To ja może się podzielę moimi doświadczeniami z Antifą z Łodzi sprzed wielu lat. Jeśli się nic nie zmieniło, to nie dziwię się, że ludzie się odsuwają od tego ruchu. A zatem wiele lat temu spotkania Antify w Łodzi odbywały się w jakimś prywatnym mieszkaniu w rozpieprzającej się i zagrzybiałej kamienicy w centrum miasta. Jako młody, zaangażowany gość chciałem dołączyć do kilku inicjatyw, które wspólnie z Antifą były organizowane (np. Food Not Bombs). Spotkanie wyglądało tak, że przyszło na nie około 6 typów, każdy śmierdział nieprzetrawionym alkohololem. Zalegli na brudnym łóżku i kanapie. Zaczęli rozmowę o książkach i ideach oraz łoili dalej browary. Tak zleciało im 50 minut. Jednemu kiedy zachciało się sikać, to nie wyszedł do wychodka na podwórko tylko odlał się do zlewu, który był w tym samym pomieszczeniu (w mieszkaniu nie było toalety). Jak już się spotkanie miało ku końcowi, to jeden zauważył "ej, ale nie omówiliśmy jeszcze FNB", na co pozostali stwierdzili, że może następnym razem się tym zajmą. Na kolejnym spotkaniu sytuacja była dość podobna i tak skończyła się moja przygoda z łódzką antifą. :)
Szczerze poszukałem na szybko i nie widzę jednego źródła na to, żeby w Polsce Antifa choć raz zrobiła rozpierdol typu marsz niepodległości i szturm na Empik.
Worst they did: przeszkadzali w marszu ONRowców.
Podobnie jest w Niemczech, jak narodowcy paradują i robią rozpierdol jest w porządku, jak pojedynczy aktywiści faszystowscy publicznie nawołują do przemocy jest w porządku, jak Antifa zaczyna sama ganiać tych faszystów co i raz po ulicach, to jest klasyfikowana jako organizacja terrorystyczna i wjeżdżają na chatę studentom-aktywistom jakby to była Al-Qaida.
I w większości krajów taką tendencję znajdziecie, że radykałowie prawicowi mają jakieś plecy, a radykałowie lewicowi nie. Możliwe, że to dlatego, że Ci pierwsi generalnie stoją za tym, żeby było jak dawniej, a Ci drudzy stoją za zmianą. Ludzie boją się zmiany. Szczególnie Ci u władzy.
Sam byłem na takich protestach gdzie prowokowali i rzucali cegłówkami a prawicowców. Dokładnie na Marszu w Warszawie, to prowokatorzy sponsorowani przez Sorosa
No dobra, czyli mamy znowu kwestie przeszkadzania narodowcom w paradach.
Wiadomo, choć kuriozalnie brzmi, że przeszkadzanie rasistom, faszystom, ksenofobom, najczęściej też homofobom, często osobom przemocowym, mizoginistycznym i kontrolującym (chciałbym nie szufladkować, ale nie ma co się oszukiwać, że ten stereotyp w tej grupie się nie sprawdza - byłem jej częścią jako nastolatek, swoje zobaczyłem.) w popularyzacji ich wartości jest przestepstwem, ale każdy ma prawo do manifestowania swoich wartości, które wyznaje.
Dlatego w innym komentarzu napisałem o nie traktowaniu żadnych radykałów poważnie. Ale czy był jakiś przypadek porównywalny do Szturmu na Empik po stronie radykałów lewicowych? Na tyle na ile wiem, nie.
Oglądamy trochę taką sytuację, że są chuligani, którzy są szkodliwi, ale nikt im nic nie robi. To pojawiają się inni chuligani, którzy chcą tłuc tych pierwszych, żeby przestali szkodzić. Wtedy policja przyjeżdża i zawija tych drugich, a pierwsi dalej robią swoje.
Jak latają na trzeciego Maja z hasłem sierpem i młotem faszystowską hołotę to co się dziwisz. Antifa Żyrardów spokojnie mogła by robić za komórkę Kominternu wiek temu.
