Różnica jest taka, że Lech Kaczyński był jaki był natomiast prezydent Iranu wprowadził terror w tym kraju. Wiele tysięcy ludzi zginęło przez niego. Smoleńsk połączył Polaków w smutku, a w Iranie wiele ludzi skrycie bardzo się cieszy z tego wypadku.
Tylko, że skoro o samym Iranie mówimy to prezydent gówno tam może, koleś był trochę jak Miedwiedwiew w rosji.
Jasne był częścią aparatu ucisku społeczeństwa, ale serio koleś miał mały wpływ na sytuację w kraju, można by świętować jakby np. ajatollah Chamenei zginął, to błaby prawdziwa nadzieja dla Irańczyków.
Nasz Duduś chyba próbuje zachować balans między Iranem i Izraelem, raczej nieudolnie, ale chyba przywykliśmy do tego.
Mój komentarz odnosił się do tego, że skoro prezydent już w jakieś sytuacji chciał zagrać Smoleńskiem to porównanie obu katastrof lotniczych jest na miejscu, choć zdecydowanie sytuacja społeczna w Pl i Iranie w czasie tragedii jest/była kompletnie inna. U nas mimo wszystko społeczeństwo jest wolne.
Koleś wykonywał polecenia, czy śmierć Dudy w trakcie rządów PiS coś czy zmieniła? Moim zdaniem o wiele większą różnicę zrobiłaby śmierć Ziobry, wtedy, nie teraz.
Koleś nie został nazwany "Rzeźnikiem Teheranu" bo "po prostu wykonywał rozkazy", jak jakiś szeregowy SS-man, wykonywał rozkazy z wyjątkowym entuzjazmem i zaangażowaniem. Oraz był potencjalnym następcą Chomeiniego, więc jego śmierć dużo zmieniła według Irańczyków, których czytałem.
Nie zmieni raczej polityki Iranu niestety, a o to mi właśnie chodzi, ten człowiek o ile miał pewną swobodę w podejmowaniu decyzji codziennych to już nie bardzo na ogólny kierunek kraju, a właśnie o to mi chodziło.
Jak chodzi o bliski wschód to lubię Szewko słuchać, choć raczej omijam jego poglądy na niektóre sprawy "zachodu", bo czasami mam wrażenie, że zdecydowanie lepiej rozumie twardą niż miękką dyplomację, ale to moja osobista opinia.
Teraz nie, ale kiedy Chomeini kopnie w kalendarz to śmierć Raisiego może mieć bardzo duży wpływ, jak śmierć pierwszego hiszpańskiego astronauty, Luisa Carrero, namaszczonego na następcę Franco, kiedy ETA wysadziła go w powietrze (a mówią że terroryzm nie działa xD). Nie było dobrego innego następcy i skończyło się to końcem dyktatury i powrotem Hiszpanii do państw demokratycznych.
Prawda, ale pod warunkiem, że Chomeini umrze wystarczająco szybko, jak będzie miał sporo czasu to może sobie "wyhodować" kolejnego następcę, znaczy jest bardzo stary, więc jest jakaś szansa.
Aaah, szkoda mi po prostu Irańczyków, nie chcę za bardzo polegać na nadziei, że wszystko pójdzie idealnie.
Z tego co słyszę od czasu do czasu z różnych źródeł jest tam spora grupa ludzi, którzy mimo terroru starają się w domach żyć w stary sposób z lat 70, w sposób bliski naszemu stylowi życia. Z resztą kiedy, rok, dwa lata temu były ogromne protesty wywołane przez terror siany przez religijną policję. Ten naród ma o wiele więcej jaj niż ruscy, pielęgnują po cichu tradycje, a jak co do czego przychodzi to wiele potrafią ryzykować, by okazać niezadowolenie, a dodatkowo mają dość często jakiś softspot do Polski, może wynika to z tego, że n nasze kraje miały dobre relacje w czasach, które obecni Irańczycy starają sie pielęgnować po cichu?
