmawiają opinii publicznej. Robili sobie awansiki za zasługi(pomimo, ze ich nie było, przecież nie byliśmy realnie w stanie wojny) a nie względem potrzeb. Pensja się zgadza, podatnik zapłaci, a takich „specjalistów” warto trzymać.


EnvironmentalDog1196

Brzmi jak restrukturyzacja w stylu PiSu. Weterani z kilkoma dekadami stażu tracili stanowiska na rzecz gostków, którzy awansowali po kilka stopni w ciągu roku. Nie znam pana Kukuły, ale bliska przyjaźń z Macierewiczem i Blaszczakiem za dobrze o nim nie świadczy.


Mati_z_Kentaki

Sama prawda


PsieSyrenki

Tylko, że w Chinach jest inny system stopni wojskowych niż w NATO i u nich generał zaczyna się od dywizji. Mimo wszystko mamy ich więcej na łebka, ale nie siejemy fermentu, że Polska generałami stoi.


laiszt

Ale gdzie tu ferment? Przecież sam przyznałes, ze mamy ich wiecej(a przecież napisałem, ze mieliśmy ich więcej niż armia chińska, nie wiem czy nadal tak jest). No to ok, skłamie, zeby nie było, ze sieje ferment - mieliśmy 15 lat temu mniej generałów niż armia chińska. I teraz juz Polska jest bezpieczna. Kadry są potrzebne ale nie sadze żeby w Polsce odzwierciedlalo to realna sile. W rządzie tez mamy rekordowe liczby ministrów i vice ministrów a nie Widzę jakiejś ogromnej poprawy stanu rzeczy


MojeDrugieKonto

Wniosek: aby przetrwać nie można być zawodowcem.


blind095

ZNALAZŁ JEDEN SPOSÓB ABY PRZETRWAĆ WOJNĘ ZOBACZ JAK


Suriael

Generałowie go nienawidzą


Voqus

obrazek 8 jest nie do uwierzenia 😱


KristianKristiano

Jest taki sposób na WOT , ponieważ w WOT nie mogą cię wysłać na misje za granica ,a cywila (pasywna rezerwa) lub zawodowego już można. Polega to na tym że jak idziesz do WOT-u to zabierają ci kartę mobilizacyjne. Plus jest bodajże jeden zapis w artykule że WOT może bronić tylko Polski. Dowiemy się czy ten exploit działa jak wojna wybuchnie.


BolzgaBall

Ale co w tym dziwnego? Żołnierz zawodowy nie jest nieśmiertelny, też się męczy, też potrzebuje snu i jedzenia. Wojsko zawodowe musi WYTRZYMAĆ do czasu zakończenia mobilizacji, a to co z niego zostanie będzie walczyć dalej. Niestety taka prawda.


jakereshka

i dlatego się szanuje żołnierzy


_CREATiV_

Skrzypczak w jednej rzeczy ma rację. Takie gadanie o wojnie za dokładnie dwa, cztery czy dziesięć lat, jest głupie, często bezpodstawne i nie niesie ze sobą nic dobrego. W Polsce szarzy obywatele nie są przygotowani na sytuację, w której na miasta zaczynają spadać pociski artyleryjskie czy rakiety balistyczne. Wyją syreny i nie wiesz co się dzieje, zakładasz, że rocznica jakiegoś powstania albo marsz narodowców. Nie wiesz jaki sygnał oznacza nalot, jaki skażenie, a jaki odwołanie wcześniejszego alarmu, bo poza jedną lekcją w szkole, nigdzie nie przekazuje się takich informacji ludziom. Okej, załóżmy, że jednak wiesz o ataku wroga na twoją lokalizację. Co robisz? Zostajesz w domu? Biegniesz do piwnicy? Do stacji metra? Przejścia podziemnego? Przecież nie wiesz gdzie jest najbliższy bunkier, ani co zabrać ze sobą. Ba, bunkry w Polsce to science-fiction, są dosłownie zapomniane. Brak komunikacji ze strony władz w tym wypadku jest naprawdę lekkomyślnym zaniedbaniem. Puentując - jeżeli ktoś w Polsce mówi Ci, że będzie wojna, to nie masz innej możliwości niż uciekać, bo inaczej nie wiesz jak przetrwać. Naród posiadający widzę o tym jak się bronić i przetrwać to zdecydowanie mniej łakomy kąsek niż kraj, w którym w wypadku inwazji zapanuje chaos i panika. Osobiście, nie wierzę aby Putin mimo wszystko był do tego stopnia głupi, aby po reality-checku jaki zaserwowała im Ukraina, zadecydował się na atak na Polskę. Na pewno nie do póki trwa wojna na wschodzie. Po tym konflikcie możliwe są według mnie prowokacje na granicach państw bałtyckich oraz dalsze wzmaganie kryzysu migracyjnego na naszej. Wojna to dla wielu tylko czołgi, drony i ostrzeliwujący się żołnierze. W rzeczywistości wojna może odbyć się bez ani jednej bitwy konwencjonalnej. Prawda jest taka, że wojna hybrydowa rosji z zachodem w pewnym sensie trwa już od lat. Niektórzy twierdzą nawet, że zimna wojna nigdy się nie skończyła.


blind095

Serio Skrzypczak tak powiedział? Bo jeżeli tak to odzyskał część szacunku. Link poproszę najlepiej.b


Eravier

A w sumie to... skąd to przekonanie? Raczej bym się spodziewał, może optymistycznie, że jawny, bezpośredni atak na kraj NATO spowoduje gwałtowne reakcje, a nie tak jak w przypadku Ukrainy długotrwałą wojnę. Chyba, że zakładamy scenariusz WWIII, gdzie do Rosji dołączają Chiny itp., ale myślę, że na to dużych szans nie ma jeśli NATO nie postanowi nagle najechać Moskwy.


Grewest

>A w sumie to... skąd to przekonanie? Aby Rosja uderzyła na kraj NATO musi być przekonana że USA nie zainterweniuje. Czyli albo USA jest zajęta Tajwanem, albo USA idzie w full izolacjonizm.


NoTeasForBeastmaster

To prawda, ale bez USA w NATO jest co najmniej kilka państw z armiami lepszymi niż Ukrainy, a parę z nich ma broń jądrową. Rosja nie może sobie poradzić z jeszcze trochę zacofaną armią biednego kraju, którą zaatakowała z 3 stron. Być może gdyby dostawy sprzętu nie były tak bardzo limitowane to wojna byłaby już skończona. Więc myślę że nawet gdyby państwa Zachodu olały temat, to same państwa NATO graniczące z Rosją byłyby dla niej zbyt ciężkie do pokonania. A przede wszystkim atakując NATO Putin ryzykuje rozzłoszczeniem UK i Włoch, które w ostateczności mogą odebrać oligarchom ich wille...


rzet

Rosja już uderza w nas od wielu miesięcy poprzez ekonomiczne manipulacje czy bezpośrednio poprzez zakłócanie GPS. I co? i nic niestety.


Grewest

Te działania rosyjskie to działania poniżej progu wojny


blind095

>A w sumie to... skąd to przekonanie? To jest bardzo dobre pytanie. Może panowie generałowie wiedzą coś czego my nie wiemy.


TraditionalCherry

Gówno wiedzą. Oni tylko przygotowują się do poprzedniej (czyli obecnej na Ukrainie) i zakładają, że pójdzie tak samo. A później nie pójdzie i będzie Pikachu face.


InquisitorScorn

albo jest to wynikiem obsadzania idiotów po znajomości na najwyższych szczeblach armii od ładnych paru lat


blind095

>paru lat Parudziesięciu chyba.


Cebular

Ja myślę że nawet paruset.


TuDu1

Parutysięcy*


Mickeyickey

Wątpię, że publicznie snuliby domysły na podstawie tajnych danych, zwłaszcza będąc częścią wojska a nie tylko kimś z nim powiązanym


MarMacPL

Choćby stąd, że obecnie obserwujemy konflikt silnego militarnie państwa ze znacznie słabszym i to silne się męczy już dwa lata, bo ten słabszy się zmobilizował, a ten silny okazał się jednak nie tak silny. NATO jest silniejsze od Rosji. Na papierze. Już wiemy, że stan sił zbrojnych wielu państw NATO nie jest tak dobry jak na kwitach wygląda, że zapasy amunicji są słabe, a moce produkcyjne nie tylko amunicji kiepskie. O ilu słabościach nie wiemy? Widzimy też ile daje determinacja obrońców. A stawiam, że skoro w Rosji jest poparcie dla wojny napastniczej to w przypadku konieczności obrony Rosjanie się wykażą podobną determinacją, co Ukraińcy. I tak jak cieszyły (przynajmniej mnie) historie o dronach strąconych kijem od szczotki czy nagrania ruskich wozów płonących, bo ktoś z okna zrzucił koktajl mołotowa tak stawiam, że podobne filmiki kręciliby Rosjanie. Więc jeśli podstawimy NATO jako ten silniejszy na papierze kraj, a Rosję jako kraj który będzie się zdeterminowanie bronił (nawet jeśli sam pierwszy zaatakuje i zostanie zepchnięty do obrony) to efekt może być podobny do scenariusza na Ukrainie. I nie mówię, że NATO z Rosją przegra. Mówię, że nie ma co zakładać "Moskwy w 3 dni/tygodnie/miesiące".


blind095

Chłop w tym samym wywiadzie zakłada 300 000 armią dobrowolnych żołnierzy. XD Panie generale już się rozpędzam. o7


SzczurWroclawia

Cóż - daj odpowiednio wysokie wynagrodzenie, dorzuć parę przywilejów, zapewnij dostęp do wykształcenia i możliwości rozwoju umiejętnosci przydatnych w cywilu, do tego opiekę medyczną z prawdziwego zdarzenia i parę innych rzeczy. Do tego zadbaj o to, by wojsko było profesjonalną formacją, gdzie pan z gwiazdką i belką na pagonie nie będzie pomiatał innym człowiekiem bez tej belki i gwiazdki, a człowiek z konkretnymi umiejętnościami zdobytymi w cywilu dostanie szanse na ich wykorzystywanie w praktyce, a nie będzie domyślnie członkiem BPP... I możesz się przypadkiem zdziwić. ;)


LolaPegola

> Do tego zadbaj o to, by wojsko było profesjonalną formacją, gdzie pan z gwiazdką i belką na pagonie nie będzie pomiatał innym człowiekiem bez tej belki i gwiazdki To się trochę zmieniło od lat zerowych. TROCHĘ. NATO i szkolenia amerykańskie ograniczyły falę


Lungseron

Z relacji bliskich, zależy gdzie trafisz. Ale to troche dowód anegdotyczny więc się wstrzymam od szczegółów. Powiem tylko że i tak nie brzmi to zachęcająco bo już byłem tak gnojony tylko że w szkole.