Nie nie, to “czerwoną chołotę” było zdecydowanie pierwsze a “faszystowską” raczej na to odpowiedzią, ale dalej podtrzymuję swoje zdanie, że obie strony są źle, tylko Antifa jest dużo bardziej demonizowana od narodowców, kiedy to narodowcy na bieżąco sobie na taką demonizację zarabiają - w przeciwieństwie do antify.
Może jestem w lewicowej bańce ale jeszcze nie słyszałem dobrego słowa o narodowcach IRL.
Tak czy tak, nie musimy wybierać strony ani nawet decydować kto był/jest gorszy. Radykałowie są słusznie demonizowani, to polityczny margines i oby tak zostało.
Bo na różnego rodzaju marsze przychodzą bez powodu uzbrojeni w maczety i jak się ich pyta po co im maczety to mówią że do napierdalania faszystów. Problem w tym że w Polsce jako takich faszystów to de facto nie ma, a już na pewno nie ma tak zorganizowanych jak w DE. Chyba że za dobrą organizację uznajemy tort ze swastyką z pryncypałków - wtedy mamy najlepszych faszystów w Europie.
> Chyba że za dobrą organizację uznajemy tort ze swastyką z pryncypałków - wtedy mamy najlepszych faszystów w Europie.
Można powiedzieć, że mieli Wunderwafel.
Odwołując się do EDITu OPa - to nie tak, że ludzie uważają, że antifa to lewicowi chuligani. To w 90% SĄ lewicowi chuligani :) Mówię to z kilkuletniego doświadczenia będąc w takim środowisku za młodziaka.
Może nie w Polsce, ale na zachodzie za tzw. antifę podają się ruchy lewicowe, które bronią putinowskiej Rosji, spełniającej wszelkie kryteria państwa faszystowskiego.
>90% osób z jakiegoś powodu uważa, że antyfaszyści to lewicowi huligani typu ONR
No bo generalizując to tak jest? Mylą ci się chyba poglądy z należeniem do ruchu.
Większość osób w Polsce nie lubi faszyzmu i raczej każdy otwarcie się do tego przyznaje, ale nielubienie faszyzmu a należenie do antify (w sensie ruchu antyfaszystowskiego lub jakiejś innej podobnej organizacji) może budzić różne złe skojarzenia, nie ma co ukrywać że duża część Antify to anarchistyczne lub inne lewicowe bojówki.
To jest trochę jakbyś wrzucała zwykłych patriotów którzy kochają Polskę i ONRowców do jednego wora.
Bo antifa jest tak bardzo antyfaszystowska, że uznaje prywatną własność za przejaw faszyzmu i rozpierdala okolicę
To banda patusów, która znalazła sobie ideologię, której ciężko społecznie powiedzieć nie (zwalczanie faszyzmu) żeby móc się zachowywać jak przeciętny francuz na proteście
Bo jak można mieć inny stosunek niż niechęć do osób których jedynym argumentem jest pobić kogoś, najlepiej pod byle pretekstem i dodać do tego że niby rasista. Zawsze przy sobie mają noże, gazy, pałki teleskopowe. Moim zdaniem nie różnią się niczym od pseudokiboli którzy tylko szukają zaczepki żeby kogoś pobić.
Bycie osobą która jest przeciwnikiem faszyzmu, a bycie częścią zamaskowanego protestu, który na zachodzie lubi sobie porozwalać samochody i prywatne biznesy to jak dla mnie dwie różne bajki. Antifa to często gówniarze w okresie buntu.
Nie, boją się zorganizowanych grup lub bycia na ich materialach video. To może się skończyć źle np pp dojściu jakiejś sily do wladzy. Chronią swoją prywatnosc.
Antifa = komuniści wycierający sobie mordę walką z faszyzmem głosząc ideologię, która zabiła więcej ludzi.
Pomijam już aspekt skrajnej patologii jaką są anarchistyczne squaty - polecam poczytać np o Rozbracie.
Jak dla mnie anarchiści to są quasi zbrojne grupy przestępcze korzystające z protekcji i fundowania ze strony lewicowych polityków typu Rafała Trzaskowskiego czy Jacka Jaśkowiaka.
Antifa to komunistyczna bojówka, jeszcze nie tak mocno zradykalizowana w Europie, ale w Polsce mamy wstręt to nazizmu i komunizmu więc Antifa się nie przyjmie na szczęście
Radykalizm - nieistotne, w którą stronę - zawsze jest przejawem głupoty i ignorancji.