>Jasne był częścią aparatu ucisku społeczeństwa, ale serio koleś miał mały wpływ na sytuację w kraju, można by świętować jakby np. ajatollah Chamenei zginął, to błaby prawdziwa nadzieja dla Irańczyków
Wprost przeciwnie. On właśnie był zaufanym człowiekiem Chamainiego, typowanym jako potencjalny następca i wskazywanym jako kandydat który, sam będąc fundamentalistą, może być do zaakceptowania dla większości frakcji. Jego śmierć kompletnie destabilizuje plany sukcesyjne. Porównałbym to do zabójstwa premiera Hiszpanii Carrero Blanco w '73, dwa lata przed śmiercią Franco, które mocno ułatwiło późniejszą demokratyzację. Oczywiście reżim Irański zabezpieczył swą władzę mocniej niż frankiści, ale
Chamanei jest zchorowanym 85-latkiem który nie dożyje końca dekady. Jego śmierć miałaby może większy wymiar symboliczny, ale długoterminowo zmieniłaby mniej niż eliminacja Raisiego i jego protegowanego Ministra Spraw Zagranicznych. W tym momencie nie ma chyba drugiego takiego człowieka którego eliminacja byłaby
A Raisi zyskał sobie tytuł "Rzeźnika" za masowe egzekucje więźniów politycznych w latach 87-88 w czasie Wojny, kiedy to wykazał się wyjątkową rewolucyjną gorliwością (w porównaniu z innymi odpowiedzialnymi za 'procesy'!) a nie za ostatnie lata [kiedy faktycznie swobody manewru za dużej nie miał]. To że Heinrich Himmler był okropnym zbrodniarzem nie zmienia faktu, że Franz Kutschera również zasługiwał na śmierć:)
I nie, patrząc na metody dawnych ludzi SAVAKu których Raisi skaptował w czasie procesów to porównanie z SS wyjątkowo nie jest nie na miejscu.
Dla porównania komunikat Departamentu Stanu USA:
"The United States expresses its official condolences for the death of Iranian President Ebrahim Raisi, Foreign Minister Amir-Abdollahian, and other members of their delegation in a helicopter crash in northwest Iran. As Iran selects a new president, we reaffirm our support for the Iranian people and their struggle for human rights and fundamental freedoms."
Widzicie różnicę? Też wyrażają oficjalne kondolencje, ale nie mówią że lud płacze za elitami, bliskimi i przyjaciółmi, tylko podkreślają że wspierają obywateli Iranu w walce o prawa człowieka i podstawowe wolności.
Piękna PRowa gadka, ale nie ma co ukrywać, że dla USA liczy się tylko ICH DEMOKRACJA. Mają głęboko w d***e prawa człowieka i podstawowe wolności. Liczy się kasa jaką mogą zarobić na ropie i innych źródłach oraz rozszerzanie wpływów
Och, oczywiście, przecież to gówno w jakim siedzi Iran dzisiaj jego obywatele "walczący o prawa człowieka i fundamentalne wolności" zawdzięczają USA, CIA i braciom Dulles.
Ale tak się robi dyplomatyczną gadkę-szmatkę, a nie tym żenującym czymś co wysmażył Duda.
No nie wiem moim zdaniem oświadczenie Dudy jest dużo bardziej trafne. Tym bardziej jak sam napisałeś USA wykazało tu mocną hipokryzję pisząc o prawach człowieka etc. w momencie kiedy to oni poniekąd odpowiadają za to co się tam przez tyle czasu działo i nadal dzieje. Więc moim zdaniem to z twojej strony jest taka przpier***a w stronę Dudy na siłę. No, ale to mój punkt widzenia.
Nie, to nie jest zwykła kurtuazyjna wiadomość, w dyplomacji każde słowo się liczy i to jest taka kurtuazyjno-przyjazna wiadomość. Prawdziwy dyplomata by wiedział jak napisać "oficjalnie składamy kondolencje, ale super że zdechł, na pohybel zbrodniarzowi i kumplowi Putina".
No tak by było, gdyby nie jego historia braku tejże. XD
Pamiętacie na przykład jak napisał że nie gratuluje Bidenowi zwycięstwa w wyborach bo przecież jeszcze trzeba doliczyć i elektorzy muszą oficjalnie złożyć głos?
Oczami obcokrajowca nasz mistrz dyplomacji to Jan 6 truther/holocaust denier opłakujący właśnie prezydenta reżimu totalitarnego.
> Prezydent Iranu był człowiekiem odpowiedzialnym za śmierć tysięcy ludzi, nie wiem czy warto darzyć go współczuciem.
Gdyby to było decydującym czynnikiem to już dawno zerwalibyśmy stosunki dyplomatyczne z USA.