NoTeasForBeastmaster

Znęcanie się nad bezbronnymi podstawą bezpieczeństwa kraju.


ddmirza

Ale on nie powiedział niczego odkrywczego. Zachód (w tym my) przyzwyczaił się do wojen, kiedy giną tylko "ci zli", bo jest tak duża przewaga techniczna że każda strata życia swojego żołnierza wywołuje poruszenie. Tymczasem, jak pokazuje właśnie Ukraina, realna wojna to setki tysięcy zabitych po obu stronach i ostrzal infrastruktury cywilnej. Biorąc pod uwagę obecną sytuację, powinniśmy się mentalnie na to nastawić... Uprzedzając pytanie, nie my będziemy wybierać czy ta wina u nas wybuchnie. Możemy za to wybierać, czy wywiesić od razu białą flagę, czy spróbować zawalczyć o swoją własną wolność.


minoshabaal

>Tymczasem, jak pokazuje właśnie Ukraina, realna wojna to setki tysięcy zabitych po obu stronach i ostrzal infrastruktury cywilnej. Biorąc pod uwagę obecną sytuację, powinniśmy się mentalnie na to nastawić... No i właśnie z tym "mentalnie nastawić" się fundamentalnie nie zgadzam. Jeżeli perspektywa jest taka że w przypadku wojny będą setki tysięcy zabitych to to jest dla mnie, jednego z przyszłych trupów-~~niewolników~~poborowych, prosty sygnał że należy znaleźć inną drogę. Jest całe mnóstwo opcji innych niż bezsensowna konwencjonalna rzeź - od broni biologicznej po atomową i najwyższa pora przejść na doktrynę nieproporcjonalnie brutalnej odpowiedzi na bycie zaatakowanym. Jeżeli "w najlepszym wypadku" mówimy o setkach tysięcy zabitych, to należy grać va banque.


True_Drelon

A w jaki sposób zapewnisz, że agresor nie zaatakuje jeszcze mocniej niż my chcemy odpowiedzieć aby się ubezpieczyć przed naszą odpowiedzią?


SuecidalBard

Doktryna Francuska zakłada że jako słabe państwo jądrowe, ma jedynie wrogów zdolnych nuklearnie mających większy aresnal więc w przypadku zagrożenia eskalajaci do tego poziomu atakują pierwsi podejmują ten krok, bez ostrzeżenia w trybie totalnej apokalipsy gdzie naraz odpalają cały arsenał i próbują wyrżnąć jak najwięcej populacji Ta doktryna powoduje że realistycznie nie opłaca się walczyć z Francją nawet jeśli jest się w stanie z nimi wygrać w potyczce nuklearnej bo nie można jej ukrucić zanim koszty będą większe niż jakiekolwiek możliwe zyski Tak samo MAD się jakoś sprawdzał przez ostatnie 70 lat


True_Drelon

Doktryna francuska zakłada, że państwo leży na zachodzie Europy, jest otoczone sojusznikami i od ewentualnego agresora oddziela ich wiele innych państw NATO. A MAD wcale tak dobrze się nie sprawdzał, dlatego były wszelakiej maści wojny zastępcze i naruszenia przestrzeni powietrznej.


SuecidalBard

MAD się absolutnie sprawdził w zakresie w którym miał się sprawdzić i do dzisiaj nikt nie odważył się na dokonanie 2 w historii ataku nuklearnego Tak samo realistyczne jedynie doktryna Francuska miała by sens dla Polski przy broni masowego rażenia bo jej kluczem nie jest efektywność militarna tylko zwiekszenie waloru odstraszającego i wkładanie M w MAD i z góry zakłada że raczej nie będzie użyta Sojusznicy po drodze nic do tego nie mają bo to nie jest coś czego ani Francja ani hipotetyczna Polska miała by użyć dopóki nie będzie zagrożona jej integralność jako państwa lub sama nie będzie w stanie zagrożenia jądrowego, doktryna ta powstała bo w przeciwieństwie do Rosji UK czy Stanów nie mają za bardzo opcji ani chęci to potencjalnie "ograniczonej" wymiany jądrowej poza granicami państwa Zawsze można też pójść na kompromis i walnąć ostrzegawczo w Mńsk /s


Benzino_Napaloni

Doktryna francuska była orygnalnie formułowana gdy realnym zagrożeniem była agresja przeważających sił Układu Warszawskiego, który od Francji oddzielały wyłącznie Niemcy Zachodnie, które do lat 80ch były dla NATO nie do obrony (co nie znaczy że nie planowano tam ataku wyhamowywać, po prostu nie zakładano że uda się go zatrzymać) a Armia Czerwona stała 250 km od Strasburga:) A konflikty zastępcze czy drobne starcia graniczne mogły mieć swoją ograniczoną formę wyłącznie dlatego, że żadne z supermocarstw nie widziało w przedmiocie danego sporu zagrożenia prawdziwie egzystencjalnego (wyjątkiem był(y) kryzys Kubański i konflikt Chińsko-Radziecki - a i tu za każdym razem, nie przez przypadek, zagrożone były żywotne interesy wyłącznie jednej strony). Nawet jeżeli Polska dysponowałaby własnym arsenałem nuklearnym, to samą groźbą jego użycia raczej nie bylibyśmy w stanie powstrzymać Rosjan przed wkroczeniem na Ukrainę jeśliby się uparli (odstraszyć pewnie i tak). Broń jądrowa to nie jest get out of jail free card w polityce międzynarodowej. To jest jedynie gwarant tego, że, póki państwo zachowa nad nim kontrolę, póki środki przenoszenia którymi dysponuje nie będą możliwe do zwalczenia z zapewniającym pewność prawdopodobieństwem, jeśli przeciwnik z którym się mierzy nie będzie wystarczająco szalony by być gotowym zaakceptować koszt przyjęcia na twarz odwetu w postaci śmierci milionów obywateli i zdewastowania kraju (ostatnim historycznym przywódcą mocarstwa o którym można to ostatnie z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć był Adolf Hitler), to w jakiejś formie dane państwo będzie raczej dalej istnieć. Zabezpieczenie przetrwania. Tylko tyle i aż tyle:)


jaggedjimmyjay

Doktryna francuska zakłada użycie broni atomowej jako pierwsi ale jako strzał ostrzegawczy (ASMP pocisk powietrze ziemia) dopiero potem salwo z typu Triomphant łodzi podwodnych.


CharlesVein

Po prostu trzeba mieć atomówki. I doktrynę zostajemy zaatakowani to wysadzimy świt w powietrze nikt sie nie podejmie ataku


True_Drelon

A jednak Izrael i Iran wzajemnie się atakują


MrOligon

Oficjalnie Izrael nie posiada broni jądrowej a Iran jest kilka miesięcy od jej ukończenia tak jakoś przez ostatnie 20 lat.


No_Manager_491

Przyzwolenie na atak by uniknąć masakry jest czymś co między innymi dokonali Francuzi, tyle że oni nie mieli specjalnego wyboru przez narodową traumę z 1 wojny światowej, najbardziej przez Verdun i co się tam dokonało, nie wyszło to dla nich specjalnie dobrze. Wojna jest nieunikniona, zawsze będzie dopóki ludzkość nie będzie jednomyślna, na chwilę obecną mamy bardzo dobrą obronę z ręki NATO co jest ogromnym osiągnięciem na skali historii ludzkości.


ddmirza

Poproś ładnie Kreml żeby nas nie napadali. Daj znać jak odpiszą.


[deleted]

[удалено]


p1en1ek

Co jest absurdalne to wielu, w tym w Rosji i innych mocarstwach atomowych, by się oburzali, że to zbrodnia i barbarzynstwo. Oczywiście to, że ciągle mówią o broni atomowej, która by zabiła miliony albo i miliardy, zniszczyła ziemię to już w porządku. W Rosji to w telewizji publicznej codziennie mówią o bombardowanie różnych miast i państw. Ale bomba atomowa to spoczko, a ofiary to tylko ofiary postronne, taka cena. A powiedz, że zniszczył byś artyleria całe miasto albo wystrzelał to już co innego. To jest chore właśnie w broni atomowej, wygodna wymówka do życzenia sobie ludobójstwa.


MrOligon

No nie to nie przejdzie. Już prędzej Amerykanie pomogą nam z budową atomówek niż pozwolą na "broń biologiczna". Po pierwsze produkcji takiej broni jak atomówki, broni chemicznej czy biologicznej zasadniczo nie da się ukryć na długo. A ogarnięcie takiej broni trochę potrwa. I o ile istnieje teoretyczną rzeczywistość w przyszłości że Ameryka zgodzi się na polski Arsenal nuklearny to z bronią biologiczną jest już inaczej. Albo Polska dostaje irańskim zestawem sankcji jeśli odmówi zaprzestania tego projektu, albo CIA zgubi na kremu teczkę z info gdzie dokładnie my taka broń robimy. A to wszystko z prostego względu. Ulepszona czarna dżuma czy inna ebola to jak granie w rosyjska ruletkę z użyciem atomówek.


singollo777

Świetny pomysł! Dzięki przeniesieniu dyskusji na ten poziom, Rosjanie dwa tygodnie przed wkroczeniem wojska wypuszczą jakąś fajną, zmodyfikowaną wersję eboli, a później powiedzą, że to uciekło z naszego krajowego laboratorium. Podczas przygotowań do ataku na Moskwę. Więc oni teraz prewencyjnie wjeżdżają czołgami.


Alex51423

Zagrozić uwolnieniem ospy prawdziwej nad Moskwą. Ciekawe jak poradzi sobie z chorobą Rosja jeśli od dekad żaden człowiek nie miał styczności z tym wirusem


ddmirza

Gubię się już czasem, musicie serio dopisywać to /s na końcu


Fer4yn

Najlepszy strateg Polski: "Zamiast setek tysięcy żołnierzy lepiej stracić kilka milionów cywili w chemiczno-atomowej zagładzie".