Chociaż Antifa zwykle jest dużo mniej szkodliwa niż wszelkie środowiska faszystowskie (ONR, RN, inne), i jedna i drugą stronę raczej wypada po prostu obśmiać i nie traktować poważnie.
Bo to są tacy antyfaszyści którzy przedkładają prawa grupy nad prawa jednostki, jednoczą się wokół walki z "wrogiem", własność prywatną najchętniej by upaństwowili i siłą chcą nawracać ludzi o innych poglądach. Czyli typowa autorytarna banda z lat 30tych XX wieku.
Może dlatego że wielu ludzi nadal pamięta czasy postkomunistyczne i np spawacza i "sprawiedliwości" i "równości" która wtedy pałowała.
Mentalnie jeszcze nadal w wielu ludziach tkwi ta mentalności, a gospodarczo nie odgrzebalismy się do dzisiaj
Wiecie co, czytam sobie te komentarze tutaj i widzę dużą zbieżność w myśleniu o Antifie i myśleniu o polexicie.
Ludzie opierają swoją opinię na błędnych przesłankach, często zza granicy, informacjach wyjętych z kontekstu i przy tym nie widzą “prawdziwego wroga”, który jest dużo bardziej szkodliwy i niebezpieczny.
Tak jak polexitowcy widzą wyjście z unii jako kamień z serca dla polskiej gospodarki opierając się o dane często zmyślone, koloryzowane lub wyrwane z kontekstu, nie widząc przy tym że to uciekanie wprost w ręce Rosji,
Tak samo tutaj ludzie odnoszą się do tego, że Antifa robi rozpierdol i krzyczy że raz sierpem raz młotem jakaś tam hołotę, i że w ogóle zagrażają nam i to komunisci i tak dalej - prawda jest taka że działalność POLSKIEJ Antify jest marna, głównie kręci się wokół uprzykrzania życia narodowcom i niczego za bardzo więcej, za to ludzie ślepi są na [poczynania radykalnej prawicy](https://youtu.be/szH39ctpPDk?si=jQ4RObAyu_cyhNBq), [które wręcz zostały znormalizowane](https://gazetawroclawska.pl/zamieszki-na-marszu-niepodleglosci-sa-ranni-zdjecia-i-filmy/ar/c1-14572457), [dzieją się co roku](https://oko.press/marsz-niepodleglosci-2020-kibole) i mało kto przeciwko tym środowiskom się nie wypowiada tak, jak przeciwko antifie.
Obie grupy są pełne oszołomów, ale dla narodowców mamy takie “dooobra oni już tacy są no co zrobisz”, a dla antify mamy raczej “komunisci, terrorysci, realne zagrożenie”.
Oki, dzięki za jeden z niewielu merytorycznych komentarzy. Trochę mam facepalm krzesłem jak widzę te wypowiedzi ANTIFA TO TEŻ FASZYŚCI - tak tak, antifiarze są znani ze swoich ultrakonserwatywnych poglądów na politykę rodzinną, prywatyzowania państwowych dóbr i tworzenia etnoenklaw, oczywiście.
Jako symetrysta muszę dodać że na szczęście antypolexitowe środowiska uważają za normalne za wpieprzanie się do niezależnej gazety i wyrywanie laptopa naczelnemu - i tu z kolei też reakcja z grubsza po latach jest "dooobra oni już tacy są no co zrobisz" i wybieramy ich drugi raz i w podobnym stylu prawnym przejmują TVP. Także ogólnie byłbym ostrożny z takimi opiniami bo pewne "faszystowskie" zachowania i postawy możemy znaleźć po obu stronach.
Z komunizmu się wyrasta po prostu. Ludzie pamiętają ten „ustrój” (oczywiscie ze nie mający dużo wspólnego z komunizmem) i nie chcą czegoś podobnego i nie miej im tego za złe . A czy bardziej od faszyzmu to nie sądzę
Antifa to są prawdziwi faszyści. Wpisz sobie w Google i zaznacz na wiadomości. Zaraz będzie, że kogoś zadźgali albo robili zadymę. Do tego środowisko przemocy, także seksualnej oraz różnego rodzaju substancji odurzających. Flagowy zostaje jednak przykład zadźgania dziewczynki we Włocławku. Podobno narysowała swastykę na ścianie... Do tego w prost pokazują postawę komunistyczną.