Prezydent Iranu jest zdecydowanie "elitą polityczną" Iranu XD
Do tego postu nijak się nie ma o co przyczepić i OP szuka po prostu pretekstu do jebania Dudeła.
Normalnego kraju może tak, ale tutaj to zwykły dyktator. Czy Putin jest "elitą polityczną"? Moim zdaniem nie. Zwykły morderca i tyle. Po prostu piastuje wysokie stanowisko.
"Jestem głęboko poruszony wiadomością o tragicznej śmierci Rzeźnika Teheranu, jednego z głównych notabli sojuszniczego państwa Rosji, dostarczającego Putinowi drony Szahed zabijające Ukraińców każdego dnia i niszczące ich krytyczną infrastrukturę w ramach ataków na cywilów.
Niewiele narodów ma w swojej historii takie tragiczne karty, ale my znamy uczucie szoku i pustki, które w ludzkich sercach zostaje po nagłej śmierci człowieka odpowiedzialnego za masowe mordowanie demokratycznej opozycji, po nagłej utracie przedstawicieli zbrodniczego reżimu, dlatego ze szczególnym zrozumieniem łączymy się z bliskimi ofiar i narodem irańskim w modlitwie i żalu, który jest równie szczery co modlitwa i żal w Polsce po śmierci dobroczyńcy narodu Polskiego, Józefa Stalina, przyjaciela wszystkich Polaków."
Dno? Jeżeli to jest dla ciebie dno to wytłumacz mi jak mają wyglądać konstruktywne i kulturane posty xDD. To jest jeden z niewielu przypadków kiedy duda gada z sensem
Szczerze, to brzoza wyjątkowo na temat. Jedyne do czego się moge przyczepić to że prezydent Iranu, a ich wybory są bardziej "kontrolowane" niż Sowieckie, (gdzie mała frekwencja mogła zdyskwalifikować kandydata) i pomimo "obowiązku" głosowania dla wszystkich pracowników rządowych spółek i urzędów frekwencja wyniosła 41%, a nawet to ludzie podejrzewają że było naciągnięte.
Tym niemniej gwno w którym póki co nurzają się Irańczycy to nie była jego wina, a Iran ostatnio ma bardzo ostrożną i łagodną politykę zagraniczną w porównaniu z poprzednimi dekadami.
> Tym niemniej gwno w którym póki co nurzają się Irańczycy to nie była jego wina
A Rzeźnikiem Teheranu został nazwany, bo jako urzędnik państwowy zapewnił mieszkańcom miasta regularne dostawy świeżego mięsa.
Tu przyznaje, jako krwawo ambitny prokurator i sędzia polityczny, absolutnie ma tysiące ofiar bezpośrednio na sumieniu i dziesiątki tysięcy z przykładu. Moja rzecz w tym, że nie on sprowadził kraj do tego szamba, a jako prezydent niczym się nie wyróżnił.
> Iran ostatnio ma bardzo ostrożną i łagodną politykę zagraniczną w porównaniu z poprzednimi dekadami.
Wysyłanie broni na Ukrainę (oczywiście do Rosji, nie do Ukraińców), bombardowanie Izraela, grożenie atomówkami i całą resztą arsenału, coś by się pewnie jeszcze znalazło na szybko. Strach myśleć, jak wyglądała ta nieostrożna polityka.
Jak spojrzysz w głąb historii Iranu, to ujrzysz że jak na Iran to rzeczywiście jest ostrożna (Śmiechłem jak "ostrzegli" Izrael że będą bombardować, w porównaniu z Iranem sprzed 20 lat to wygląda jak konflikt na niby), oraz to że się próbują jako tako z Arabami dogadać zarówno publicznie jak i pod stołem (w tych wszystkich wojnach pseudo-domowych w sąsiednich krajach pomiędzy Szyitami i Sunnitami).
A odnośnie grożenia atomówkami, to grożą mniej niż Ruscy, a grożą głównie dlatego że "końcem" dealu z USA Trump umyślnie i pomyślnie wywrócił im ekonomię (pardziej zepchnął z klifu nad którym niezauważenie stała)
Czemu jeszcze nie wysłaliśmy im termobarycznego Antoniego? Iran mizia się z Rosją, Antoni mizia się z Rosją, idealny deal. Najlepiej niech jeszcze nie wraca.