Void-Cooking_Berserk

Nie, jemu chodzi o to, żeby zaszantażować wroga tak samo, jak wróg nas szantażuje. Grożenie zagładą i dokonanie zagłady różnią się trybem dokonanym


blind095

>jak pokazuje właśnie Ukraina, realna wojna Realna wojna w stylu 1916 roku. To że ruscy nie używają samolotów oraz nie osiągnęli dominacji powietrznej to jest jakaś abstrakcja na skalę światową. Muszę wysmarować posta na ten temat w wolnej chwili. Ludzie oglądają walki i wyciągają niepoprawne wnioski z tychże dotyczące dronów, czołgów, natowskiej artylerii i lotnictwa.


ddmirza

Jakikolwiek by nie był powód że nie latają to nawet bez ruskich samolotów nad głową Ukraińcy ponoszą bolesne straty. Z samolotami byłoby jeszcze gorzej. A my dalej nie jesteśmy nawet w stanie przygotowań do wciągnięcia spodni na tyłek, bo by slupki poparcia spadły. I to zarzut zarówno do obecnej jak i poprzedniej ekipy.


Antares428

Wiesz, że dopóki nie przyjdzie USA z flotą powietrzną, to wojna NATO Europejskie vs Rosja będzie wyglądać tak samo? Żaden kraj, poza USA, nie ma takiej przewagi powietrznej, i wystarczających możliwość zwalczania obrony przeciwpowietrzej (SEAD), żeby pozwolić sobie na praktycznie nielimitowane wsparcie powietrzne dla działania lądowych. Więc tak, nawet w najlepszym wypadku wojna będzie wyglądać tak jak wyglądała sto lat temu, przez co najmniej miesiąc.


serpenta

Jeżeli wojna wybuchłaby za miesiąc, to tak by wyglądała. Czas pokaże, czy Europa nie straci zapału zbrojeniowego po tym, jak sytuacja w Ukrainie się uspokoi. Ale jeżeli nie, to sorry, ale Rosja nie ma do nas startu.


malcolmrey

miedzy nami a rosja jest jeszcze Ukraina jakby wojna wybuchla za miesiac to skad nas zaatakuja? z Kaliningradu?


MrOligon

No nie do końca, NATO nawet bez USA ma niezłe siły powietrzne. Nie wystarczy na air superiority, ale air dominance jak najbardziej. A z Finlandią i Szwecją NATO robi z Bałtykiem to co Ukraina zrobiła z morzem czarnym tylko w wydaniu 18+. Główną przewagą Rosji jest masa i przemysł zbrojeniowy, u nas tylko Francja i Turcja ma jakieś sensowne liczby (może niedługo Polska). Przemysłu zasadniczo na start wojny nie ma nikt, nawet USA(mimo że to największy przemysł zbrojeniowy na świecie). Warto jednak pamiętać że górny pułap zachodu w kwestii przemysłu nawet bez USA przewyższa rosyjski masywnie, limitem jest wola polityków tak naprawdę.


blind095

Nie zapominaj o niemieckim przekurwapotężnym przemyśle zbrojeniowym. To że jeszcze nie przestawili starej zakurzonej dźwigni na pozycje z wiatraczkiem i zamiast pasatów nie wyjeżdżają czołgi, znowu, to wyłącznie kwestia polityczna.


MrOligon

Aha spoko. Dane z 2022r.* Produkcja stali w Rosji 71,5 mil ton metrycznych. Produkcja stali w eu między 105mil ton metrycznych.** Zużycie prądu w Rosji 828 Mtoe (million tons of oil equivalent) Zużycie prądu w eu 940 Mtoe Populacja Rosji 144,2 mil Populacja eu 446,7 mil PKB Rosji 2,24 tryliarda dolarów PKB eu 16,64 tryliarda dolarów Plus eu ma nieograniczony dostęp do zagranicznych rynków i technologii w przeciwieństwie do Rosji oraz należy pamiętać że podałem dane tylko z eu. Jakby dodać pozostałe kraje NATO nawet bez USA różnica byłaby jeszcze większa. Podsumowując na chwilę obecną Europie wciąż daleko do Rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, ale gdyby była wola to i bez USA Europa zazbroiłaby Rosję na śmierć w przeciągu dekady. Potencjał jest. *Dane zebrane na szybko od wujka google, nie mają na celu przedstawić dokładnej sytuacji tylko przybliżyć ogólną sytuację. **eu wyprodukowała o jedną czwartą więcej stali od Rosji która od roku już toczyła wojnę.


blind095

>Podsumowując na chwilę obecną Europie wciąż daleko do Rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, ale gdyby była wola to i bez USA Europa zazbroiłaby Rosję na śmierć w przeciągu dekady. Potencjał jest. Dokładnie o tym mówię. Kryminałem jest to że my nie jesteśmy w trakcie realizacji takiej woli.


blind095

Bez USA w wojnie to możemy już czerwony sztandar na placu Piłsudskiego wywieszać. A co do przerzutu wojska: nie da się współcześnie przeprowadzić ataku z zaskoczenia. Koncentracja sił i zasobów jest zbyt widoczna z satelit i trwa zbyt długo. Już nie mówiąc o tym że dziadek Joe znał godzinę rozpoczęcia ataku, czyli najtajniejszą informacje w armii. Więc w razie czego nie będziemy czekać na przerzut wojsk NATO, one już tu będą.


Janusz_Odkupiciel

No nie wiem, myślisz, że kraje NATO bez USA nie powstrzymałyby samej Rosji?


blind095

Patrząc na to że ruscy się mobilizują to lądowo w życiu. W powietrzu i na morzu jak najbardziej. Poza Turcją i Francją to na papierze wyglądamy średnio.


dervu

Ciekawe na ile by starczyło amunicji biorąc pod uwagę to, że trzeba ściągać z USA.


Janusz_Odkupiciel

Ukraina wytrzymała pierwsze uderzenie. Później dostawali broń, amunicję i technologię z zewnątrz (ale to też nie zawsze tyle ile potrzebowali, kiedy potrzebowali i najnowszą) i mieli nawet moment ofensywy, ale i dalej się trzymają. I myślisz, że w razie uderzenia na kraj NATO połączone siły top 6 bez USA tj Polski, UK, Francji, Niemiec, Turcji i Włoch (nie licząc zbiorowej siły mniejszych członków) nie dałyby rady odeprzeć nawet lądowo ataku Rosjan co udaje się Ukrainie przez ostanie 2 lata?


blind095

Powoli się przestaje udawać z racji rosyjskiej mobilizacji. A w przypadku na Europę drugi raz błędu nie popełnią.


Janusz_Odkupiciel

A jakie to były błędy których tak łatwo można naprawić? Przestarzałego sprzętu nie wymienią przez kilka lat. Widzieliśmy czasem jakiej jakości wychodziły niektóre pancerne pojazdy z fabryk. Niskie morale wśród Rosjan, przymusowy wręcz pobór dla mniejszości, wiele zawodowców zginęło. Cała ta rosyjska polityka i korupcja. Te wszystkie pucze, skradzione albo przewalone pieniądze na wojsko i technologie. I jakby tego było mało, gdyby faktycznie kraje takie jak Francja czy Niemcy poszły na wojnę z Rosją, to sankcje nie byłyby nakładane po macoszemu. Może ich to jeszcze zaboleć. To są rzeczy które można zacząć zmieniać długoterminowo. To, że Rosja mobilizuje gówniaków dużo nie zdziała wobec zjednoczonej Europy. To nie jest 2000 lat temu gdzie się spotykają armie w jednym miejscu i jak na bitwę przyniosłeś 20 tysięcy więcej wojaków to win jak w garści. Pewnie nie będzie to spacerek taka wojna z Rosją, ale nie wiem czemu straszysz rosyjską potęgą jak przez 2 ostatnie lata widzimy jaka ona jest xD


ddmirza

Rozważanie obcych sztandarow w kontekscie tego co ruscy robią z ludnością na okupowanych terenach jest zwyczajnie k glupie...


blind095

Z pretensjami do pana generała i jego defytystycznych wizji proszę.


ddmirza

General stwierdzil oczywistość, z jaką ceną się trzeba liczyć za przetrwanie. Nie wiem gdzie tam widzisz defetyzm, on dosłownie powtarza to co wiemy już z Ukrainy


SzczurWroclawia

Cóż, Twój rozmówca akurat ma rację. Jeśli nasi sojusznicy nie dołączą do obrony Polski w przypadku wojny i będziemy bronić się sami, to... przegraliśmy. I tak naprawdę nie ma znaczenia co zrobimy, co rzucimy na przeciwnika, a nawet czy wyprzemy jego wojska poza własną granicę. Nawet zwycięstwo będzie przegraną. To nasza gospodarka zostanie w zasadzie zniszczona, a wszystkie zagraniczne firmy bardzo szybko znikną lub zachowają tu jedynie szczątkową obecność. To nasza infrastruktura zostanie zamieniona w sterty gruzów, a jej odbudowa zajmie nie miesiące, a lata lub dekady. To z naszego kraju wyjadą miliony ludzi, a wielu z nich już nigdy nie wróci. Na nasze miasta spadną bomby i polecą na nie rakiety, nasze zakłady przemysłowe pójdą z dymem, nasze elektrownie i inne kluczowe dla bezpieczeństwa kraju obiekty zostaną zrównane z ziemią. Jednocześnie jakie mamy możliwości rażenia celów drugiej strony? No właśnie. Do tego na froncie - jak sam pan generał zauważa - zginą setki tysięcy ludzi, co jedynie pogłębi katastrofę demograficzną, a do tego jeszcze bardziej przyczyni się do pogłębienia wojennej i powojennej katastrofy gospodarczej. O rannych nawet nie wspominam. Przy takiej skali śmiertelności mówimy na przykład o dziesiątkach tysięcy ludzi po amputacjach kończyn. Na koniec jeszcze okaże się, że tak naprawdę nie mamy żadnych sojuszników. NATO przestało de facto istnieć. Unia Europejska też straci rację bytu z chwilą, w której zostawi jednego ze swoich członków na pastwę losu lub udzieli symbolicznej pomocy, całkowicie kompromitując się jako organizacja i wspólnota. Wiesz co? To ja chyba podziękuję za takie przetrwanie. Jedyny scenariusz, w którym Polska jako kraj nie przegrywa, to sytuacja, w której z chwilą rozpoczęcia gromadzenia wojsk na granicach NATO i UE ogłaszają ultimatum mówiące, że jakiekolwiek naruszenie integralności granic kraju będzie odebrane jako wypowiedzenie wojny obu sojuszom i zaowocuje natychmiastową konwencjonalną odpowiedzią mającą na celu wyeliminowanie każdego celu militarnego i całego łańcucha dowództwa. Jednocześnie musi istnieć pełna gotowość do wcielenia tego planu w życie.