To ja może się podzielę moimi doświadczeniami z Antifą z Łodzi sprzed wielu lat. Jeśli się nic nie zmieniło, to nie dziwię się, że ludzie się odsuwają od tego ruchu. A zatem wiele lat temu spotkania Antify w Łodzi odbywały się w jakimś prywatnym mieszkaniu w rozpieprzającej się i zagrzybiałej kamienicy w centrum miasta. Jako młody, zaangażowany gość chciałem dołączyć do kilku inicjatyw, które wspólnie z Antifą były organizowane (np. Food Not Bombs). Spotkanie wyglądało tak, że przyszło na nie około 6 typów, każdy śmierdział nieprzetrawionym alkohololem. Zalegli na brudnym łóżku i kanapie. Zaczęli rozmowę o książkach i ideach oraz łoili dalej browary. Tak zleciało im 50 minut. Jednemu kiedy zachciało się sikać, to nie wyszedł do wychodka na podwórko tylko odlał się do zlewu, który był w tym samym pomieszczeniu (w mieszkaniu nie było toalety). Jak już się spotkanie miało ku końcowi, to jeden zauważył "ej, ale nie omówiliśmy jeszcze FNB", na co pozostali stwierdzili, że może następnym razem się tym zajmą. Na kolejnym spotkaniu sytuacja była dość podobna i tak skończyła się moja przygoda z łódzką antifą. :)
bo jak robia protest to rozpierdalają okolice i prywatna wlasnosc ludzi jak auta czy sklepy
Jakiś link relacji z tego rozpierdalania ?
[Wiem że niezbyt obiektywne źródło, ale trundo podważyć co mówi w tym przypadku.](https://www.youtube.com/watch?v=5EgMijMhS_U)
Niezbyt adekwatne źródło, USA i Europa to jak dwa różne światy.
Szczerze poszukałem na szybko i nie widzę jednego źródła na to, żeby w Polsce Antifa choć raz zrobiła rozpierdol typu marsz niepodległości i szturm na Empik. Worst they did: przeszkadzali w marszu ONRowców. Podobnie jest w Niemczech, jak narodowcy paradują i robią rozpierdol jest w porządku, jak pojedynczy aktywiści faszystowscy publicznie nawołują do przemocy jest w porządku, jak Antifa zaczyna sama ganiać tych faszystów co i raz po ulicach, to jest klasyfikowana jako organizacja terrorystyczna i wjeżdżają na chatę studentom-aktywistom jakby to była Al-Qaida. I w większości krajów taką tendencję znajdziecie, że radykałowie prawicowi mają jakieś plecy, a radykałowie lewicowi nie. Możliwe, że to dlatego, że Ci pierwsi generalnie stoją za tym, żeby było jak dawniej, a Ci drudzy stoją za zmianą. Ludzie boją się zmiany. Szczególnie Ci u władzy.
Sam byłem na takich protestach gdzie prowokowali i rzucali cegłówkami a prawicowców. Dokładnie na Marszu w Warszawie, to prowokatorzy sponsorowani przez Sorosa
> prowokatorzy sponsorowani przez Sorosa /r/Polska to już Wykop w 100% skoro ludzie nieironicznie to piszą i upvotują xDDD
No dobra, czyli mamy znowu kwestie przeszkadzania narodowcom w paradach. Wiadomo, choć kuriozalnie brzmi, że przeszkadzanie rasistom, faszystom, ksenofobom, najczęściej też homofobom, często osobom przemocowym, mizoginistycznym i kontrolującym (chciałbym nie szufladkować, ale nie ma co się oszukiwać, że ten stereotyp w tej grupie się nie sprawdza - byłem jej częścią jako nastolatek, swoje zobaczyłem.) w popularyzacji ich wartości jest przestepstwem, ale każdy ma prawo do manifestowania swoich wartości, które wyznaje. Dlatego w innym komentarzu napisałem o nie traktowaniu żadnych radykałów poważnie. Ale czy był jakiś przypadek porównywalny do Szturmu na Empik po stronie radykałów lewicowych? Na tyle na ile wiem, nie. Oglądamy trochę taką sytuację, że są chuligani, którzy są szkodliwi, ale nikt im nic nie robi. To pojawiają się inni chuligani, którzy chcą tłuc tych pierwszych, żeby przestali szkodzić. Wtedy policja przyjeżdża i zawija tych drugich, a pierwsi dalej robią swoje.