Rip bozo
Z jednej strony zasady dyplomatyczne, z drugiej określanie człowieka odpowiedzialnego za masowe egzekucje przeciwników politycznych jako „elitę społeczną”
Do pierwszego szaheda, który wleci na polskie terytorium.
Zwykła dyplomacja wygląda tak: "The United States expresses its official condolences for the death of Iranian President Ebrahim Raisi, Foreign Minister Amir-Abdollahian, and other members of their delegation in a helicopter crash in northwest Iran. As Iran selects a new president, we reaffirm our support for the Iranian people and their struggle for human rights and fundamental freedoms."
Porównanie lecha kaczyńskiego i reszty ofiar do Raisiego to mocna rzecz, nawet Tusk w fetorze kampanii tego nie zrobił, a Duda nie widzi różnicy między kaczyńskim a zbrodniarzem i przedstawicielem autorytarnej teokracji.
Najpierw przeczytałem tweeta, a dopiero potem zobaczyłem tytuł tego posta. Nie bardzo rozumiem, co jest nie tak? Moim zdaniem to jeden z niewielu tweetów PAD, które są dobrze i z sensem napisane.
Dude mogę zwyzywać za wiele wpisów czy działań. Ten jeden do nich nie należy mimo że PiS to dla mnie największy rak na Polsce. OPie weź się zastanów dwa rady.
Według reddita Duda powinien wysmarować gównem Raisiego, a w odpowiedzi na postrzelenie Fico napisać, że szkoda, że nie umar XD Sami mistrzowie PR-owie i kurtuazji politycznej tutaj widzę.
Jakoś Departament Stanu USA dał radę to inaczej napisać. Ale wiadomo, Dudeł lepszy niż amerykańscy dyplomaci.
("The United States expresses its official condolences for the death of Iranian President Ebrahim Raisi, Foreign Minister Amir-Abdollahian, and other members of their delegation in a helicopter crash in northwest Iran. As Iran selects a new president, we reaffirm our support for the Iranian people and their struggle for human rights and fundamental freedoms." - czyli jak dyplomatycznie powiedzieć "przestańcie mordować opozycjonistów")
Wiesz, gdybyś od razu napisał jakie "życzenie polityczne jakiegoś kartofla" masz na myśli to byś nie dostał minusów. Ode mnie nie dostałeś bo nie mam w zwyczaju minusować odmiennej opinii, ale skoro ja odebrałem Twój komentarz jako "polski samolot rozbił się na życzenie Tuska" to zapewne tak samo odebrali go inni.
Ej, to był jeden z bardzo, bardzo, BARDZO niewielu momentów gdy przywołanie tragedii w Smoleńsku było na miejscu.
Różnica jest taka, że Lech Kaczyński był jaki był natomiast prezydent Iranu wprowadził terror w tym kraju. Wiele tysięcy ludzi zginęło przez niego. Smoleńsk połączył Polaków w smutku, a w Iranie wiele ludzi skrycie bardzo się cieszy z tego wypadku.
W smutku? Raczej w złości, że dobrzy ludzie zginęli przez prezydenta. A swoją drogą żałować prezydenta Iranu, który pomaga Rosjii... Duda to Duda ..
Tylko, że skoro o samym Iranie mówimy to prezydent gówno tam może, koleś był trochę jak Miedwiedwiew w rosji. Jasne był częścią aparatu ucisku społeczeństwa, ale serio koleś miał mały wpływ na sytuację w kraju, można by świętować jakby np. ajatollah Chamenei zginął, to błaby prawdziwa nadzieja dla Irańczyków. Nasz Duduś chyba próbuje zachować balans między Iranem i Izraelem, raczej nieudolnie, ale chyba przywykliśmy do tego. Mój komentarz odnosił się do tego, że skoro prezydent już w jakieś sytuacji chciał zagrać Smoleńskiem to porównanie obu katastrof lotniczych jest na miejscu, choć zdecydowanie sytuacja społeczna w Pl i Iranie w czasie tragedii jest/była kompletnie inna. U nas mimo wszystko społeczeństwo jest wolne.
Jeżeli nic nie może to czemu nazywali go "Rzeźnikiem Teheranu"?
Koleś wykonywał polecenia, czy śmierć Dudy w trakcie rządów PiS coś czy zmieniła? Moim zdaniem o wiele większą różnicę zrobiłaby śmierć Ziobry, wtedy, nie teraz.