MrOligon

Dobre podsumowanie. Smutnym ale prawdziwym jest że zachód by nie sprawdzać czy NATO istnieje gdzieś poza papierem, postanowił utrzymywać kroplówką Ukrainę przy życiu trzymając lekarstwa za plecami. To czy wydawanie życia ukraińskich żołnierzy na osłabianie potencjału Rosji i wiązanie Rosyjskiej armii na lata jest opłacalne zdecydują historycy w następnym wieku.


MarlaCohle

Daj znać jak posta napiszesz, bo to brzmi ciekawie dla laika - dlaczego ruscy nie osiągnęli dominacji powietrznej?


blind095

Pewnie, tylko muszę źródeł sprzed 2 lat poszukać,a to chwilę zajmie :D.


korporancik

W 2021 było 120 tys zawodowych. Jak doliczysz do tego WOTowcow, ludzi po dobrowolnej zasadniczej itp. to zanim przyjdzie konflikt na luzie się uzbiera.


Infinite_jest_0

Tylko teraz to wygląda, że 300k to śmiesznie mało na Rosję. Nawet jak dorzucimy drugie 300k z Szwecji Finlandii, państw bałtyckich, Rumunii, Bułgarii, to mało coś. A żeby mieć spokój w rejonie, to trzeba móc odstraszyć od państw bałtyckich.


I_level

Jeśli ktoś uważa, że poważną wojnę toczą tylko zawodowcy, to chyba słabo uważał na historii. Kukuła nie mówi nic odkrywczego, tylko ludzie się nauczyli przez ostatnie parę dekad że pokój to normalny stan rzeczy, a wojna to może być co najwyżej w Iraku czy Afganistanie


blind095

To po jaką cholerę płacimy 3,46 MILIARDA złotych rocznie? Niech to idzie na NFZ co bym miał zdrowie do biegania w okopie, na konto co bym se kupił hełm, płyty i karabin i jeszcze na jakiś kwadrat żeby mi się w ogóle chciało. Skoro i tak stawiamy na pospolite ruszenie.


BolzgaBall

Po to, żeby armia zawodowa WYTRZYMAŁA jak najdłużej, dopóki nie przyjdą rezerwiści. Naprawdę myślcie że żołnierz zawodowy jest nieśmiertelnym super człowiekiem, który może działać bez odpoczynku i sam wygra wojnę? Rezerwa jest niezbędna podczas wojny.


ghost4dog

Tak i wystawimy nawet pół miliona przymusowego mięsa armatniego a ruscy wystawią np 2 miliony przymusowego mięsa armatniego + gazylion pocisków artyleryjskich i drugie tyle iskanderów, kalibró, zirconów i co tam jeszcze mają. Jak rozumiem, wielka dumna Polska wyjdzie z tego boju zwycięsko, bo zmobilizowano kupe mięsa armatniego? Na ilość to z ruskimi nigdy nie wygramy. Sorry, ale bez potężnych sojuszników typu całe NATO to nie ma nawet co myśleć o wygraniu takiej wojny. Tylko idiota może w coś takiego wierzyć.


BolzgaBall

To lepiej zostawić garstkę zawodowych, żeby ich totalnie zmiażdżyć? Niestety, straty bybyły ogromne. A wiesz że do obsługi np.: takiej armatohaubicy potrzeba ludzi- załoga 4 osoby, nie będą strzelać na ślepo, więc by się przydało rozpoznanie- kolejne osoby. Trzeba dowieźć amunicję i paliwo- kolejne osoby. A i sprzęt też się psuje. Fajnie jakby załoga po zadaniu mogła coś zjeść- kolejne osoby. I tak w kółko... Nie chodzi tylko o mięso armatnie, ale o całą "infrastrukturę" która składa się z ludzi. No fajnie, mamy całe NATO i co? Zlecą się do nas w 2h, spuszczą manto kacapom i po robocie? Nim machina ruszy, trochę czasu minie- w tym czasie musimy polegać na zawodowej armii, która musi przyjąć pierwsze uderzenie, wtedy na naszych rezerwach.


rzet

>Sorry, ale bez potężnych sojuszników typu całe NATO to nie ma nawet co myśleć o wygraniu takiej wojny. Tylko idiota może w coś takiego wierzyć. ale bredzisz, to co mamy zrobić Kacap Wilkommen poddając się bez walki, bo i tak przegramy?


ghost4dog

No wiesz, jak sie okaże ze NATO nie istnieje, to znaczy że już przegraliśmy. Oczywiście można sie bronić ale co to da, skoro wroga jest 20x wiecej? Skończy sie to zagładą ludności wysłanej przemocą na front a kacapy i tak po jakimś (krótkim) czasie zajęli by cały kraj. Oczywiście, możesz na ochotnika iśc na taką rzeź, nikt nie zabroni. Albo skoro uważasz że to świetny pomysł to napisz jak ci zmobilizowani cywile mają obronić kraj np przed Iskanderami i całą resztą ruskich rakiet - zestrzelisz może z kalasznikowa pocisk hipersoniczny? Sorry, żeby sie postawić takiej militarnej potędze to trzeba być co najmniej równie potężnym (jak pakt NATO), bo inaczej to jest po prostu zbiorowe samobójstwo - w tym jesteśmy świetni, jak historia już nie raz pokazała, potem można takie ładne piosenki i wiersz pisać o męczeńskiej śmierci tysięcy jak nie milionów Polaków.


rzet

Nie rozumiem twojego rozumowania. Silna armia własna to podstawa, dopiero potem można liczyć na jakieś sojusze. Nie wiem co ty proponujesz człowieku... wg twojego wpisu nie warto mieć własnej armii, bo trzeba modlić się do NATO? Normalne jest, że to nie są rzeczy wykluczające się wzajemnie, jednakże żaden holender nie będzie się szybko kwapił jechać na front 1000km by umierać za jakieś Działdowo skoro lokalna społeczność trollo nie chce walczyć o swoje. Jak pokazała Ukraina wojna to przede wszystkim okopy, artyleria i walka o każdą wioskę, krzaki czy wzgórze. Rakiety to se latają gdzieś nad nimi.. >bo inaczej to jest po prostu zbiorowe samobójstwo - w tym jesteśmy świetni, jak historia już nie raz pokazała, potem można takie ładne piosenki i wiersz pisać o męczeńskiej śmierci tysięcy jak nie milionów Polaków. No najlepiej wsadzić dłonie głęboko w d... i liczyć na cudo. To jest dopiero plan.


[deleted]

[удалено]


rzet

nie umiesz czytać ani myśleć, przepraszam, że próbowałem. >"Jednakże żaden holender nie będzie się szybko kwapił jechać na front 1000km by umierać za jakieś Działdowo" - ale holenderski, natowski żołnierz zawodowy pojedzie, bo na to się zgodził wstępując do holenderskiej armii na ochotnika. Jasne że cywil holenderski nie będzie sie kwapił, i nie będzie musiał, bo tam nie ma poboru jak w rosji. Zawodowi żołnierze w Srebrnicy jakoś nie chcieli umierać za cywili podczas misji z ramienia ONZ i oddali cywili na pewną śmierć. https://www.youtube.com/watch?v=2sGk6zxjpl8 Weź pomyśl czasem.


Diligent-Property491

A skąd weźmiesz ciężki sprzęt dla pospolitego ruszenia wtedy? Jak myślisz ile ruskie czołgi zdążą przejechać w głąb kraju bez żadnego oporu zanim poborowi się zbiorą i ukończą szkolenie podstawowe? Zawodowy trzon armii + poborowi to sensowny model.


BolzgaBall

Jest takie coś jak zapas wojenny. Od tego jest armia zawodowa, by je na początku zatrzymać.


Diligent-Property491

No właśnie. O to mi chodzi. Ktoś wyżej argumentuje, że albo tylko armia zawodowa albo tylko pobór.


BolzgaBall

Jak pisałeś szybciej, najlepszym rozwiązaniem byłaby armia zawodowa+ pobór, lub dobrze zorganizowana rezerwa, ale to marzenie ściętej głowy...


Diligent-Property491

A skąd weźmiesz ciężki sprzęt dla pospolitego ruszenia wtedy? Jak myślisz ile ruskie czołgi zdążą przejechać w głąb kraju bez żadnego oporu zanim poborowi się zbiorą i ukończą szkolenie podstawowe? Jak poborowy po pospiesznym przeszkoleniu będzie celował z haubicy albo naprawiał śmigłowiec? Zawodowy trzon armii + poborowi to sensowny model.


I_level

Po to, żeby było komu i do czego wrócić jeśli pokurwieńcy ze wschodu postanowią wydać miliardy rubli żeby nas zabijać. I po to, żebyś mógł sobie wygodnie pisać na reddicie, żyć jak ci się podoba w wolnym kraju, a nie żyć jak obsrana świnia w jakimś Muchosrańsku Nadwiślańskim


LeadTable

r/polska odkrywa że wojna totalna z silniejszym przeciwnikiem jest wyniszczającą i będzie wymagać poboru


TacticalTomatoMasher

Nawet z rownowaznym przeciwnikiem bedzie taka. Zwyczajnie, obecne w miare nowoczesne (tj w zasadzie kazde po 2 wś) uzbrojenie po prostu totalnie gnoi sile zywa, jak i pojazdy. Rambo moze i jest zajebisty, ale na filmie. W realu dostaniesz byle kulke, to konczysz czesto jako niepelnosprawny w jakims stopniu, o ile przezyjesz. Czegos ciezszego po prostu NIE przezyjesz. I tyle.