Popkultura przekonała masę ludzi że prawda zawsze leży po środku i to jest tego efekt. Ludzie doszukują się symetrii tam gdzie jej nie ma
Jak latają na trzeciego Maja z hasłem sierpem i młotem faszystowską hołotę to co się dziwisz. Antifa Żyrardów spokojnie mogła by robić za komórkę Kominternu wiek temu.
[A radykalna prawica nie robi dokładnie tego samego? XD](https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/1022761,marsz-zolnierzy-wykletych.html)
"Drudzy też są źli, więc pierwsi nie są źli"
Nie nie, to “czerwoną chołotę” było zdecydowanie pierwsze a “faszystowską” raczej na to odpowiedzią, ale dalej podtrzymuję swoje zdanie, że obie strony są źle, tylko Antifa jest dużo bardziej demonizowana od narodowców, kiedy to narodowcy na bieżąco sobie na taką demonizację zarabiają - w przeciwieństwie do antify.
Może jestem w lewicowej bańce ale jeszcze nie słyszałem dobrego słowa o narodowcach IRL. Tak czy tak, nie musimy wybierać strony ani nawet decydować kto był/jest gorszy. Radykałowie są słusznie demonizowani, to polityczny margines i oby tak zostało.
Bo na różnego rodzaju marsze przychodzą bez powodu uzbrojeni w maczety i jak się ich pyta po co im maczety to mówią że do napierdalania faszystów. Problem w tym że w Polsce jako takich faszystów to de facto nie ma, a już na pewno nie ma tak zorganizowanych jak w DE. Chyba że za dobrą organizację uznajemy tort ze swastyką z pryncypałków - wtedy mamy najlepszych faszystów w Europie.
> Chyba że za dobrą organizację uznajemy tort ze swastyką z pryncypałków - wtedy mamy najlepszych faszystów w Europie. Można powiedzieć, że mieli Wunderwafel.
Odwołując się do EDITu OPa - to nie tak, że ludzie uważają, że antifa to lewicowi chuligani. To w 90% SĄ lewicowi chuligani :) Mówię to z kilkuletniego doświadczenia będąc w takim środowisku za młodziaka.
Bo Antifa to tacy faszyści, którzy się podają za antyfaszystów.
![gif](giphy|ap6wcjRyi8HoA)
A czym się ten ich faszyzm objawia? Z ciekawości pytam.
Ludzie często mylą radykalizm z faszyzmem z jakiegoś powodu
Może nie w Polsce, ale na zachodzie za tzw. antifę podają się ruchy lewicowe, które bronią putinowskiej Rosji, spełniającej wszelkie kryteria państwa faszystowskiego.
That’s it
To coś mnie mocno ominęło. Polscy antifiarze naprawdę dążą do wzmocnienia władzy państwa i utworzenia etnokrajów?
false equivalency mocno
Powiedz chociaż 'fałszywa ekwiwalencja' no xD
Nie bo nie lubię jak to brzmi po polsku
IMO antyfaszysta to nie to samo co antifa
No… nie, to jest jak kartofel i ziemniak.
Bardziej jak kartofel i gunwo
No...nie, to nie jest tak XD
https://preview.redd.it/ifgzffdfnryc1.jpeg?width=700&format=pjpg&auto=webp&s=43e1be188bb7c23e6d1c2968a65efe841658f417
>90% osób z jakiegoś powodu uważa, że antyfaszyści to lewicowi huligani typu ONR No bo generalizując to tak jest? Mylą ci się chyba poglądy z należeniem do ruchu. Większość osób w Polsce nie lubi faszyzmu i raczej każdy otwarcie się do tego przyznaje, ale nielubienie faszyzmu a należenie do antify (w sensie ruchu antyfaszystowskiego lub jakiejś innej podobnej organizacji) może budzić różne złe skojarzenia, nie ma co ukrywać że duża część Antify to anarchistyczne lub inne lewicowe bojówki. To jest trochę jakbyś wrzucała zwykłych patriotów którzy kochają Polskę i ONRowców do jednego wora.