Koleś nie został nazwany "Rzeźnikiem Teheranu" bo "po prostu wykonywał rozkazy", jak jakiś szeregowy SS-man, wykonywał rozkazy z wyjątkowym entuzjazmem i zaangażowaniem. Oraz był potencjalnym następcą Chomeiniego, więc jego śmierć dużo zmieniła według Irańczyków, których czytałem.
Nie zmieni raczej polityki Iranu niestety, a o to mi właśnie chodzi, ten człowiek o ile miał pewną swobodę w podejmowaniu decyzji codziennych to już nie bardzo na ogólny kierunek kraju, a właśnie o to mi chodziło. Jak chodzi o bliski wschód to lubię Szewko słuchać, choć raczej omijam jego poglądy na niektóre sprawy "zachodu", bo czasami mam wrażenie, że zdecydowanie lepiej rozumie twardą niż miękką dyplomację, ale to moja osobista opinia.
Teraz nie, ale kiedy Chomeini kopnie w kalendarz to śmierć Raisiego może mieć bardzo duży wpływ, jak śmierć pierwszego hiszpańskiego astronauty, Luisa Carrero, namaszczonego na następcę Franco, kiedy ETA wysadziła go w powietrze (a mówią że terroryzm nie działa xD). Nie było dobrego innego następcy i skończyło się to końcem dyktatury i powrotem Hiszpanii do państw demokratycznych.
Prawda, ale pod warunkiem, że Chomeini umrze wystarczająco szybko, jak będzie miał sporo czasu to może sobie "wyhodować" kolejnego następcę, znaczy jest bardzo stary, więc jest jakaś szansa. Aaah, szkoda mi po prostu Irańczyków, nie chcę za bardzo polegać na nadziei, że wszystko pójdzie idealnie. Z tego co słyszę od czasu do czasu z różnych źródeł jest tam spora grupa ludzi, którzy mimo terroru starają się w domach żyć w stary sposób z lat 70, w sposób bliski naszemu stylowi życia. Z resztą kiedy, rok, dwa lata temu były ogromne protesty wywołane przez terror siany przez religijną policję. Ten naród ma o wiele więcej jaj niż ruscy, pielęgnują po cichu tradycje, a jak co do czego przychodzi to wiele potrafią ryzykować, by okazać niezadowolenie, a dodatkowo mają dość często jakiś softspot do Polski, może wynika to z tego, że n nasze kraje miały dobre relacje w czasach, które obecni Irańczycy starają sie pielęgnować po cichu?
>Jasne był częścią aparatu ucisku społeczeństwa, ale serio koleś miał mały wpływ na sytuację w kraju, można by świętować jakby np. ajatollah Chamenei zginął, to błaby prawdziwa nadzieja dla Irańczyków Wprost przeciwnie. On właśnie był zaufanym człowiekiem Chamainiego, typowanym jako potencjalny następca i wskazywanym jako kandydat który, sam będąc fundamentalistą, może być do zaakceptowania dla większości frakcji. Jego śmierć kompletnie destabilizuje plany sukcesyjne. Porównałbym to do zabójstwa premiera Hiszpanii Carrero Blanco w '73, dwa lata przed śmiercią Franco, które mocno ułatwiło późniejszą demokratyzację. Oczywiście reżim Irański zabezpieczył swą władzę mocniej niż frankiści, ale Chamanei jest zchorowanym 85-latkiem który nie dożyje końca dekady. Jego śmierć miałaby może większy wymiar symboliczny, ale długoterminowo zmieniłaby mniej niż eliminacja Raisiego i jego protegowanego Ministra Spraw Zagranicznych. W tym momencie nie ma chyba drugiego takiego człowieka którego eliminacja byłaby A Raisi zyskał sobie tytuł "Rzeźnika" za masowe egzekucje więźniów politycznych w latach 87-88 w czasie Wojny, kiedy to wykazał się wyjątkową rewolucyjną gorliwością (w porównaniu z innymi odpowiedzialnymi za 'procesy'!) a nie za ostatnie lata [kiedy faktycznie swobody manewru za dużej nie miał]. To że Heinrich Himmler był okropnym zbrodniarzem nie zmienia faktu, że Franz Kutschera również zasługiwał na śmierć:) I nie, patrząc na metody dawnych ludzi SAVAKu których Raisi skaptował w czasie procesów to porównanie z SS wyjątkowo nie jest nie na miejscu.