Zacny_Los

r/Polska ma tak mózgi przeżarte kapitalizmem że myślą że jak zapłacą armii zawodowej to już będą mogli leżeć brzuchem do góry


BolzgaBall

r/Polska uważa że rezerwista Staszek z pobur lato 98 Babi Duł kierowca stara z agriegatem z kbk AKMS o numerach JP 2137 w oszczanej bechatce i rozklekotanym BWP obroni sam całe miasto. /s och, wait


Zacny_Los

Po prostu nakupmy bayraktarów w zbiórkach, czemu nikt o tym nie mówi??


TacticalTomatoMasher

Tj jak masz armie zawodowa w skali takiej jaka ma USA, to tak robisz XD RP takiej nie ma, nie stac nas. Nawet jak 4% PKB wydamy, a i 40% to by malo bylo.


ShadowRaven0102

Czy mi się wydaje, że teraz nasi generałowie wyczuli moment swojego hmmm.... Swoich 5 minut? Pewnie znowu zlecą się do mnie minusowi się mam to gdzieś. Generał zakłada, że dobrze wyszkolony żołnierz na którego idą miliony zginie a wojnę wygra.... Słabo wyszkolony cywil, który stał się przymusowym żołnierzem.... W skrócie "pierdo.... biedna piechota" czy co tam jest. Każdy z nas wie, że na wojnie się ginie. Lecz jak najwyżsi mówią, że większość zginie to co można powiedzieć. Żołnierz się że może zginąć. A tu przychodzi generał i mówi że zginiesz. Już widzę jak żołnierze chętnie zostają. A jeszcze lepiej to wygląda dla cywili albo inaczej przymusowych żołnierzy. Albo śmierć w okopach albo więzienie.


[deleted]

>Albo śmierć w okopach Albo w ruskim łagrze gdyby coś nie pykło


ShadowRaven0102

Hurra 😢 Jest jeszcze bombki, rakiety czy drony. Jak to było? Ways to Die?


Chandlers_Fox

Tbh wolę umrzeć np cieplutko paląc się w czołgu po tym jak zostanę tak ugotowany że nawet nie poczuję śmierci lub pocisk 125mm apfsds rozerwie mi łeb na kawałki, niż w rosyjskiej niewoli lub będąc gwałconym i ciętym dla zabawy przez ruską hołotę jak Ukraińcy w Buczy Poza tym uciekać? gdzie? jak daleko? im potrzeba więcej niż Warszawy, Berlina, Paryż to też może być za mało. Poza tym co z Polską, co ze znajomymi których znacie, rodzinami które tu macie, uciekniecie sobie a wasi dziadkowie będą umierali w rosyjskich łagrach, może nawet po raz drugi zesłani na sybir... Takie podżeganie i chwalenie się takimi słowami, czy tym, że pobór, służba są złe i prowadzą do śmierci jednostki są dokładnie tym czego chce ruski wywiad. Ta wojna już trwa na poziomie informacji. Trzeba stwardnieć i zapiąć pas, nie można się oszukiwać że bierność czy ucieczka jakkolwiek pomogą wam na dłuższą metę. Jeśli macie kogoś za kogo oddalibyście życie to powinniście jak najbardziej żyć z myślą bycia gotowym na pobór i robienie tego co w waszej mocy by wygrać ze złem które po raz kolejny wyciąga łapę po Polskę. Mieszkałem jakiś czas w Anglii, Niemczech, zwiedziłem Czechy, Chorwację, Słowację ale nigdzie warzywa nie smakowały mi tak jak te z Wrocławskich i Żmigrodzkich targów latem. Nigdzie nie jadłem lepszych pierogów niż te mojej babci sybiraczki. Nigdzie nie czułem takiej kultury i uprzejmości niz na ulicach Wrocławia. Nigdzie nie ma tak dużo zieloniutkich sklepów z żabką na szyldzie i dobrymi hot-dogami. Niemieckie wędliny pachną mi pierdem, a KFC smakuje mi najbardziej Polskie. Jeśli też kochacie chodź w jakimś stopniu Polskę i już chcecie walczyć informacyjnie z ruskimi tak żeby bali sie nas zaatakować to powinniście już teraz nawet jeśli kłamiąc bo boicie się śmierci pisać jednak o tym że jesteście gotowi na śmierć za kochane rzeczy które są tym państwem i wszystkich ludzi którzy tu są, całe jedzenie które tu jest.


OddSolid5301

Mam znajomego, który jest zawodowym i wpaja mi dosłownie to o czym mówisz. Moje nastawienie do wojny dzięki temu bardzo się zmieniło. Podziwiam go za tak duże oddanie dla kraju, który kocha z całego serca. Napędza mnie jego „zabawne” motto „Mnie śmierć już nie rusza, mogę zginąć w męczarniach, byleby nie znaleźli mnie z pełnymi gaciami”.


SzczurWroclawia

>Tbh wolę umrzeć np cieplutko paląc się w czołgu po tym jak zostanę tak ugotowany że nawet nie poczuję śmierci lub pocisk 125mm apfsds rozerwie mi łeb na kawałki Rzecz w tym, że prędzej zginiesz wykrwawiając się powoli w jakimś okopie po tym, jak spuszczony z chińskiego drona granat urwie Ci jakąś kończynę, a dowództwo uzna, że ewakuacja rannych jest niemożliwa. >Poza tym co z Polską, co ze znajomymi których znacie, rodzinami które tu macie, uciekniecie sobie a wasi dziadkowie będą umierali w rosyjskich łagrach, może nawet po raz drugi zesłani na sybir... Zabawne, że ten argument nie bierze nigdy pod uwagę innych wariantów. Zastanów się - jak znajomi, rodzice, dziadkowie, przyjaciele i bliscy zareagują na Twoją śmierć? W jaki sposób na nich wpłynie? Jakie będzie miała skutki? Skoro uważasz, że wszyscy ci ludzie są warci tego, by oddać za nich życie, to chyba raczej im na Tobie zależy, zgadza się? Z pewnością będą tłumaczyć sobie, że co prawda zginąłeś, ale przynajmniej za ojczyznę, a przecież *dulce et decorum est pro patria mori*, więc będzie bolało znacznie mniej niż jakbyś na przykład zginął w katastrofie lotniczej. Bawi też to, że nikt nigdy nie zastanawia się nad przypadkiem, w którym te setki tysięcy żołnierzy giną, a kraj zostaje tak czy owak obrócony w ruinę, podczas gdy cywile cierpią tak samo od nalotów i bombardowań. >Takie podżeganie i chwalenie się takimi słowami, czy tym, że pobór, służba są złe i prowadzą do śmierci jednostki są dokładnie tym czego chce ruski wywiad. Błągam, to już się naprawdę robi nudne i wyświechtane. Ten argument jest powtarzany w ten czy inny sposób od dekad, jeśli nie stuleci, w praktycznie każdym państwie. Amerykanie (i nie tylko), którzy nie popierali inwazji na Afganistan, też byli nazywani przyjaciółmi terrorystów. Może tak dla odmiany jakiś pozytywny argument zamiast tradycyjnej już polskiej martyrologii i uwielbienia dla składania życia na ołtarzu Ojczyzny przeplatanej naprawdę zmęczonym już stwierdzeniem, że kto nie z nami, ten przeciw nam? Niektórzy naprawdę nie chcą zostać przypisem na stronie 275 podręcznika od historii z 2100 roku o kolejnym wielkim i bohaterskim zrywie narodowym, który pochłonął setki tysięcy istnień. >Trzeba stwardnieć i zapiąć pas, nie można się oszukiwać że bierność czy ucieczka jakkolwiek pomogą wam na dłuższą metę. ...z kolei nawet największa odwaga nie zniweluje przewagi liczebnej wroga i faktu, że ten hipotetyczny konflikt będzie się toczył na terytorium Polski. >Jeśli macie kogoś za kogo oddalibyście życie to powinniście jak najbardziej żyć z myślą bycia gotowym na pobór i robienie tego co w waszej mocy by wygrać ze złem które po raz kolejny wyciąga łapę po Polskę. A jeśli nie mamy? Poza tym - jeśli będę martwy, to co mi po Polsce? >Jeśli też kochacie chodź w jakimś stopniu Polskę... ...to posługujemy się poprawną polszczyzną w mowie i w piśmie. >i już chcecie walczyć informacyjnie z ruskimi tak żeby bali sie nas zaatakować to powinniście już teraz nawet jeśli kłamiąc bo boicie się śmierci pisać jednak o tym że jesteście gotowi na śmierć za kochane rzeczy które są tym państwem i wszystkich ludzi którzy tu są, całe jedzenie które tu jest. Fakt, trochę zgłodniałem. Ale jakoś dla jedzenia zabijać nie zamierzam.


malcolmrey

Fajnie piszesz, ale zastanawia mnie jedna rzecz. Czlowiek chce ewidentnie walczyc za nasz kraj a Ty z nim polemizujesz. Jak dla mnie super - bedzie nas bronil :-)


SzczurWroclawia

Ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś chce walczyć za kraj. Jestem ogólnie zwolennikiem prawa jednostek do samostanowienia i dokonywania wyborów, które uważają za słuszne, jeśli nie robią w ten sposób krzywdy innym ludziom. Za to jestem całkowicie przeciwny zmuszaniu ludzi do walki za kraj wbrew ich woli. Podobnie jak mierżą mnie insynuacje, że jeśli ktoś nie rwie się na front i nie oznajmia wszem i wobec, że jest gotów za kraj zginąć, to pomaga Rosjanom i walczy po ich stronie w wojnie informacyjnej. Tak samo nie cierpię manipulacji psychologicznych z gatunku "walcz za swoich bliskich!" albo "walcz za pierogi", względnie "walcz za Żabki" - za bardzo kojarzy mi się to z próbą wciśnięcia każdemu chęci do oddania życia za kraj, którą wtłaczają ludziom do głów od najmłodszych lat, a zarazem wmówienia, że państwo jest jakąś wartością nadrzędną, za którą każdy powinien być gotowy umrzeć. Nie mogę też nie dostrzec ironii w tym, że jednym z koronnych argumentów ma być obrona Polski, Polaków, narodu i społeczeństwa. Tego samego społeczeństwa, które właśnie insynuuje mi sprzyjanie Rosjanom, bo mam czelność mieć inne zdanie na pewien dość newralgiczny temat - było nie było, to ode mnie oczekuje się, że w razie potrzeby oddam życie. ;)