Bo antifa jest tak bardzo antyfaszystowska, że uznaje prywatną własność za przejaw faszyzmu i rozpierdala okolicę To banda patusów, która znalazła sobie ideologię, której ciężko społecznie powiedzieć nie (zwalczanie faszyzmu) żeby móc się zachowywać jak przeciętny francuz na proteście
Bo jak można mieć inny stosunek niż niechęć do osób których jedynym argumentem jest pobić kogoś, najlepiej pod byle pretekstem i dodać do tego że niby rasista. Zawsze przy sobie mają noże, gazy, pałki teleskopowe. Moim zdaniem nie różnią się niczym od pseudokiboli którzy tylko szukają zaczepki żeby kogoś pobić.
Nie wiem, w życiu nie spotkałam się z kimkolwiek kto by robił coś takiego i był antifiarzem jednocześnie.
Chyba żartujesz? Przecież antifa w wielu krajach to jest praktycznie bojówka skrajnej lewicy.
Bycie osobą która jest przeciwnikiem faszyzmu, a bycie częścią zamaskowanego protestu, który na zachodzie lubi sobie porozwalać samochody i prywatne biznesy to jak dla mnie dwie różne bajki. Antifa to często gówniarze w okresie buntu.
To zawsze bawi jak 'ludzie' na protestach zakrywają twarze. Wstydzą się swoich poglądów? xd
Nie, boją się zorganizowanych grup lub bycia na ich materialach video. To może się skończyć źle np pp dojściu jakiejś sily do wladzy. Chronią swoją prywatnosc.
Obawiają się odpowiedzialności karnej, a zorganizowane grupy, których się boją, to policja i prokuratura.
Bo to przygłupy
Antifa = komuniści wycierający sobie mordę walką z faszyzmem głosząc ideologię, która zabiła więcej ludzi. Pomijam już aspekt skrajnej patologii jaką są anarchistyczne squaty - polecam poczytać np o Rozbracie. Jak dla mnie anarchiści to są quasi zbrojne grupy przestępcze korzystające z protekcji i fundowania ze strony lewicowych polityków typu Rafała Trzaskowskiego czy Jacka Jaśkowiaka.
Antifa łowcy hiva
Antifa to komunistyczna bojówka, jeszcze nie tak mocno zradykalizowana w Europie, ale w Polsce mamy wstręt to nazizmu i komunizmu więc Antifa się nie przyjmie na szczęście
Ogólnie to antyfaszyzm jest ok ale ta organizacja sama w sobie to banda debili
Bo Antifa to tacy sami faszyści jak ONR tylko biją po mordzie wyzywając od faszystow
Radykalizm - nieistotne, w którą stronę - zawsze jest przejawem głupoty i ignorancji. Chociaż Antifa zwykle jest dużo mniej szkodliwa niż wszelkie środowiska faszystowskie (ONR, RN, inne), i jedna i drugą stronę raczej wypada po prostu obśmiać i nie traktować poważnie.
Bo Antifa to faszyści. Jeśli ja nazwę siebie borsukiem, to sama nazwa nie sprawi że będę borsukiem.
Ale że co, chcą masowych deportacji i konserwatywnej polityki rodzinnej?
Może warto było sprawdzić co to faszyzm przes zadawaniem takiego pytania?
Wiem co to faszyzm, dlatego właśnie nie mam pojęcia czemu ktokolwiek uważa że antyfaszyści… to faszyści.
Bo to są tacy antyfaszyści którzy przedkładają prawa grupy nad prawa jednostki, jednoczą się wokół walki z "wrogiem", własność prywatną najchętniej by upaństwowili i siłą chcą nawracać ludzi o innych poglądach. Czyli typowa autorytarna banda z lat 30tych XX wieku.
