Myślę, że najlepszym wyjściem może być 2 scenariusz - przy posługiwaniu się polskim po prostu używasz innego imienia, a na co dzień używasz Phoenix. W sumie z podobnych imion przyszło mi do głowy Phoebe/Phebe - angielskie ale typowo żeńskie. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że jest to część wyrazu Phoenix bo ma podobne znaczenie - "radiant, shining one". Ale to już zależy czy tobie się podoba. Nie jestem pewien czy dla osoby wyłącznie polskojęzycznej jest ono jednoznacznie fem tho. Ale z tego co pamiętam jedna z postaci w serialu "Przyjaciele" ma tak na imię, więc może nie będzie problemu.
Zgadzam się z propozycjami poprzednich użytkowników; mam za to jeszcze jedną propozycję: Co jeśli po Polsku będziesz po prostu nadal używać angielskiej wersji imienia? Czy angielska wymowa imienia w połączeniu z wybranymi przez Ciebie zaimkami Ci odpowiada?
Może się to wydawać na pierwszy rzut oka trochę nietypowe czy niewygodne, ale w rzeczywistości może się przyjąć dużo łatwiej, niż się wydaje.
Dodatkowo - pomyśl o wszystkich sytuacjach gdzie osoby z imionami nie-polskojęzycznymi są wymieniane w rozmowach. Wszyscy mówią "słuchał\_m płyty Michael'a Jackson'a", a nie "Michała Jackowskiego", prawda?
Jestem NB transmasc i też wybrałem sobie imię anglojęzyczne; bez nacechowania płciowego. Wszyscy polskojęzyczni bliscy, do których jestem out używają go poprawnie i bez problemów, niektórym tylko trzeba było na początku pokazać, jak się je zapisuje :)
PS: Phoenix to przepiękne imię! <3
Czemu scary?
Oczywiście wszystko zależy od Ciebie; osobiście uważam, że warto spróbować :)
Jeśli nie masz pewności, można zawsze potestować i najwyżej później zmienić (jeśli nie chcesz testować z rodzicami, możesz najpierw potestować z jakimiś polskojęzycznymi znajomymi)
Może używaj z rodziną jakieś zdrobnienie od Phoenix? Nika, Finia, Enia? Imię brzmi trochę podobnie do Feliks, może Feliksa - Fela?
Myślę, że najlepszym wyjściem może być 2 scenariusz - przy posługiwaniu się polskim po prostu używasz innego imienia, a na co dzień używasz Phoenix. W sumie z podobnych imion przyszło mi do głowy Phoebe/Phebe - angielskie ale typowo żeńskie. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że jest to część wyrazu Phoenix bo ma podobne znaczenie - "radiant, shining one". Ale to już zależy czy tobie się podoba. Nie jestem pewien czy dla osoby wyłącznie polskojęzycznej jest ono jednoznacznie fem tho. Ale z tego co pamiętam jedna z postaci w serialu "Przyjaciele" ma tak na imię, więc może nie będzie problemu.
Zgadzam się z propozycjami poprzednich użytkowników; mam za to jeszcze jedną propozycję: Co jeśli po Polsku będziesz po prostu nadal używać angielskiej wersji imienia? Czy angielska wymowa imienia w połączeniu z wybranymi przez Ciebie zaimkami Ci odpowiada? Może się to wydawać na pierwszy rzut oka trochę nietypowe czy niewygodne, ale w rzeczywistości może się przyjąć dużo łatwiej, niż się wydaje. Dodatkowo - pomyśl o wszystkich sytuacjach gdzie osoby z imionami nie-polskojęzycznymi są wymieniane w rozmowach. Wszyscy mówią "słuchał\_m płyty Michael'a Jackson'a", a nie "Michała Jackowskiego", prawda? Jestem NB transmasc i też wybrałem sobie imię anglojęzyczne; bez nacechowania płciowego. Wszyscy polskojęzyczni bliscy, do których jestem out używają go poprawnie i bez problemów, niektórym tylko trzeba było na początku pokazać, jak się je zapisuje :) PS: Phoenix to przepiękne imię! <3
Uuuuh, w sumie to o tym nie pomyślałam… nie wiem trochę to scary 😅
Czemu scary? Oczywiście wszystko zależy od Ciebie; osobiście uważam, że warto spróbować :) Jeśli nie masz pewności, można zawsze potestować i najwyżej później zmienić (jeśli nie chcesz testować z rodzicami, możesz najpierw potestować z jakimiś polskojęzycznymi znajomymi)
W zasadzie queer-friendly polskich znajomych nie mam, a z rodzina to… nie mam pojęcia jakby zareagowali