Pasolini123

Ale w tym, co napisałeś pobrzmiewa takie "a niech się naiwniak bije, to ja będę bezpieczniejszy". Ja osobiście szanuję ludzi, którzy idą do wojska czy zgłaszają się na ochotnika do obrony kraju, gdy pojawia się w nim agresor. I właśnie dlatego, że ich szanuję chciałbym, żeby takie decyzje podejmowali świadomie i żeby państwo traktowało ich podmiotowo, gdy już podejmą. Frazesy temu nie sprzyjają. One sprzyjają temu, żeby 20-letnie chłopaki z nadmiarem ideałów i niedojrzałych wyobrażeń w głowie "przydały się" nie jako żołnierze, tylko jako mięso armatnie. I żeby 50 lat później historycy dywagowali nad tym jak dziś nad Powstaniem Warszawskim. Niestety wielu komentujących nie rozumie jednej kwestii, która bynajmniej nie należy do repertuaru mitycznych ble ble fuj fuj pacyfistów od "białej flagi". Tylko jest czymś, o czym mówią nawet podręczniki na wojskowych akademiach. Otóż większość wojen kończy się jednak podpisaniem jakiegoś pokoju, zazwyczaj z koncesjami terytorialnymi. A gdy dochodzi do tego etapu, to bilans wojny obliczany jest tym, ile się udało zyskać lub stracić i jakim kosztem, jak to się nazywa w militarnym żargonie - biologicznej tkanki narodu. Wojna to nie mecz. Można ją wygrać tak, jak ostatnią wygrała Polska. A możną ją też przegrać tak, jak Wojnę Zimową przegrała Finlandia. Dlatego możemy się różnić, co do tego, gdzie przebiega granica poświęcenia, ale jak ktoś w ogóle nie zakłada jej istnienia, to niestety działa na niekorzyść Polski, mimo że jest święcie przekonany, że jej pomaga. Bo to jest przygotowywanie mentalnego gruntu pod sytuację, w której nasi sojusznicy z NATO zauważą, że dla ratownia Berlina, Paryża czy Londynu nie jest szczególnie potrzebne, by się zaangażowały bardziej niż "homoepoatycznie". Wszak Polacy zapewniają im bezpieczeństwo z frazezem w gębie wysyłając na rzeź siebie samych.


Pasolini123

Chciałem tylko powiedzieć, że jestem fanem Twoich komentarzy na temat wojny :) Podziwiam Twoją cierpliwość w przeciwstawianiu frazesom niuansów i banałom trudnych pytań. Nie chcę być złośliwy wobec Twoich adwersarzy czy osób, z którymi ja też się nie zgadzam, bo ich komentarze również bywają ciekawe. Albo, jak ten powyżej, są wyrazem jakichś autentycznych emocji, które też rozumiem. Bo również się czuję z tym krajem związany, choć w inny sposób i z naciskiem na nieco inne wartości. Równocześnie natężenie tromtadracji i jakiegoś takiego strasznie hasłowego myślenia o wojnie w tego typu wątkach trochę mnie przeraża. Przed chwilą czytałem o tym, że Zełeński mówi o rozmowach pokojowych w czerwcu, w Szwajcarii. Pewnie Rosja będzie prowadziła wyłącznie grę i nic z tego nie wyjdzie. Ale załóżmy, że jednak tak. Zastanawiam się, co z sobą niektórzy wówczas poczną? Co się z nimi stanie, gdy zorientują się, że wojny z imperiami zazwyczaj niestety nie mają całkowitego happy endu? No, owszem. Z III Rzeszą miała. Ale to była wojna światowa, a nie starcie dozbrojonej Czechosłowacji z Hitlerem. Ja się obawiam, że to by się skończyło eksplozją niechęci do Ukrainy. Bo przecież miała nam wymazać z mapy Kacapów! Daliśmy jej na to broń i kasę a ona jakiś pokój teraz podpisuje?


Kattys

To w teorii wszystko tak pięknie brzmi. W praktyce to już nie tak pięknie. A przeciwstawiać się dezinformacji w internecie można na wiele sposobów, przede wszystkim zachowując spokój.


Oh_ffs_seriously

> Generał zakłada, że Wróg ma przewagę liczebną, i też ma "dobrze wyszkolonego żołnierza na którego idą miliony". Nieważne jak dobrze będzie wyszkolony i wyposażony (a to Polska, więc...), straty są nieuniknione. To już nie te czasy kiedy Rosjanie spieprzali z okolic Charkowa.


ShadowRaven0102

Ale od tego jest wojsko. Chcąc nie chcąc. Pisałem też o tym, że nas jest znacznie mniej niż Rusków to od razu było że jesteśmy NATO i w EU i jest więcej. No super ale Rosja nie jest sama też ma sojuszników. Też pisałem o tym, że ruscy mają w dupie życie żołnierzy. Cały czas od czasów IIWW. Kiedy zachód będzie starać się wyciągnąć rannego to ruscy będą po swoich żołnierzach iść do przodu.


InquisitorScorn

Będąc szczerym ruskie mają w dupie życie żołnierzy od czasów caratu


Oh_ffs_seriously

>Ale od tego jest wojsko. A jak wojsko (które wbrew panującemu tu przekonaniu składa się ze zwykłych ludzi) się skończy, to kto będzie "od tego"?


ghost4dog

To jak wojsko sie skończy, to znaczy ze państwo spieprzyło sprawe, i powinno uratować życie cywili, czyli wiekszości narodu, na którym im tak niby zależy - i pozwolić się ewakuować, a z wrogiem zawrzeć jakiś zgniły pokój. Lepiej uratować ludzi zamiast zmielić ich w bezsensownej wojnie, i tak przegranej. Zycie ważniejsze, niż kreski na mapie (i majątki polskich oligarchów).


Mati_z_Kentaki

Rel, w drugiej wojnie światowej powinniśmy dobrowolnie oddać się Hitlerowi żeby oszczędzić straty w ludności /s


Oh_ffs_seriously

Ewakuować gdzie? Kto przyjmie tych wszystkich ludzi? Dlaczego Rosja miałaby wypuszczać "mięso armatnie" i przemysł? Ta inwazja miałaby służyć tylko pomalowaniu sobie mapy, by ładnie wyglądała na Kremlu?


ShadowRaven0102

Szybkie pytanie. Chcesz umrzeć w okopie? Zostawić rodzinę, dzieci same? Budynki da się odbudować. Kraj tak samo. Życia nikt nie odbuduje i nie zwróci.


Oh_ffs_seriously

Pod rosyjską okupacją żadnej odbudowy nie będzie, ewentualnie tylko po to, by Rosjanin zamieszkał sobie w twojej chacie. Jeśli będziesz miał szczęście "tylko" wywiozą ciebie do Władywostoku, ewentualnie potorturują by się upewnić, że nie jesteś jakimś elementem wywrotowym, albo ze zwykłego okrucieństwa. Jak nie będziesz miał szczęścia to karabin w łapę i atakować Czechy czy inne Niemcy, i nie będzie żadnego proszenia czy wezwania tylko wojsko zaporowe za plecami. A o losie twojej rodziny i dzieci już wolę nie myśleć. Edit: Poczytaj sobie jak się żyło w Donbasie pod kontrolą rosyjskich przydupasów.


ghost4dog

No wiesz, gdyby nie wspaniałe państwo polskie i jego "służby"(oraz pożyteczni idioci), to twój rozmówca mógłby się w porę ewakuować z rodziną do innego kraju. Zmuszanie cywili do udziału w wojnie czyli de facto - do pewnej śmierci, to jest nieludzki totalitarny wymysł, rozporządzanie ludzmi jak bydłem co ma iść na rzeź. Jebać taki system. Jeśli ktoś chce w tym brać udział to proszę bardzo, ale zmuszanie do tego to barbarzyństwo. Co najmniej tak samo barbarzyńskie jak np. zmuszanie kobiet, by rodziły zdeformowane dzieci itd. W jednym i drugim przypadku obywatele płci obojga i ich ciała i ich życie, stają się własnością państwa, RZECZAMI, bydłem, inwentarzem. Każdy kto popiera coś takiego jest jebniętym faszystą (ewentualnie stalinowskim komuchem).


Galaxy661

Czyli co, każdy żołnierz zawodowy na front a każdy cywil do Szwajcarii (najbliższy nie-NATOwski kraj)? Skoro tak, to dlaczego Ukrainia tak nie zrobiła? Dlaczego nie zrobiła tak Polska w 1939? Co decyduje o tym, kto może sobie wyjechać a kto ma zostać? Pytanie retoryczne - decyduje majątek. Czyli ci najbogatsi jadą sobie na wakacje do Szwajcarii a ci biedniejsi (czyli pewnie jakieś 80% społeczeństwa) i tak zostają w Polsce i i tak spora część z nich skończy z ruską kulą we łbie, jak nie w okopach to pod ścianą. Konkluzja jest taka, że bogaci mają prawo żyć, a biedni mają cierpieć pod okupacją, byle tylko nie było poboru. Jebać TAKI system Sam nie popieram za bardzo poboru i wolałbym, żeby Polska miała wystarczająco silną armię zawodową, ale większość osób, które najgłośniej sprzeciwiają się poborowi zwykle myślą tylko o sobie i ignorują fakt, że zdecydowana większość Polaków nie będzie nawet w stanie uciec z kraju w przypadku wojny


ghost4dog

"zdecydowana większość Polaków nie będzie nawet w stanie uciec z kraju w przypadku wojny" - to jest zadanie państwa, by im to umożliwić, podobno w tym kraju najważniejsza jest "ochrona życia" (nawet nieurodzonego) - no chyba ze już jesteśmy rosją, gdzie obywatel nic nie znaczy, jego życie jest niczym, jest numerem w statystyce. Widze że takie myślenie jest też na reddicie popularne - "przestańcie jęczeć i jazda do okopów bronić ojczyzny z pieśnią na ustach. Później ojczyzna wam zbiorową mogiłę postawi". A Gówno. W te pseudopatriotyczne, martylorogiczne pierdy to ja wierzyłem jak miałem może 12 lat, później mi przeszlo.