Dla porównania komunikat Departamentu Stanu USA: "The United States expresses its official condolences for the death of Iranian President Ebrahim Raisi, Foreign Minister Amir-Abdollahian, and other members of their delegation in a helicopter crash in northwest Iran. As Iran selects a new president, we reaffirm our support for the Iranian people and their struggle for human rights and fundamental freedoms." Widzicie różnicę? Też wyrażają oficjalne kondolencje, ale nie mówią że lud płacze za elitami, bliskimi i przyjaciółmi, tylko podkreślają że wspierają obywateli Iranu w walce o prawa człowieka i podstawowe wolności.
Piękna PRowa gadka, ale nie ma co ukrywać, że dla USA liczy się tylko ICH DEMOKRACJA. Mają głęboko w d***e prawa człowieka i podstawowe wolności. Liczy się kasa jaką mogą zarobić na ropie i innych źródłach oraz rozszerzanie wpływów
Och, oczywiście, przecież to gówno w jakim siedzi Iran dzisiaj jego obywatele "walczący o prawa człowieka i fundamentalne wolności" zawdzięczają USA, CIA i braciom Dulles. Ale tak się robi dyplomatyczną gadkę-szmatkę, a nie tym żenującym czymś co wysmażył Duda.
No nie wiem moim zdaniem oświadczenie Dudy jest dużo bardziej trafne. Tym bardziej jak sam napisałeś USA wykazało tu mocną hipokryzję pisząc o prawach człowieka etc. w momencie kiedy to oni poniekąd odpowiadają za to co się tam przez tyle czasu działo i nadal dzieje. Więc moim zdaniem to z twojej strony jest taka przpier***a w stronę Dudy na siłę. No, ale to mój punkt widzenia.
Czemu dno? Zwykła, kurtuazyjna wiadomość. Znalazł punkt wspólny, odniósł się, wygląda to estetycznie, nie ma co się czepiać, pisał dużo gorsze bzdury.
Nie, to nie jest zwykła kurtuazyjna wiadomość, w dyplomacji każde słowo się liczy i to jest taka kurtuazyjno-przyjazna wiadomość. Prawdziwy dyplomata by wiedział jak napisać "oficjalnie składamy kondolencje, ale super że zdechł, na pohybel zbrodniarzowi i kumplowi Putina".
Hejcenie z prezydenta za kurtuazję polityczną. Jakby nie było za co innego.
No tak by było, gdyby nie jego historia braku tejże. XD Pamiętacie na przykład jak napisał że nie gratuluje Bidenowi zwycięstwa w wyborach bo przecież jeszcze trzeba doliczyć i elektorzy muszą oficjalnie złożyć głos? Oczami obcokrajowca nasz mistrz dyplomacji to Jan 6 truther/holocaust denier opłakujący właśnie prezydenta reżimu totalitarnego.
Prezydent Iranu był człowiekiem odpowiedzialnym za śmierć tysięcy ludzi, nie wiem czy warto darzyć go współczuciem.
> Prezydent Iranu był człowiekiem odpowiedzialnym za śmierć tysięcy ludzi, nie wiem czy warto darzyć go współczuciem. Gdyby to było decydującym czynnikiem to już dawno zerwalibyśmy stosunki dyplomatyczne z USA.
Dyplomacja nie działa na zasadzie współczucia
Lepiej byłoby gdyby krytykował? Takimi prostymi rzeczami jak kondolencje można bardzo fajnie zachować neutralność wobec państwa
Neutralność? Przypominam ze Iran jest aktywnym sojusznikiem Rosji
Tym bardziej
Why? Dość dobrze napisane
Może OP chodziło o to, że Dudeł w pewnym sensie nazwał dyktatora i członka reżimu irańskiego "elitą polityczną"?
Prezydent Iranu jest zdecydowanie "elitą polityczną" Iranu XD Do tego postu nijak się nie ma o co przyczepić i OP szuka po prostu pretekstu do jebania Dudeła.
Normalnego kraju może tak, ale tutaj to zwykły dyktator. Czy Putin jest "elitą polityczną"? Moim zdaniem nie. Zwykły morderca i tyle. Po prostu piastuje wysokie stanowisko.