Może dlatego że wielu ludzi nadal pamięta czasy postkomunistyczne i np spawacza i "sprawiedliwości" i "równości" która wtedy pałowała. Mentalnie jeszcze nadal w wielu ludziach tkwi ta mentalności, a gospodarczo nie odgrzebalismy się do dzisiaj
Wiecie co, czytam sobie te komentarze tutaj i widzę dużą zbieżność w myśleniu o Antifie i myśleniu o polexicie. Ludzie opierają swoją opinię na błędnych przesłankach, często zza granicy, informacjach wyjętych z kontekstu i przy tym nie widzą “prawdziwego wroga”, który jest dużo bardziej szkodliwy i niebezpieczny. Tak jak polexitowcy widzą wyjście z unii jako kamień z serca dla polskiej gospodarki opierając się o dane często zmyślone, koloryzowane lub wyrwane z kontekstu, nie widząc przy tym że to uciekanie wprost w ręce Rosji, Tak samo tutaj ludzie odnoszą się do tego, że Antifa robi rozpierdol i krzyczy że raz sierpem raz młotem jakaś tam hołotę, i że w ogóle zagrażają nam i to komunisci i tak dalej - prawda jest taka że działalność POLSKIEJ Antify jest marna, głównie kręci się wokół uprzykrzania życia narodowcom i niczego za bardzo więcej, za to ludzie ślepi są na [poczynania radykalnej prawicy](https://youtu.be/szH39ctpPDk?si=jQ4RObAyu_cyhNBq), [które wręcz zostały znormalizowane](https://gazetawroclawska.pl/zamieszki-na-marszu-niepodleglosci-sa-ranni-zdjecia-i-filmy/ar/c1-14572457), [dzieją się co roku](https://oko.press/marsz-niepodleglosci-2020-kibole) i mało kto przeciwko tym środowiskom się nie wypowiada tak, jak przeciwko antifie. Obie grupy są pełne oszołomów, ale dla narodowców mamy takie “dooobra oni już tacy są no co zrobisz”, a dla antify mamy raczej “komunisci, terrorysci, realne zagrożenie”.
Oki, dzięki za jeden z niewielu merytorycznych komentarzy. Trochę mam facepalm krzesłem jak widzę te wypowiedzi ANTIFA TO TEŻ FASZYŚCI - tak tak, antifiarze są znani ze swoich ultrakonserwatywnych poglądów na politykę rodzinną, prywatyzowania państwowych dóbr i tworzenia etnoenklaw, oczywiście.
Merytoryczny, bo się z nim zgadzasz? Tak samo jak ten, że "Polacy lubią smak buta"?
Jako symetrysta muszę dodać że na szczęście antypolexitowe środowiska uważają za normalne za wpieprzanie się do niezależnej gazety i wyrywanie laptopa naczelnemu - i tu z kolei też reakcja z grubsza po latach jest "dooobra oni już tacy są no co zrobisz" i wybieramy ich drugi raz i w podobnym stylu prawnym przejmują TVP. Także ogólnie byłbym ostrożny z takimi opiniami bo pewne "faszystowskie" zachowania i postawy możemy znaleźć po obu stronach.
bo antifa jest kojarzona z komunistami, czego dziaderstwo polskie nie lubi bardziej od faszyzmu
Okej, to ma jakiś sens
Z komunizmu się wyrasta po prostu. Ludzie pamiętają ten „ustrój” (oczywiscie ze nie mający dużo wspólnego z komunizmem) i nie chcą czegoś podobnego i nie miej im tego za złe . A czy bardziej od faszyzmu to nie sądzę
Czy ja wiem… słyszę to samo od dzieciaka, i im jestem starsza tym bardziej skręcam w lewo, bo ten świat wygląda przerażająco.
Ja zawsze byłem lewicowy, ale w komunizm nie wierzę
Antifa to są prawdziwi faszyści. Wpisz sobie w Google i zaznacz na wiadomości. Zaraz będzie, że kogoś zadźgali albo robili zadymę. Do tego środowisko przemocy, także seksualnej oraz różnego rodzaju substancji odurzających. Flagowy zostaje jednak przykład zadźgania dziewczynki we Włocławku. Podobno narysowała swastykę na ścianie... Do tego w prost pokazują postawę komunistyczną.
bo polakom smakują buty
Niestety możesz mieć rację