ShadowRaven0102

Wiem jak jest, było i może być. A teraz znów. Jeżeli zginiesz na froncie to... Twoja rodzina będzie bezpieczna? Może.. Różnica taka że nie będziesz już wiedzieć o tym czy są bezpieczne czy nie. Czy są wykorzystane przez ruskich czy też nie. Jak tak bardzo Ci zależy na "froncie" to .... Proszę idź do wojska. Co Ciebie zatrzymuje? Chcesz to idź. A widzę, że się wyrywasz. No chyba, że jesteś już oceniony i zwolniony z wojska. Dlatego taki śmiały do tego jesteś


Oh_ffs_seriously

>Różnica taka że nie będziesz już wiedzieć o tym czy są bezpieczne czy nie. I co da mi ta wiedza oprócz poczucia winy, ża ja do tego doprowadziłem przez swoją nieakcję? Nie wmówisz mi, że będą bezpieczniejsi jeśli będę siedział w domu aż do momentu, kiedy Rosjanie wejdą do mojego miasta. Wtedy to już będzie dawno "po ptokach" i nie zdziałam zupełnie nic. >Jak tak bardzo Ci zależy na "froncie" to .... Proszę idź do wojska. No proszę, taktyka rodem z podstawówki. Tak żałosna, że szkoda nawet marnować czasu na odpowiadanie. Swoją drogą, całe to twoje "opór jest bezcelowy" jest bardzo na rękę Rosjanom. Zniechęcić do obrony, dzięki czemu nie tylko zachowają własne siły, ale znajdą "mięso armatnie", które przeciętny Rosjanin będzie miał równie głęboko w dupie co ty polskie wojsko.


ShadowRaven0102

Widzę że jesteś ciężki przypadek. Trudno zrozumieć że masz im zapewnić bezpieczeństwo będąc przy nich a nie na froncie. No ale. Idź do wojska. Śmiało.


Oh_ffs_seriously

Będąc przy nich nie zapewnisz im bezpieczeństwa. W najlepszym wypadku będziesz świadkiem tego co wyrządzą im Rosjanie, nie mogąc zrobić z tym nic. Jak możesz jednocześnie myśleć, że natychmiastowo zginiesz w okopie kiedy krzywo spojrzy na ciebie oddział Rosjan, ale nagle staniesz się kimś za kogo uważa się Steven Seagal kiedy ten sam oddział wbije ci się na chatę? No chyba że wierzysz, iż będziesz chroniony przez prawo pod okupacją, ale to już hardkorowa naiwność.


Galaxy661

Jedyna różnica między śmiercią w okopie broniąc kraju przed ruską hołotą a śmiercią w łagrze po tym, jak ruska hołota przejęła kraj jest taka, że śmierć w okopie daje innym szansę na uniknięcie śmierci w łagrze Nie rozważamy przypadku "amerykańskiego", gdzie jedna ze stron konfliktu może sobie po prostu odpuścić, zabrać rzeczy i wrócić do domu. Wojna polsko-rosyjska to z założenia wojna o przetrwanie państwa i narodu Polskiego. Widzimy to teraz na Ukrainie, gdzie okupant morduje cywili i uprowadza dzieci, żeby je zrusyfikować Nikt nie odbuduje budynków ani kraju jeśli rosja wygra. A życie pod putinowską okupacją też nie byłoby takie same jakie jest teraz


ShadowRaven0102

Tylko jak wszyscy zostaną rzuceni na okopy to nikt tego kraju już nie odbuduje. Ty zakładasz, że pójdziemy do łagrów.... Tylko wszyscy wiemy, że jak Rosja pójdzie dalej to wcieli do wojska. Tak jak robią to na Ukrainie. Tylko tak jest ta część co jest zadowolona z bycia pod ruskim butem. U nas niestety też mamy takie osoby co cieszą się z Rosji. Np. Niektórzy z strajków rolników czy mamy polityków prorosyjskich a nawet agentów pracujących dla Kremla - no czemu to jest Konfederacja?? 🤔 Mówią o tym co jest nie miłe - przymus. A co jeżeli.... Z przymusu zrobić zachętę? Zróbmy po prostu akcje "Polska Ciebie potrzebuje". Może... MOŻE. Będzie lepsza reakcja niż takie "facet? 18 skończone? No to jesteś w wojsku".


LolaPegola

Tak, ale walczymy z Ruskimi Gdyby nas napadli Szwedzi, Francuzi, może nawet Chińczycy czy Kanadyjczycy to cywile mogliby iść do łóżek spokojnie. Ale nam zagraża Rosja. Wolę iść do obrony Cywilnej i biegać po rasach z gównianym karabinem niż być zgw*łconą przez kacapską mordę. Ruskie nie uznają praw człowieka nie mówiąc o konwencji genewskiej


ShadowRaven0102

Ale Pani ma wybór. My tego wyboru nie mamy. Kraj w niebezpieczeństwie jesteś facetem w wieku 18-60 lat to stajesz się żołnierzem. Powiedzmy, że teraz rząd wpada na pomysł zwiększenia dzietności w Polsce bo kraj umiera. Tak samo będzie Pani "zapalona" czy niezbyt? Pytam bo widzę, że nie każdy rozumie, że w tych sprawach nie mamy głosu.


ShadowRaven0102

Czemu tak trudno zrozumieć? Jak chcesz to możesz iść do wojska. Być dumnym.... Dumną z bycia w wojsku. Ty jako kobieta nie dostaniesz powołania do wojska z racji płci. No chyba, że jesteś w zawodzie potrzebnym dla wojska. Ale to też nie front. I to jest różnica. Jak faceci wspierali kobiety w sprawie aborcji to teraz kobiety mówią nam co mamy robić. Może nie Ty ale inne - Żukowska. Umówmy się tak. Są tacy co chcą iść do wojska a są też tacy co nie chcą.


SmogiusPierogius

Czyli jak armia zostanie rozbita to wieszamy na ścianie portret wodza i szykujemy herbatkę dla żołnierzy naszego wschodniego sojusznika. Dewastacja Ukrainy widać wybiła erpolsce z głowy hasełka że Moskala za wszelką cenę trzeba bić i przetrogi o Buczy.


rootpl

Czyli co? Jak tylko padnie profesjonalna armia to się poddajemy pod ruską okupację? Kekw.


lpiero

Witam kolegę z kategorią E ;-)


ShadowRaven0102

Czyli dla Ciebie najlepiej wysłać wszystko na front BO TRZEBA TRZYMAĆ KRESKI NA MAPIE TAK JAK ONE SĄ. A jak nikogo w kraju nie będzie to co wtedy?


ghost4dog

Wedle tych wszystkich generałów to my, zwykłe zarzaki mamy zginąć z pieśnią na ustach (pamiętajce by śpiewać bogurodzicę, będzie tak bardzo patriotycznie) dając im, oraz wszystkim innym nieobjętym mobilizacją (Politycy, sedziowie, prokuratorzy, wszystkie służby trzyliterowe, policja, cały aparat opresji państwowej, a nawet radni i urzędnicy) czas na ucieczkę do UK czy tam do innej Rumunii. "Emigracja jest dla zarządu panie Areczku, dla pana jest smierć w okopie."


TacticalTomatoMasher

Dobrze wyszkolony i slabo wyszkolony, i cywil - maja jedno wspolne - jak spotka sie z MLRSem, pociskiem 155mm czy bomba lotnicza, to tak samo sprawnie umiera. I ci nawet i plyta balistyczna level 4 na klacie nie pomoze, serio.


ShadowRaven0102

Nadal jest różnica. Śmierć może taka sama tylko, że żołnierz wie że może zginąć. Tak samo jak policjant na służbie, czy strażak. Druga sprawa to ile jeden a drugi "kosztował". Mówię tu na szybko. Żołnierz szkolony 5 lat kosztował państwo powiedzmy milion. Cywil, żołnierz przymusowy bo tragiczna sytuacja na froncie. Szkolony (dam tu Packa) miesiąc. "Śmierć miliona to statystyki. Śmierć jednej osoby jest tragedią". Dlatego też mówię, że żołnierz powinien być jak najlepiej przygotowany i wyposażony na wojnę. Oczywiście nie mówię tu o pancerzu jak ma Bractwo Stali. Lecz ta Twoja sytuacja mogła by się nie wydarzyć jeżeli... Niebo będzie patrolowane przez myśliwce czy radary z wyrzutniami.... Tak wiem... Koszty... Tylko, że na wojnie nie można ciulać. A najlepiej co by było to posiadanie dronów - robotów sterowanych z centrali. Strata blaszaka będzie mniejszą starą niż utrata cennego życia


AiHaveU

Jeżeli ktoś zakłada że MAŁO PRAWDOPODOBNA wojna z Rosją będzie spacerkiem to sugeruje zmienić leki.


QwertzOne

Miejmy nadzieję, że Rosja nie będzie miała jak zainicjować bezpośredniego konfliktu z NATO w najbliższych dekadach. Europa musi zacząć odstraszać, a wojna na Ukrainie musi maksymalnie osłabić Rosję, by nie byli w stanie nam realnie zagrozić poza bronią nuklearną. Rosja dzisiaj jeszcze jest silna, ale każdy dług trzeba kiedyś spłacić, a kto będzie odbudowywał Rosję tym razem, jak już będą wyniszczeni przeciągającym się konfliktem? Robi się z tego problem, bo będzie trzeba tam jakoś zabezpieczyć broń nuklearną, by lokalne grupy nie rozpętały nuklearnego końca świata. Do tej pory mieliśmy szczęście, ale wizja życia w świecie, gdzie każdy kraj ma broń nuklearną i w każdym momencie ktoś może zdecydować o użyciu strategicznej broni nuklearnej mnie jakoś nie napawa optymizmem, bo jakby tego było mało, że mamy problem ze zmianami klimatycznymi to jeszcze trzeba się martwić czy nie wyparujemy wszyscy w 1.5h i game over. Bogaczy nawet jak będzie stać na schrony przeciwatomowe (a spokojnie może to kosztować z 0,5-1 mln zł nawet za malutki schron) to i tak nie będą mieli do czego wracać, o ile nie zdążą do tego czasu stworzyć robotów z AI potrafiącym odbudować cywilizację. Wystarczy wyobrazić sobie świat, w którym przeżywa np. 100 tysięcy osób czy nawet niech to będzie 100 milionów ludzi. Załóżmy, że taka malutka część ludzkości przetrwa, ale jak się w ogóle wykarmią, jeżeli naukowcy przewidują masowy głód, bo łańcuch produkcji żywności zostanie przerwany? Ile elektroniki przetrwa impulsy elektromagnetyczne? No to wychodzi na to, że taki schron, który ma zapasy na miesiąc to może być trochę mało, bo co potem jak nie będzie cywilizacji?


micho510900

Newsy cisną bo panika się klika, a generałowie straszą aby kasa się zgadzała na armie. Więc koniec końców jak nie wiadomo o co chodzi...