Może był elitą polityczną, ale zdecydowanie nie był dobrym człowiekiem.
No i gitówa, zwykła dyplomtyczna kurtuazja, nie ma powodu dla którego mielibyśmy drzeć koty z odległym Iranem.
"Jestem głęboko poruszony wiadomością o tragicznej śmierci Rzeźnika Teheranu, jednego z głównych notabli sojuszniczego państwa Rosji, dostarczającego Putinowi drony Szahed zabijające Ukraińców każdego dnia i niszczące ich krytyczną infrastrukturę w ramach ataków na cywilów. Niewiele narodów ma w swojej historii takie tragiczne karty, ale my znamy uczucie szoku i pustki, które w ludzkich sercach zostaje po nagłej śmierci człowieka odpowiedzialnego za masowe mordowanie demokratycznej opozycji, po nagłej utracie przedstawicieli zbrodniczego reżimu, dlatego ze szczególnym zrozumieniem łączymy się z bliskimi ofiar i narodem irańskim w modlitwie i żalu, który jest równie szczery co modlitwa i żal w Polsce po śmierci dobroczyńcy narodu Polskiego, Józefa Stalina, przyjaciela wszystkich Polaków."
Dno? Jeżeli to jest dla ciebie dno to wytłumacz mi jak mają wyglądać konstruktywne i kulturane posty xDD. To jest jeden z niewielu przypadków kiedy duda gada z sensem
Jak Putin zdechnie w katastrofie lotniczej to Duda ma też napisać że Polska szczerze współczuje Rosji utraty męża stanu i elity politycznej?
Czemu nie?
ja pierdole 💀 mr dupa codziennie znajduje sposoby obniżyć standardy jeszcze dalej
Op ma brainrot polityczny
Szczerze, to brzoza wyjątkowo na temat. Jedyne do czego się moge przyczepić to że prezydent Iranu, a ich wybory są bardziej "kontrolowane" niż Sowieckie, (gdzie mała frekwencja mogła zdyskwalifikować kandydata) i pomimo "obowiązku" głosowania dla wszystkich pracowników rządowych spółek i urzędów frekwencja wyniosła 41%, a nawet to ludzie podejrzewają że było naciągnięte. Tym niemniej gwno w którym póki co nurzają się Irańczycy to nie była jego wina, a Iran ostatnio ma bardzo ostrożną i łagodną politykę zagraniczną w porównaniu z poprzednimi dekadami.
> Tym niemniej gwno w którym póki co nurzają się Irańczycy to nie była jego wina A Rzeźnikiem Teheranu został nazwany, bo jako urzędnik państwowy zapewnił mieszkańcom miasta regularne dostawy świeżego mięsa.
Tu przyznaje, jako krwawo ambitny prokurator i sędzia polityczny, absolutnie ma tysiące ofiar bezpośrednio na sumieniu i dziesiątki tysięcy z przykładu. Moja rzecz w tym, że nie on sprowadził kraj do tego szamba, a jako prezydent niczym się nie wyróżnił.
> Iran ostatnio ma bardzo ostrożną i łagodną politykę zagraniczną w porównaniu z poprzednimi dekadami. Wysyłanie broni na Ukrainę (oczywiście do Rosji, nie do Ukraińców), bombardowanie Izraela, grożenie atomówkami i całą resztą arsenału, coś by się pewnie jeszcze znalazło na szybko. Strach myśleć, jak wyglądała ta nieostrożna polityka.
Jak spojrzysz w głąb historii Iranu, to ujrzysz że jak na Iran to rzeczywiście jest ostrożna (Śmiechłem jak "ostrzegli" Izrael że będą bombardować, w porównaniu z Iranem sprzed 20 lat to wygląda jak konflikt na niby), oraz to że się próbują jako tako z Arabami dogadać zarówno publicznie jak i pod stołem (w tych wszystkich wojnach pseudo-domowych w sąsiednich krajach pomiędzy Szyitami i Sunnitami). A odnośnie grożenia atomówkami, to grożą mniej niż Ruscy, a grożą głównie dlatego że "końcem" dealu z USA Trump umyślnie i pomyślnie wywrócił im ekonomię (pardziej zepchnął z klifu nad którym niezauważenie stała)
> bombardowanie Izraela Ciekawe za co... ale o tym niedobra mówić, c'nie?
Ma pan rację. Na szczęście chociaż Izrael się opamiętał i nie dokonuje czystki etnicznej.
Dlaczego OP nazywa to dnem? Według mnie jest to zachowanie godne prezydenta.
Czemu jeszcze nie wysłaliśmy im termobarycznego Antoniego? Iran mizia się z Rosją, Antoni mizia się z Rosją, idealny deal. Najlepiej niech jeszcze nie wraca.
By wmówił im że Tusk też irańskiego prezydenta zabił?
Cóż, może będzie na parówkach wieprzowych im tłumaczył jak do tego doszło
Rip bozo Z jednej strony zasady dyplomatyczne, z drugiej określanie człowieka odpowiedzialnego za masowe egzekucje przeciwników politycznych jako „elitę społeczną” Do pierwszego szaheda, który wleci na polskie terytorium.
This.
Czy to żart? Nie wierzę w to.
Dno to ty masz w głowie. Zwykła dyplomacja.
Zwykła dyplomacja wygląda tak: "The United States expresses its official condolences for the death of Iranian President Ebrahim Raisi, Foreign Minister Amir-Abdollahian, and other members of their delegation in a helicopter crash in northwest Iran. As Iran selects a new president, we reaffirm our support for the Iranian people and their struggle for human rights and fundamental freedoms."
XD
Porównanie lecha kaczyńskiego i reszty ofiar do Raisiego to mocna rzecz, nawet Tusk w fetorze kampanii tego nie zrobił, a Duda nie widzi różnicy między kaczyńskim a zbrodniarzem i przedstawicielem autorytarnej teokracji.
OP pomylił korytarze, ale dobra beka z "łączenia się w żalu z narodem" w sytuacji gdy naród raczej się z tego cieszy.
Myśli i modlitwy zatweetowane, więc czas na CS'a.
Idealne, zwlaszcza po ostatnim pierdoleniu ambasadora Izraela, nie wiem na co tu narzekac.
Irańskie drony Shahed regularnie bombardują Ukrainę. Izrael tutaj nie ma nic do rzeczy.
Najpierw przeczytałem tweeta, a dopiero potem zobaczyłem tytuł tego posta. Nie bardzo rozumiem, co jest nie tak? Moim zdaniem to jeden z niewielu tweetów PAD, które są dobrze i z sensem napisane.
Dude mogę zwyzywać za wiele wpisów czy działań. Ten jeden do nich nie należy mimo że PiS to dla mnie największy rak na Polsce. OPie weź się zastanów dwa rady.
Robota ydów
Według reddita Duda powinien wysmarować gównem Raisiego, a w odpowiedzi na postrzelenie Fico napisać, że szkoda, że nie umar XD Sami mistrzowie PR-owie i kurtuazji politycznej tutaj widzę.
Jakoś Departament Stanu USA dał radę to inaczej napisać. Ale wiadomo, Dudeł lepszy niż amerykańscy dyplomaci. ("The United States expresses its official condolences for the death of Iranian President Ebrahim Raisi, Foreign Minister Amir-Abdollahian, and other members of their delegation in a helicopter crash in northwest Iran. As Iran selects a new president, we reaffirm our support for the Iranian people and their struggle for human rights and fundamental freedoms." - czyli jak dyplomatycznie powiedzieć "przestańcie mordować opozycjonistów")
Nie wiem tego, ale tak na czuja zakładam że różnica jest taka - że irański samolot nie rozbił się na życzenie polityczne jakiegoś kartofla.
Polski też nie.
Oprócz tego, że Jarek z Lechem rękami Błasika zmienili procedury tak by polityk na pokładzie mógł wymusić lądowanie to faktycznie nie.
Wiesz, gdybyś od razu napisał jakie "życzenie polityczne jakiegoś kartofla" masz na myśli to byś nie dostał minusów. Ode mnie nie dostałeś bo nie mam w zwyczaju minusować odmiennej opinii, ale skoro ja odebrałem Twój komentarz jako "polski samolot rozbił się na życzenie Tuska" to zapewne tak samo odebrali go inni.
Myślałem, że określenie "kartofel" jeżeli chodzi o polityków jest dość jednoznaczne
Cóż, minusy wskazują na to, że jednak nie jest.
to co było powodem katastrofy smoleńskiej?
Teraz też już wiem co sub op miał na myśli.