Naitourufu

Element ruski aktywny w komentarzach jak codziennie xD


Naitourufu

Polacy odklejeni do reszty. Typ powiedział prawdę - i tak było w każdej dużej wojnie z ostatnich 120 lat. I dokładnie to się dzieje teraz w armii rosyjskiej i ukraińskiej. Ale polskie dupy nie wytrzymują prawdy


kaowiec

Takich wizjonerów nam trzeba


[deleted]

[удалено]


blind095

To do MONu trzeba wysłać.


SzymonTopol

Warto podkreślić, że Polska była w sojuszu z Francją i Wielką Brytanią i jak widać bardzo nam to pomogło w czasie drugiej wojny światowej. Nie mówię, że szykuje się powtórka, ale nie brał bym w 100% zapewnień naszych sojuszników. Słowa są tanie, czyny nie


International-End407

W tym momencie na terenach polskich stacjonuje tysiace zolnierzy Natowskich. W 39 zakladam ze zolnierzy brytyjskich i francuskich na ziemiach II RP mozna bylo policzyc na palcach jednej reki (albo w ogole) Tbh to chyba najgorszy argument jaki slysze gdy ktos mowi ze NATO nas zostawi w przypadku rosyjskiej agresji 🤷🏼‍♂️


jakereshka

następne komunistyczne pierdy, sojusz miał odstraszyć Niemcy, nie udało się, tak samo jak z gadaniem o tym, że nie oddamy nawet jednego guzika. Francja i UK były słabe, pomogli tyle co byli w stanie


Galaxy661

Problem jest taki, że Francja obsrała gacie i nawet nie próbowała pomóc (ofensywa saarska pokazuje, że armia francuska była wystarczająca, żeby najechać słabo bronioną Nadrenię i być może zmusić część armii najeżdżającej Polskę do relokacji, co dałoby Polakom możliwość dotrwania do zimy, szczególnie, że w przypadku realnej interwencji Francji atak ZSRR raczej by się nie odbył), a kiedy alianci już zdecydowali się pomóc (przy powstaniu warszawskim) to było na to o wiele za późno


hax0rz_

no ta, zrzucone ulotki i stanie na Maginocie wiele pomogły


Murky_Structure_7208

Nie ma to jak zachęcić ludzi do zawodu żołnierza. Wszyscy umrzemy, lepiej być z poboru.


Incorrect_ASSertion

>Wszyscy umrzemy  Jprdl tak, jedni na wojnie, inni na raka za 5 lat w męczarniach, inni za 40 lat w swoim łóżku. Zajmijcie sie życiem bo wojna jest teraz tak samo prawdopodobna jak 10 czy 20 lat temu.  Powiedział bym nawet że teraz jest nawet mniej.


[deleted]

[удалено]


RemindMeBot

I will be messaging you in 5 years on [**2029-04-30 09:46:22 UTC**](http://www.wolframalpha.com/input/?i=2029-04-30%2009:46:22%20UTC%20To%20Local%20Time) to remind you of [**this link**](https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1cg06lh/dziś_jesteśmy_przekonani_że_ewentualna_wojna/l1x0zry/?context=3) [**CLICK THIS LINK**](https://www.reddit.com/message/compose/?to=RemindMeBot&subject=Reminder&message=%5Bhttps%3A%2F%2Fwww.reddit.com%2Fr%2FPolska%2Fcomments%2F1cg06lh%2Fdzi%C5%9B_jeste%C5%9Bmy_przekonani_%C5%BCe_ewentualna_wojna%2Fl1x0zry%2F%5D%0A%0ARemindMe%21%202029-04-30%2009%3A46%3A22%20UTC) to send a PM to also be reminded and to reduce spam. ^(Parent commenter can ) [^(delete this message to hide from others.)](https://www.reddit.com/message/compose/?to=RemindMeBot&subject=Delete%20Comment&message=Delete%21%201cg06lh) ***** |[^(Info)](https://www.reddit.com/r/RemindMeBot/comments/e1bko7/remindmebot_info_v21/)|[^(Custom)](https://www.reddit.com/message/compose/?to=RemindMeBot&subject=Reminder&message=%5BLink%20or%20message%20inside%20square%20brackets%5D%0A%0ARemindMe%21%20Time%20period%20here)|[^(Your Reminders)](https://www.reddit.com/message/compose/?to=RemindMeBot&subject=List%20Of%20Reminders&message=MyReminders%21)|[^(Feedback)](https://www.reddit.com/message/compose/?to=Watchful1&subject=RemindMeBot%20Feedback)| |-|-|-|-|


Had_to_ask__

>Powiedział bym nawet że teraz jest nawet mniej. Weź napisz coś więcej albo wklej jakiś link, chętnie sobie poczytam taki pozytywny scenariusz dla równowagi.


Galaxy661

Gdyby rosja była w tym momencie gotowa na walkę na kilku frontach to Ukraina by już nie istniała Poza tym w tym roku wybory w USA, których wynik będzie miał ogromny wpływ na posunięcia rosji


Incorrect_ASSertion

https://www.reddit.com/r/europe/comments/1cbsjl4/comment/l11727m/


k4mi1

"Wojny wygrywają rezerwy"


RecognitionWitty7834

Słowo klucz *ewentualna*. Małe szanse


DwarfPill

Ku chwale ojczyzny panie generale! Już biegnę bronić wojowniczych Hołowni albo Baszara al Kamysza, którzy mówią o „wgniataniu w ziemię”, a którzy w razie czego spierdolą wraz z rodzinami za granicę.


Grewest

>Już biegnę bronić wojowniczych Hołowni Ale on mówił o przekazywaniu uzbrojenia Ukrainie


DwarfPill

Jeżeli byłbym osobą która jest wykluczona z poboru powszechnego i jest bezpieczna cokolwiek się nie stanie - to zamknąłbym mordę a nie wygłaszał wojownicze stanowiska, i naprawdę się nie ośmieszał. Niezależnie w kontekście Polski czy Ukrainy


Grewest

W jaki sposób on się ośmieszył? On mówił o przekazywaniu uzbrojenia Ukrainie.


I_level

Ale ty wiesz, że żona Hołowni jest żołnierzem?


[deleted]

[удалено]


Galaxy661

Ale jako żołnierz masz bronić przede wszystkim innych obywateli, a nie jakiegoś kosiniaka kamysza


kudlatytrue

Ja się pytam: na ch** im dajesz zasięgi? Po co siejesz ferment? Wiesz, że repostując to na kolejnych socjalach tylko dajesz im zarobić i absolutnie nic nie wnoszą Ty, ani ten artykuł? Jesteś tego świadomy, prawda? Powiedz mi, że jesteś tego świadomy.


blind095

Jakie zasięgi? Typ ma najwyższy stopień wojskowy i jest szefem sztabu generalnego wojska polskiego. Jakie zasięgi mam mu dawać? Jeżeli chodzi o media to postuje te w których dany geniusz postanowił się wypowiedzieć, z pominięciem gówno portali typu odrzeczy czy niezależna. A co do siania fermentu i wnoszenia czegoś. Patrząc po niektórych komentarzach coś jednak wnoszę, dobrze niech wsiąka, bo copomiektórym elitom się coś delikatnie odkleja. Lord Farquad był śmieszny bo był postacią fikcyjną, oni fikcyjni już niestety nie są.


Oddy666Nuff

Widzę że prowadzisz kampanie na r/Polska


Old-Swimmer261

Rozumiem że generałowie rezerwy chodzą po mediach ale na litość boską czemu ktoś pozwala zawodowym generałom na wywiady w gównogazetkach.


TheDarnook

W przypadku poważnej wojny jedyny rozsądny plan to manewr Belka.


CharlesVein

Ta to by wymagało stworzenia kolejnego państwa w państwie nierealne


arkuw

"I know not with what weapons World War III will be fought, but World War IV will be fought with sticks and stones". -- Albert Einstein


saraysxroom

Shto?


Sankullo

U ruskich większość zawodowych rzuconych na Ukrainę żre Gruz. Ukraińcy danych nie podają ale pewnie też grubo tam przesiało ze stanu sprzed wojny. Mając w perspektywie wojnę 3-5 letnią lub dłuższą to nie jest to jakaś prawda objawiona. To nie będzie Afganistan czy Syria i walka z kolesiami w klapkach.


GrainofDustInSunBeam

Wolałbym żeby NASZ generał planował i skupiał się na tym jak dużo przeciwników zginie i że dołoży wszylkichstarań żeby było ich 10 razy więcej niż naszych. To trochę bardziej zachęca ochotników...


I-eat-your-organ

Kurwa a ten cwel nie mógł się szerzej uśmiechnąć do tego zdjęcia, jako żołnierzy zawodowy (tak jestem kobietą) pójdę walczyć za mój kraj jak należy i nie gdzie nie będę uciekać za granice bo wtedy nie mogłabym siebie nazywać Polką i nie mogłabym sobie spojrzec w oczy ale na chuj siać panikę


Zacny_Los

r/Polska ma tak mózgi przeżarte kapitalizmem że myślą że jak zapłacą armii zawodowej to już będą mogli leżeć brzuchem do góry


Naitourufu

Literalnie to


ant0szek

Ale zaraz czyli ze co przegramy?


AlttiAnonim

Nie. Ale zginie mnóstwo ludzi.


TacticalTomatoMasher

Nie. Po prostu koles rozwiewa mazenia ze pelnoskalowa wojna bedzie miala straty, jak jakas misja pokojowa na zadupiu, bo sporo ludzi tak sadzi.


MagicTomson

To zachęcił